Logo

Marketing MIX

Pandemia pozwoliła nam się rozwinąć | Tomasz Chwiłowicz, JaguarGift

  • O tym, jak poradzili sobie w pierwszych miesiącach lockdownu, nowej ofercie i możliwościach, które pojawiły się w dobie kryzysu mówi Tomasz Chwiłowicz z firmy JaguarGift.
  • Jakkolwiek trudna jest ta sytuacja dla wszystkich uczestników rynku, pokazuje, że czas prosperity nie sprzyja niestety innowacyjnemu i szerszemu spojrzeniu na własny biznes. Dzięki tej wymuszonej przez walkę o przetrwanie, kreatywności, firma wzbogaciła się o nowe techniki druku na tkaninach oraz skórach, co zaowocowało wdrożeniem gamy nowych produktów i metod znakowania upominków reklamowych.
  • Cieszą nas nadchodzące targi FestiwalMarketingu.pl, ponieważ po raz pierwszy od ogłoszenia pandemii mamy możliwość odbudowania osobistych relacji z klientami. 

W jakim momencie zastała Was pandemia? Co było największym wyzwaniem w obliczu nowej sytuacji?

Pandemia i związane z nią zatrzymanie gospodarki spadło na nas bezpośrednio po odbyciu najważniejszych targów branżowych zarówno w Polsce, jak i w Europie. Cały wysiłek włożony w wyjazdy na targi, jak również w przygotowanie katalogu z nowymi produktami poszedł na marne. Mam poczucie, że wprowadzony lockdown i spowodowana nim panika zupełnie zatarły dobre wrażenie i pamięć klientów o prezentowanej podczas spotkań targowych ofercie.

Jak dalej rozwinęła się dla Was ta sytuacja? Zdywersyfikowaliście ofertę?

Z dnia na dzień zostały odwołane wszystkie imprezy masowe, a firmy wstrzymały realizacje budżetów promocyjnych, w wyniku czego obroty większości producentów i dystrybutorów w naszej branży spadły do zera. Największym wyzwaniem było zrozumienie, że gra od tej chwili toczy się według nowych zasad. Na kilka miesięcy rynek stał się bardziej dynamiczny i przypominał ten z lat 90-tych, gdzie każdy dzień przynosił nowe informacje, które wymagały szybkiej reakcji, tworzenia i wdrażania produktów, na które było aktualnie zapotrzebowanie. W ten sposób rozpoczęliśmy produkcję maseczek, przyłbic, kombinezonów i innych środków ochrony. Praca w tym okresie przypominała wspomniane już lata 90-te również dlatego, że surowce do nowo wdrażanych produktów trzeba było zdobywać jeżdżąc do dostawców w Polsce i płacąc z góry gotówką, by ubiec innych. Myślę, że to wtedy właśnie robiliśmy biznes, a przed pandemią tylko przychodziliśmy do biura.

Jak oceniacie bieżącą kondycję branży artykułów promocyjnych?

Jakkolwiek trudna jest ta sytuacja dla wszystkich uczestników rynku, pokazuje, że czas prosperity nie sprzyja niestety innowacyjnemu i szerszemu spojrzeniu na własny biznes. Dzięki tej wymuszonej przez walkę o przetrwanie kreatywności, firma wzbogaciła się o nowe techniki druku na tkaninach oraz skórach, co zaowocowało wdrożeniem gamy nowych produktów i metod znakowania upominków reklamowych.

Na kondycję branży składa się kondycja poszczególnych przedsiębiorstw, która zależy od tego, w jaki sposób zareagowały one na zmieniające się warunki i jak wykorzystały czas przestoju. Z pewnością część podmiotów nie poradziło sobie z nową sytuacją i wkrótce zniknie z rynku, ale taki jest charakter kryzysu – oczyszcza rynek oddając pole podmiotom bardziej elastycznym i kreatywnym.

Po raz kolejny zaprezentujecie się na targach FestiwalMarketingu.pl. Jakie znaczenie mają dla Was targi branżowe? Co pokażecie na swoim stoisku?

Cieszą nas nadchodzące targi FestiwalMarketingu.pl, ponieważ po raz pierwszy od ogłoszenia pandemii mamy możliwość odbudowania osobistych relacji z klientami. Podczas targów zaprezentujemy wspomnianą już wcześniej nowa gamę produktów oraz technik znakowania, które powstały na skutek inwestycji w nowy park maszynowy.

[galeria=”1″] 

Jak widzicie przyszłość i kolejne miesiące branży gadżetowej i reklamowej w ogóle?

Nie sądzę, aby rządy państw w Europie zdecydowały się na kolejny lockdown, który niesie katastrofalne skutki dla gospodarki. Mam nadzieję, że zostaną wprowadzone jedynie okresowe obostrzenia w przestrzeni publicznej, które nie wpłyną znacząco na sytuację naszej branży i będzie ona z każdym miesiącem lepsza.  

Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko