Aż 50% rabatu na organizację pogrzebu! To specjalna oferta zakładów pogrzebowych dla wszystkich, którzy biorą dopalacze. Żart? Niekoniecznie. Dopalacze to prosta droga do przedwczesnej śmierci. Używając tak bezpośrednich komunikatów, Mysłowice podjęły starania, by uświadomić młodym ludziom, jak wiele krzywdy mogą wyrządzić dopalacze.
Mysłowice rozpoczęły akcję od dystrybucji plakatów, które informowały o 50% zniżce na organizację pogrzebu dla fanów dopalaczy. W szkołach pojawiły się również ulotki informujące o zagrożeniach wynikających z brania dopalaczy, a także o formie jaką mogą przybrać.
– Wychodzimy z założenia, że tylko pełna świadomość, a co za tym idzie edukacja, mogą uchronić młodych ludzi przed dopalaczami. Zdecydowaliśmy się na odważną szatę graficzną i zwracające uwagę hasła, by przyciągnąć uwagę przede wszystkim młodzieży – podkreśla Iwona Nowak, dyrektor Kancelarii Prezydenta.
W wybranych szkołach, siedmiu podstawówkach, wszystkich szkołach ponadpodstawowych i w szkole specjalnej, odbyły się także specjalne inscenizacje z udziałem aktorów i przedstawicieli firm pogrzebowych. Wizyta zakładów pogrzebowych na lekcjach i prosty przekaz, że dopalacze to śmierć, choroby psychiczne czy trwałe uszkodzenia organów miały jedno zadanie – wpłynąć na podejmowane przez młodych ludzi decyzje i ich świadomość, co do związanych z nimi konsekwencjami.
Mysłowice nie są odosobnione i jak wiele miast w Polsce walczą ze sklepami, w których sprzedawane są dopalacze. Ta walka nie jest równa, bo obecnie obowiązujące prawo w zestawieniu z przebiegłością sprzedawców daje niewielkie szanse na wygraną.
– Jestem przekonany, że mimo luk w przepisach konsekwencja pewnych działań może przynieść pożądane rezultaty. Działamy razem z sanepidem, policją i strażą miejską i na pewno nie złożymy broni zanim nie wygramy – przekonuje Edward Lasok, prezydent miasta Mysłowice.
źródło: sings.pl
MW