Szybki i łatwy dostęp do ponad miliarda potencjalnych klientów, możliwość dowolnej personalizacji i interakcja w czasie rzeczywistym. O tym śnią wszyscy marketingowcy i head’owie sprzedaży. Mrzonki, czy rzeczywistość? Zdecydowanie to drugie!
O potędze i potencjale marketingowym social media wie już każdy. Twórcy Facebooka, Snapchata, Instagrama, czy Twittera co roku prześcigają się w liczbach nowych użytkowników i możliwościach, które za tym idą. Ale w dzisiejszych czasach to, co jest modne dzisiaj, jutro ustępuje już miejsca nowszym rozwiązaniom. Gdzie więc szukać przyszłości narzędzi marketingowych?
Marka Absolut, wprowadzając nowe produkty na rynek w Argentynie, stworzyła Svena – fikcyjną postać, z aktywnym kontem na WhatsAppie. Sven wcielił się w rolę bramkarza i prowadził wirtualną selekcję wszystkich, którzy chcieli wziąć udział w ekskluzywnej imprezie zorganizowanej przez Absoluta w ramach launchu. Zadanie konsumentów było proste – przekonać Svena do siebie
i tym samym zgarnąć zaproszenie na event. Kreatywność internautów była imponująca. W zaledwie trzy dni czatownia marka pozyskała 600 nowych kontaktów i ponad 1000 wiadomości, zdjęć i filmików stworzonych tylko po to, żeby przekonać Svena.
Zabieg Absoluta był genialny w swojej prostocie. Marka stworzyła postać, która z jednej strony utożsamiała się z brandem, z drugiej była na tyle ciekawa, że przyciągnęła do siebie użytkowników.
Kampania ze Svenem świetnie wpisuje się w coraz bardziej popularny trend wykorzystania komunikatorów internetowych do działań pro konsumenckich. Facebook Messenger, WhatsApp czy Viber co miesiąc dociera do ponad miliarda użytkowników! Rozmowy za pomocą internetowych czatów wypierają te tradycyjne. Użytkownicy tworzą swoją sieć kontaktów na całym świecie. Ta gigantyczna społeczność, do której należy co drugi czytający ten artykuł i co szósty mieszkaniec Ziemi, to ogromne pole do popisu dla niestandardowych działań reklamowych. Jak je wykorzystać?
Agent Provocateur, producent ekskluzywnej bielizny prowadził za pomocą WhatsAppa intymne rozmowy z parami. Pytał ich o preferencje oraz osobowość, a następnie dobierał i proponował spersonalizowane zestawy bielizny. Ten nietypowy „help desk” stworzony w ramach akcji „Ménage à Trois” realizowanej w ramach bożonarodzeniowej kampanii „Naughty or nice” miał z jednej strony wciągnąć klientów w nietypową zabawę, a z drugiej zachęcić do decyzji zakupowej.
Internetowego asystenta stworzył także kosmetyczny gigant, firma Sephora. W tym celu marka wykorzystała chatbota, którego zainstalowała w aplikacji Facebook Messenger. Chodzi o rozbudowany program, który automatycznie odpowiada na przesłane wiadomości. Sephora użyła tego rozwiązania do przyspieszenia procesu umawiania się na spotkania ze stylistami w salonach. Asystent podpowiadał najbliższe wolne terminy, oczywiście w preferowanej przez użytkownika lokalizacji. Rozwiązanie to spotkało się z dużym zainteresowaniem internautek, co potwierdzają wyniki. Sephora chwali się, że od wprowadzenia chatbotu liczba wizyt umawianych przez facebookowego asystenta była o 11 procent większa, niż liczba wizyt umawianych poprzez inne kanały komunikacji (w okresie wakacyjnym), a odwiedzający sklepy wydawali w nim przeciętnie około 50 dolarów.
Efektywne kampanie z wykorzystaniem komunikatorów pojawiają się już także w Polsce. Jednym z pionierów byli twórcy kultowego teleturnieju „Milionerzy”. Promując jeden z kolejnych sezonów programu, TVN stworzył w aplikacji Facebook Messenger chatbota, z którym można było zagrać w wirtualną wersję gry. Opierała się ona na tych samych zasadach, co teleturniej telewizyjny i była „prowadzona” przez Huberta Urbańskiego. Każdy użytkownik mógł spróbować swoich sił i sprawdzić poziom wiedzy. Jak się okazało, zainteresowanie było ogromne. W grze udział wzięło ponad 130 tysięcy internautów, którzy łącznie wysłali ponad osiem milionów wiadomości. TVN oczywiście wykorzystał tę ogromną społeczność również w celach marketingowych. Każdy, kto wziął udział w zabawie otrzymywał później wiadomość przypominającą o kolejnym odcinku teleturnieju emitowanym w telewizji. W efekcie pierwsze odcinki sezonu zgromadziły średnio 2,4 milionów widzów przed telewizorami.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden, niezwykle istotny aspekt. Komunikatory to dla użytkowników wciąż „prywatne” narzędzie komunikacji, które jeszcze nie kojarzy się z kampaniami reklamowymi. Dużo łatwiej jest więc za ich pośrednictwem dotrzeć do konsumentów z marketingowym przekazem niż np. za pośrednictwem newsletterów, czy postów sponsorowanych. Warto wykorzystać ten potencjał zwłaszcza, że ta forma przekazu daje nam możliwość stałego kontaktu z naszymi klientami, co bezpośrednio przekłada się na poziom zadowolenia konsumentów.
Tomasz Dominik, Senior Business Development Manager platformy do obniżania i opłacania rachunków MAM
JK