O cyfrowych procesach, które zostały zdecydowanie przyspieszone w ostatnim roku, o technologii, która zyskuje na znaczeniu w kontekście zwiększania efektywności pracy oraz o przyspieszeniu wcześniej istniejących trendów mówi Leszek Szczęch, Account Executive, Colt Technology Services.
Pandemia wymusiła na rynku zmiany. Z badania E&Y wynika, że aż 57 proc. polskich firm przyspieszyło cyfrowe procesy ze względu na obecną sytuację. O jakich procesach głównie mówimy?
Myślę, że pierwszą rzeczą, którą musimy wziąć pod uwagę, jest zdolność polskich przedsiębiorstw do przystosowania się do nowego świata. Kiedy Covid-19 uderzył, wymusił zmiany społeczne na całym świecie. COVID-19 stał się najważniejszym punktem dyskusji liderów ze wszystkich organizacji: rządów, organizacji pozarządowych i sektora prywatnego. Głównym pytaniem na każdym (wirtualnym) posiedzeniu zarządu jest to, jak radzić sobie ze strasznymi, krótkoterminowymi konsekwencjami pandemii — są to wyzwania zdrowotne, przed którymi stoją miliony ludzi oraz rzeczywistym zamykaniem gospodarek i społeczeństw na całym świecie. Liderzy nie mogą stracić z oczu wyzwań o wymiarze egzystencjalnym, z którymi mierzyli się zanim dyskusje na temat wirusa, odczynników i wskaźników wyzdrowień na stałe weszły do języka potocznego — a trudności tylko się nasilają. Świat się zmienia, to dzisiejsza rzeczywistość. Myślę, że polskie przedsiębiorstwa muszą dostosować swoją działalność do tej nowej rzeczywistości. Pandemia COVID-19 poważnie zakłóciła globalną konsumpcję, zmuszając (i pozwalając) przedsiębiorstwom na porzucenie starych nawyków i przyjęcie nowych.
Przedsiębiorstwa, które dążą do tego, by wyjść z kryzysu silniejszymi, muszą systematycznie wzmacniać obserwację i rozumienie zmieniających się nawyków. W przypadku wielu polskich przedsiębiorstw będzie to wymagało wdrożenia nowych procesów służących do wykrywania i oceny zmian, zanim staną się one oczywiste dla wszystkich. Pierwszym krokiem jest mapowanie możliwych konsekwencji trendów behawioralnych w celu zidentyfikowania konkretnych produktów lub perspektyw biznesowych, których potencjał w wyniku zmian z największym prawdopodobieństwem wzrośnie lub zmaleje. Weźmy pod uwagę to, że wskutek pandemii pracownicy częściej pozostawali w domu. Konsekwencją tego jest zwiększona liczba remontów domowych biur, napędzająca popyt na produkty. Dopóki nie wyczulimy się na nowe nawyki i skutki jakie pośrednio wywołują, nie będziemy w stanie wychwycić nadchodzących zmian i stracimy okazję do kształtowania rynków.
Musimy być realistami, minie sporo czasu, zanim zrozumiemy w pełni wpływ pandemii COVID-19. Podczas pandemii w Colt przeprowadziliśmy reorganizację przedsiębiorstwa na szeroką skalę w ramach trzyletniego planu, który obejmuje cztery kluczowe obszary zainteresowania na przyszłość. Mamy również wiele do zrobienia w dziedzinie technicznej, w tym wdrożenie pierwszych węzłów brzegowych sieci, przejście na Lean NFV i przygotowanie infrastruktury optycznej 400G. Głównym wnioskiem z okresu pandemii, gdy próbowaliśmy zrozumieć zarówno problemy, jak i możliwości pojawiające się w firmie, jest to, że przede wszystkim należy nastawić się na słuchanie. Pandemia skłoniła nas do ponownej oceny naszej strategii i obszarów, na których będziemy skupiać się w nadchodzących latach. Pod koniec ubiegłego roku ogłosiliśmy nową trzyletnią strategię, która opiera się na wartościach, które zawsze były w DNA firmy, aby zapewnić Colt sprawność działania pozwalającą nam wspierać naszych klientów i partnerów
w przyszłości.
Firmy zmuszone do pracy w nowych warunkach zaczęły kłaść większy nacisk na transformację cyfrową. Jakich branż głównie dotyczą te zmiany?
Dostrzegliśmy ogromne zapotrzebowanie na zwiększoną przepustowość, zwłaszcza między centrami danych oraz między centrum danych a dostawcą usług internetowych. Mogę powiedzieć, że wszystkie sektory i branże w Polsce potrzebują i domagają się większej przepustowości, aby zachować ciągłość biznesową i operacyjną w tym szczególnym czasie. Dotyczy to telekomunikacji, IT, mediów, opieki zdrowotnej, usług bankowych i finansowych, edukacji, e-commerce, handlu detalicznego i wielu innych branż. Zarówno przedsiębiorstwa, jak i instytucje zaczęły szukać sposobów na zdalne kontynuowanie działalności poprze cyberprzestrzeń. Zwróciły się w stronę różnych platform dających możliwość współpracy na odległość i prowadzenia wideokonferencji, aby w warunkach pracy zdalnej pozostać w kontakcie z pracownikami, klientami czy studentami.
