Logo

Event MIX

Skazany na upadek? Przedsiębiorca „około targowy” z Rzeszowa do podkarpackich parlamentarzystów

O umorzenie całości otrzymanych kwot pomocy z PFR dla firm, a także otrzymanie rekompensaty w wysokości połowy ubiegłorocznego przychodu dla firm na najbliższe 14 miesięcy – zwraca się w imieniu firm około targowych do parlamentarzystów z Podkarpacia Jacek Jankowiak, właściciel firmy pracującej od prawie 25 lat dla targów branżowych.

Przedsiębiorstwo Wystawiennicze Resovia Expo – to jedna z wielu okołotargowych firm działających w Polsce, reprezentująca Region Podkarpacki. Zajmuje się projektowaniem i budową systemowych stoisk targowych, a także techniczną obsługą dużych organizatorów targów. Jej twórcą i właścicielem jest od blisko 24 lat Jacek Jankowiak.

– Podczas swojej działalności pracowałem niemalże dla wszystkich organizatorów targów w Polsce. Od wielu lat jestem m.in. generalnym wykonawcą zabudowy targowej dla Targów Lubelskich, gdzie w chwili obecnej powstaje tymczasowy szpital covidowy – opowiada Jacek Jankowiak. Przyznaje, że praca jego firmy spotykała się zawsze z pozytywnymi ocenami zleceniodawców, dzięki czemu wyrobił sobie dobrą markę w branży.

Dobra passa skończyła się nagle w marcu, gdy zaczęła się pandemia.

– W jednym momencie działalność targowo – wystawiennicza wyhamowała do zera. Nie stało się tak jak w niektórych branżach – o których, tak wiele słychać w mediach – że pracują mniej, że zarabiają mniej – relacjonuje Jacek Jankowiak, który z dnia na dzień po prostu przestał dostawać zlecenia. Od tamtej pory, i to pomimo czasowego odblokowania możliwości organizowania targów latem, trwa ten stan rzeczy.

– My nie pracujemy mniej, nie zarabiamy mniej. My nie zarabiamy nic – zero – w tak krótkim, a zarazem dramatycznym stwierdzeniu ujmuje sytuację firm „około targowych”. W ich imieniu właściciel Resovia Expo, zwraca się do parlamentarzystów z Podkarpacia, gdzie działa, o uwzględnienie w kolejnej wersji tzw. Tarczy wsparcia. Chodzi przede wszystkim o rozwiązania neutralne dla budżetu:

• Umorzenie całości otrzymanych kwot pomocy z PFR dla firm, które pod rygorem odpowiedzialności karnej oświadczą, że 75% ich ubiegłorocznego przychodu była całkowicie zależna od organizacji, obsługi oraz innych usług świadczonych na rzecz imprez targowych w kraju i za granicą.

• Otrzymanie rekompensaty w wysokości 50% ubiegłorocznego przychodu dla firm, które pod rygorem odpowiedzialności karnej oświadczą, że 75% ubiegłorocznego przychodu firmy była całkowicie zależna od organizacji, obsługi oraz innych usług świadczonych na rzecz imprez targowych w kraju i za granicą.

• Dodatkowym kryterium byłby również spadek przychodów firmy od czasu rozpoczęcia pandemii, o minimum 75% w stosunku do roku ubiegłego. Pomoc ta zostałaby określona na najbliższe 14 miesięcy i wypłacana byłaby w transzach miesięcznych.

– Z takimi postulatami w imieniu branży wystąpił Komitet Obrony Branży Targowej podczas protestu przeprowadzonego pod KPRM dnia 28.10.2020. Do naszych postulatów próbowaliśmy przekonać przedstawicieli rządu RP w osobie Pana Premiera Jarosława Gowina oraz Pani Minister Olgi Semeniuk, a osobną petycję skierowaliśmy bezpośrednio do Pana Premiera Mateusza Morawieckiego – przeczytać można w skierowanym do podkarpackich parlamentarzystów piśmie.

– Za każdą firmą taką jak moja, gdzie dochody spadły do zera, kryje się na pewno mniejszy lub większy dramat. W moim przypadku tak jest, ponieważ dochody mojej firmy były jedyne dochody także dla mojej rodziny – wskazuje Jacek Jankowiak i dodaje: – Jeżeli Państwo nie zainteresuje się naszą branżą i nie otrzymamy żadnej skierowanej do nas pomocy, będzie to bardzo duży zawód. Tym bardziej że choć nie jesteśmy może medialnie zbyt popularni, to w skali kraju latami wspieraliśmy budżet Państwa niemałymi kwotami. W moim przypadku – firmy naprawdę bardzo małej – to były kwoty kilkaset tysięcy rocznie.

Pomysły dotyczące zmiany działalności określa jako „mgliste” i pozbawione konkretnych rozwiązań.

– Padają głosy, aby się przebranżowić. Świetny pomysł, tylko jeżeli ma się 54 lata, od kilkudziesięciu lat „robi się targi”, to zmiana branży wydaje się czymś nierealnym i bardzo trudnym. Zwłaszcza, że w tym wieku człowiek powinien mieć życie zawodowe ustabilizowane. Uczciwie i ciężko pracując kilkadziesiąt lat, po prostu się na to zasługuje – uważa właściciel Resovia Expo. Zwraca też uwagę, że przez cały czas działalności inwestował potężne pieniądze w sprzęt (np. zabudowa typu octanorm), który bez targów ma wartość złomu. – Przecież, jeżeli targów nie będzie, nikt nie zainteresuje się kupnem takiego materiału – przewiduje Jacek Jankowiak.

Tak jak wszyscy polscy przedsiębiorcy, skorzystał z proponowanych wcześniej form rządowej pomocy, jednak dziś, aby dotrwać do końca spowodowanej przez pandemię blokady, potrzebne jest dalsze wsparcie. I właśnie o nie zwraca się do posłów i senatorów z województwa podkarpackiego. Wierzy, że zwrócenie im uwagi na ten – doskonale do marca prosperujący i będący wówczas powodem dumy rządzących – segment gospodarki, pozwoli na umieszczenie w przygotowywanej właśnie w parlamencie kolejnej wersji tarczy korzystnych dla firm około targowych rozwiązań. Inaczej, skazane zostaną one na szybki upadek. Swoje pismo wysłał m.in. Grzegorza Brauna, Wiesława Buża, Pawła Poncyljusza, Zbigniewa Chmielowca, Kazimierz Gołojucha, Fryderyka Kapinosa, Kazimierza Moskala, Jerzego Paula, Krzysztofa Sobolewskiego, Andrzeja Szlachty, Stanisława Tyszki, Marcina Warchoła, Jana Warzechy, Rafała Webera, Piotra Babinetza, Tadeusza Chrzana, Marka Kuchcińskiego, Adama Śnieżka, Piotra Uruskiego, Krystyny Skowrońskiej, Marii Kurowskiej, Teresy Pamuły, Anny Schmidt, Marka Rząsy.