Jeszcze kilka lat temu wplecenie video contentu do kampanii onlinowej uchodziło za strategię marketingową zarezerwowaną tylko dla największych graczy. Dziś wydaje się, że bez video nie ma mowy o skutecznej reklamie i komunikacji z klientem. O potencjale tego segmentu i video-przyszłośći komunikacji marketingowej opowiada Jakub Górajek, założyciel firmy UnStock.io, która – jako pierwsza w historii firma z Polski – dostał się do prestiżowego amerykańskiego akceleratora AngelPad.
Czy video marketing jest wciąż opcją, czy już koniecznością?
Video tak naprawdę dopiero wchodzi pod strzechy. Być może niektórym wydaje się, że content video od dawna jest wszechobecny i dostępny dla wszystkich, ale to nie do końca prawda. Patrząc na wielkość YouTube’a, liczbę dostępnych tam filmów oraz wszystkich dodatkowych portali, w których video zaczyna odgrywać coraz ważniejszą rolę – możemy tak pomyśleć. Ale w praktyce dopiero od niedawna utalentowani ludzie otrzymali dostęp do świetnego sprzętu video, który pozwala stworzyć wysoce profesjonalny kontent.
Gdy 10 lat temu zakładałem swoją pierwszą firmę produkcyjną, bariera wejścia do branży była bardzo wysoka. Dobra kamera, dodatkowy sprzęt, komputer do montażu i oprogramowanie kosztowały przynajmniej 50,000 PLN. Dziś, inwestując 10 razy mniej, jesteśmy w stanie wyprodukować profesjonalnie wyglądające video. Można powiedzieć, że obecnie praktycznie każdy ma dostęp do wysokiej jakości sprzętu. Liczy się przede wszystkim dobre oko i talent. Jeśli dodamy do tego możliwości najnowszych telefonów komórkowych, które już dziś stają się pełnoprawnym narzędziem wielu filmowców, to zdajemy sobie sprawę z tego, że dopiero niedawno wkroczyliśmy w erę video dostępnego dla każdego.
Podobnie dzieję się po stronie odbiorców. Dzięki smartfonom z dużymi ekranami, szybkim łączom w komputerach stacjonarnych oraz coraz szybszą technologią przesyłu danych, taką jak LTE, jesteśmy w stanie konsumować content video zawsze i wszędzie. Komunikacja i reklama za pomocą video jest więc już koniecznością. Oczywiście wciąż reklamy i content tekstowy ma bardzo duże znaczenie, ale tylko video pozwoli wybić się z tłumu.
Brzmi jak opowieść o dalekiej przyszłości…
Wcale nie! Aktualne badania i trendy mówią, że już w 2021 roku video będzie odpowiadało za 70% całego ruchu mobilnego internetu. Załączając video w e-mailu mamy szanse na zwiększenie CTR o 200-300%. Dobre video na stronie landingowej zwiększy konwersję aż o 80%. Już teraz ilość video wrzucanego do sieci jest ogromna. Choć trudno w to uwierzyć, przez ostatnie 30 dni na YouTube trafiło więcej contentu, niż najwieksze 3 stacje telewizyjne w USA wytworzyły przez 30 lat!
Trzeba też pamiętać, że to młodzież ustala i wpływa na trendy internetowe. Tak samo dzieje się w przypadku video. Ta grupa praktycznie nie ogląda już standardowej telewizji. Snapchat, Facebook i Instagram stały się nowymi platformami video, których nie możemy pominąć w żadnej kampanii reklamowej.
Kompleksowa kampania video rodem ze strategii Coca-coli czy Adidasa kosztuje krocie. Czy to oznacza, że mniejsze marki są skazane na śmierć albo na wegetację gdzieś na marginesie tradycyjnego marketingu?
Zdecydowanie nie. Aktualnie budżet na produkcje reklamowe ma już coraz mniejsze znaczenie. Oczywiście, wyższy budżet zazwyczaj idzie w parze ze świetną jakością, pięknymi lokacjami i dobrym scenariuszem. Ale obecnie najlepiej „sprzedaje się” autentyczność, dobry humor i lekkość filmu. Pomysł i umiejętność opowiadania historii ma największe znaczenie. Jest wiele filmów zrealizowanych przy minimalnych budżetach, często z użyciem tanich kamer lub telefonów komórkowych, które są świetnymi przykładami dobrego content marketingu.
Co ciekawe, takie produkcje mają również wpływ na te droższe filmy. Reżyserzy starają się być jak najbardziej autentyczni, co przekłada się na inny styl filmowania przypominający “home video” czy na dobór aktorów, którzy nie muszą już być piękni i cukierkowi – mają raczej przypominać zwykłych ludzi. Ważne, by znaleźć tutaj fajną równowagę, mieć ciekawy pomysł – dzięki temu spokojnie możemy konkurować na polu video z największymi graczami.
Ogromna część działań marketingowych skupia się obecnie w Internecie, głównie w mediach społecznościowych. Według ekspertów sekretem jest ich autentyczność – jeśli dana marka “wciska nam kit”, odbiorcy błyskawicznie to wyłapią. Jak taka potrzeba autentyczności przekłada się na video marketing?
Internet i media społecznościowe są bezlitosne. Marki muszą bardzo uważać na to co i kiedy publikują w sieci. Jeden błąd może skutkować ogromną burzą, która bezpośrednio przełoży się na wizerunek. Odbiorcy bardzo szybko wyczują “ściemę”.