Jeszcze przed pandemią technologia zyskiwała na znaczeniu dla zwiększania efektywności pracy. Firmy dostrzegały potencjał technologii, która ułatwiała nawiązywanie kontaktu z klientami, pozwalała na większą elastyczność w miejscu pracy, traktując ją również jako sposób na wprowadzenie automatyzacji i przyspieszenie procesów. Jednak rozprzestrzenianie się nowego koronawirusa, a co za tym idzie brak możliwości odbywania spotkań, ogromnie przyspieszyło te zmiany. Firmy zmuszone zostały do przyjrzenia się kreatywnym rozwiązaniom cyfrowym, aby mogły nadal działać zdalnie i nadal obsługiwać swoją bazę klientów. Zmiana w kierunku operacji cyfrowych skierowana była do klienta, ale w wielu firmach odbywała się zakulisowo. Brak możliwości spotykania się w grupach wymagał od wielu organizacji i szkół znalezienia nowych sposobów komunikacji, współpracy i realizacji projektów zawodowych lub szkolnych w trybie zdalnym. Myślę, że to co jest świetne, po tym jak przeorganizowywaliśmy nasz model biznesowy, to to, że mogliśmy wykorzystać istniejącą infrastrukturę Colt On Demand, by przestawić obwody w takich organizacjach w przysłowiowe 3 minuty. Nie potrzebowaliśmy ciężkiego sprzętu, nie wymagało to zwiększenia zatrudnienia. Mogliśmy zapewnić dodatkowe terabajty przepustowości na żądanie w ciągu 3 minut, gdy nasi klienci tego potrzebowali. Myślę, że zbadanie, w jaki sposób te zmiany wpłynęły na firmy, może pomóc ludziom zrozumieć, w jaki sposób organizacje mogą przyjąć swoją cyfrową transformację i które ze zmian pozostaną z nami w przyszłości.
Digitalizacja i cyfrowe przeobrażenia są faktem. Pandemia po prostu przyspieszyła procesy, które i tak już trwały?
Ten trend nie jest też czymś zupełnie nowym, po prostu bardzo mocno i szybko zyskał na znaczeniu. Przed pandemią paradygmat przesuwania gospodarki w kierunku cyfryzacji już się rozwija. Wierzę jednak mocno, że pandemia COVID-19 przyspieszyła cyfrową transformację przedsiębiorstw w Polsce i na świecie. Obecne wydarzenia tylko przyspieszyły wspomniany paradygmat, o czym świadczy wyraźne przesunięcie wydatków firm w kierunku cyfryzacji. Przedsiębiorstwa musiały znaleźć sposoby na szybkie wdrożenie rozwiązań cyfrowych, aby zapewnić sprawne i wydajne warunki pracy zdalnej. Przyspieszenie wdrażania technologii cyfrowych w związku z COVID-19 ma miejsce w całym łańcuchu dostaw, z szybszym i szerszym wykorzystaniem danych i analiz predykcyjnych, automatyzacją kognitywną, sztuczną inteligencją, platformami aplikacyjnymi i infrastrukturalnymi, rzeczywistością wirtualną, cyfrowymi sieciami dostaw, inteligentnymi fabrykami i e-commerce.
Jednym z najczęściej cytowanych pojęć podczas pandemii COVID-19 jest „przyspieszenie wcześniej istniejących trendów”, szczególnie w obszarze, który moglibyśmy nazwać sferą cyfrową. Pandemia jest też jak zimny prysznic dla firm, które były niechętnie nastawione do transformacji cyfrowej, przez co są boleśnie nieprzygotowane do obecnej rzeczywistości.
W trakcie pandemii, zapewnienie nawet tymczasowej infrastruktury dla połączonych technologii cyfrowych pozwoliło naukowcom dokonać rewolucyjnych przełomów, a firmom pracować wydajniej niż kiedykolwiek wcześniej. Nadejście pandemii zmusiło nas do ponownego rozważenia możliwości, które mieliśmy na wyciągnięcie ręki i dostosowania ich do okoliczności, z którymi mamy do czynienia na co dzień. Weźmy na przykład wideokonferencje. Możliwość ich prowadzenia dostępna jest od lat, ale nigdy nie zdawaliśmy sobie sprawy z jej pełnego potencjału. Teraz rozmowy wideo są istotną częścią naszego dnia, a ich wartość znacznie wykracza poza prowadzenie spotkań na odległość. Bardzo ważne jest, aby zrozumieć, że transformacja cyfrowa nie jest niczym nowym. Większość przedsiębiorstw zwiększa wykorzystanie technologii cyfrowej, zarówno tradycyjne przedsiębiorstwa, które przenoszą się do e‑commerce jak i te, które rozszerzają istniejące rozwiązania cyfrowe w celu usprawnienia procesów i podniesienia produktywności. Pandemia Covid-19 spowodowała wiele szybkich zmian, jedną
z istotniejszych była potrzeba bezpieczniejszego przeprowadzania transakcji i interakcji, często na odległość.
