Lewandowski i Błaszczykowski przeciw wystąpieniu w reklamie w Orange

Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski, poprzez swoich pełnomocników poinformowali jednak kilka dni temu, że nie chcą w kreacji wystąpić. Tłumaczą, że skoro to spot wynikający ze sponsorowania przez Orange reprezentacji, to powinni w nim wystąpić wszyscy zawodnicy drużyny narodowej. A jeśli mają zagrać tylko oni trzej, powinni za to otrzymać dodatkowe wynagrodzenie. Zawodnicy uważają, że sponsor wykorzystuje umowę z PZPN, by reklamować się nie przy reprezentacji Polski, tylko dzięki gwiazdorom Borussii Dortmund. Sportowcy podkreślają, że choć firma Opel jest sponsorem ich klubu, to za znaną reklamę z udziałem także Łukasza Piszczka, dostali dodatkowe pieniądze.

Jak podaje serwis telepolis.pl, Zbigniew Boniek spotkał się z buntującymi się piłkarzami w niedzielę w Warszawie. Prezes PZPN wydał specjalne oświadczenie w sprawie, jak również wystosował apel do piłkarzy by nie rezygnowali z udziału w reklamie. Piłkarze po długich rozmowach ulegli namowom prezesa i potwierdzili udział w nagraniu. Zgodę piłkarzy na wystąpienie w reklamie potwierdził również  za pośrednictwem Twittera dziennikarz Gazety Wyborczej, Robert Błoński.

Ciekawie sprawę komentuje również Antoni Bohdanowicz w serwisie natemat.pl, który zaznacza inne negatywne skutki afery między Orange i piłkarzami.  Bohdanowicz pisze: „Efektem tego co się dzieje może być odstraszenie sponsorów od reprezentacji. Po co mają łożyć oni miliony rocznie na całą narodową kadrę, jeśli mogą za niższą sumę dogadać się z jej kilkoma gwiazdami? Gwiazdy na tym zyskają, ale stracą Biało – Czerwoni. Lewandowski i Błaszczykowski mogą więc otworzyć puszkę Pandory.”

Zdjęcie: Lewandowski, Piszczek i Błaszczykowski w reklamie Opla.  www.superauto24.se.pl