Dzisiaj “autentyzm” bardzo dobrze się sprzedaje. Ludzie są znudzeni oglądaniem tych samym wtórnych i grzecznych reklam. Wolimy podejrzeć i dowiedzieć się co wydarzyło się u przeciętnego Kowalskiego, niż 15 raz oglądać tę samą wpadkę jakiejś gwiazdy. Telewizja cały czas pozostaje jeszcze mocno zachowawcza, natomiast media społecznościowe bardzo dużo eksperymentują z nowym contentem. Interesującym przykładem mogą być ostatnie reklamy IKEI. Zrobiły sporo szumu w mediach – i dokładnie o to chodziło ich twórcom. Niektórzy uważają, że są nazbyt autentyczne. Moim zdaniem należy docenić, że duże brandy nie boją się robić nowych rzeczy.
Wyobraźmy sobie prężnie rozwijającą się, choć niewielką firmę, która już teraz zaczyna obmyślać swoją strategię marketingową na najbliższe lata. Jak powinny wyglądać jej działania w 2020 roku?
Obecność w internecie jest bardzo ważna i musi być dopasowana do danej branży. Do niedawna, strona WWW była nieodzowna – ale dziś już to mocno się zmieniło. Wiele biznesów nawet nie zakłada stron internetowych i decyduje się być obecne tylko na FB. Znam firmy, które są obecne wyłącznie na YouTube. Oczywiście wciąż istnieją w USA lokalne firmy które wciąż nie zaznaczyły swojej obecności w internecie. Dla przedsiębiorczych ludzi może wydawać się to bardzo dziwne. Często te firmy są rodzinnymi biznesami z duża tradycją i nie chcą zwiększać przychodów, a ich klienci przychodzą jedynie z polecenia. Ale to wyjątki.
Dziś praktycznie nie da się rozwinąć biznesu bez bardzo świadomego kreowania wizerunku w sieci. Każdy biznes musi zaplanować indywidualnie swoją strategię w oparciu o własne doświadczenie i aktualne trendy marketingowe. Nie ma tutaj jednego złotego środka. Z pewnością jednak, o ile nie wydarzy się nic co zaskoczy nas wszystkich, video pozostanie królem jeszcze przez wiele kolejnych lat. Dobrze zaplanowana kampania w oparciu o video nie musi być droga, a gdy raz przekonamy się o jej skuteczności, to na długo pozostanie jako narzędzie numer jeden.
Czy to oznacza, że content marketing oparty na tradycyjnych treściach przejdzie do lamusa? Słowem, video albo śmierć?
Dobry, tradycyjny content marketing jeszcze długo będzie miał się dobrze. Silniki Google’a oraz inne wyszukiwarki uwielbiają tekst, na ich podstawie nasza strona WWW czy materiał na blogu otrzymują lepszą pozycję i większą ekspozycje. Wciąż jeszcze maszynom łatwiej zrozumieć tekst pisany niż obraz.
Zupełnie inaczej jest po stronie odbiorców contentu. Nie ma lepszego medium niż ruchomy obraz – bo potrafi on przekazać tysiące słów i emocji dosłownie w kilka sekund, czego nie da się powiedzieć o tekście pisanym. Wszyscy lubimy oszczędzać czas i pochłaniać informacje – tutaj nie ma lepszego sposobu niż video. To wszystko powoduje, że kontent video ma tak wysoką skuteczność.
Dziś wiele biznesów nie rozpoczęło jeszcze przygody z tym medium. Podczas rozmów z moimi klientami zazwyczaj powtarza się kilka powodów. Po pierwsze, nie wiedzą jak zacząć, jak znaleźć firmę i jak przekazać swoje potrzeby. Po drugie, boją się, że kwota produkcji ich zaskoczy i będą musieli zrezygnować zanim jeszcze podpiszą kontrakt. Na szczęście czasy, gdy video było dostępne tylko dla nielicznych już dawno minęły.
Jeśli budżet jest bardzo ograniczony, możemy skorzystać z tzw. bibliotek ujęć, które ostatnio stają się bardzo popularne. Kiedyś kojarzyły się z powtarzalnym, słabej jakości contentem – dzisiaj stanowią świetną i tanią alternatywę dla produkcji. Doskonałym przykładem są krótkie filmy na social media. Do niedawna, by przyciągnąć uwagę odbiorców, wrzucaliśmy fotkę, dziś Facebook i podobne platformy promują video. Marketerzy już zwietrzyli ten trend, co widzę po rosnącym zainteresowaniu klipami z UnStock.io. Możliwość wybrania spośród tysięcy fajnych i autentycznych filmów, a także zamówienia specjalnej misji skrojonej na własne potrzeby, to dla marketerów ogromne ułatwienie.
Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko
Jakub Górajek – przedsiębiorca od lat związany z branżą video i reklamy. Obecnie mieszka w Dolinie Krzemowej, gdzie z bliska obserwuje najnowsze światowe trendy. Razem z Kamilem Goliszewskim i Adamem Cellary założył startup UnStock.io, który – jako pierwsza w historii firma z Polski – dostał się do prestiżowego amerykańskiego akceleratora AngelPad. UnStock to platforma video pośrednicząca w sprzedaży materiałów filmowych między twórcami a markami. W Dolinie Krzemowej Górajek prężnie działa w branży startupowej, doradzając innym młodym spółkom.