Czas kryzysu to najlepszy czas na inwestycje, a pandemia sprawiła, że firmy otworzyły się na inwestycje np. w sprzęt, technologie chmurowe i cyberbezpieczeństwo. W co głównie inwestował biznes w czasie pandemii?
W Colt już od jakiegoś czasu dostrzegamy siłę trendu do scalania i tworzenia ekosystemu, dlatego skupiamy się na wzmocnieniu naszej integracji z Microsoft i chmurą Azure. Colt był jednym z niewielu dostawców usług sieciowych w Europie, który wziął udział w uruchomieniu usługi Peering Service firmy Microsoft w 2019 r. Do tej pory Colt jest jedynym partnerem firmy Microsoft, który zapewnia w pełni zoptymalizowane i wydajne połączenie dla aplikacji jako usługi firmy Microsoft, takich jak Microsoft 365 lub Teams, odbywające się za pośrednictwem unikalnej usługi dostępu do Internetu z priorytetyzacją ruchu do chmury. Usługa ta uzupełnia się z Peering Service firmy Microsoft — nasza oferta okazała się kluczowa podczas przyspieszonej transformacji wywołanej przez Covid-19.
Biorąc to wszystko pod uwagę, nie ma wątpliwości, że ostatnie kilka miesięcy przyniosło okres bezprecedensowych zmian. Zmienił się sposób, w jaki żyjemy, zmienił się sposób funkcjonowania społeczeństw i sposób, w jaki pracujemy. Jest to jednak podróż, którą odbywamy już od jakiegoś czasu i kontynuujemy nasze wsparcie, zapewniając bezproblemową, kompleksową łączność z chmurą, systemami brzegowymi i wieloma innymi punktami końcowymi. W Colt budujemy sieć, której podstawą jest elastyczność, została zbudowana z myślą o zmianach. Dostawcy usług w chmurze, jak Microsoft, robią to samo, a moim zdaniem, tak samo robią również liderzy biznesu. Chociaż nikt nie mógł przewidzieć, jak zmieni się świat, ten sektor wiedział, że istnieje zapotrzebowanie biznesowe na duże przepustowości, na elastyczność i zmiany w środowisku pracy. Tak więc, choć Covid- 19 był potężnym katalizatorem zmian, twierdzę, że byliśmy na to gotowi od lat.
Powoli możemy mówić o powrocie do normalności. Pandemia się wygasza, trwa program szczepień. Co to oznacza dla procesu cyfrowych zmian? Czy spowolni wraz z powrotem do „starego” statusu, czy są to już procesy, które na stałe zmieniły oblicze rynku i gospodarki?
Podczas gdy świat będzie wracał do normy, zobaczymy ruch w kierunku „elastyczności jako standard” lub pracy hybrydowej. Gdy przejdziemy do bardziej hybrydowego stylu pracy, normą będzie to, że w jednym spotkaniu będą brać udział pracownicy znajdujący się w biurze i w domu. W ciągu ostatnich 12 miesięcy ogromna liczba polskich przedsiębiorstw w pełni wdrożyła technologię pracy zdalnej, co z kolei doprowadziło do opracowania wielu nowych – coraz bardziej zorientowanych na klienta – rozwiązań. Wideokonferencje będą oczywiście nadal odgrywać kluczową rolę w ułatwianiu pracy zdalnej. Chociaż przed pandemią postrzegane były jedynie jako miły dodatek, w nowej sytuacji rozwiązanie to stało się ważnym narzędziem do utrzymywania łączności zespołów. Wiele osób uświadomiło sobie również, że wideo było kluczowe dla podtrzymywania morale zespołu i pomagania w niwelowaniu poczucia izolacji. W Colt twierdzimy, że Cloud SBC to duży krok naprzód w przyspieszeniu i uproszczeniu wdrażania połączeń PSTN w usłudze Teams, bez konieczności hostowania jakiegokolwiek sprzętu lokalnie lub w centrum danych.
Czy biznes ma pomysł na to, aby utrzymać dynamikę procesu cyfrowej transformacji? Co może być przeszkodą dla tego procesu, a co jego siłą napędową?
Globalna pandemia COVID-19 przyspieszyła tempo transformacji cyfrowej. Firmy początkowo musiały dostosować się do „nowej normalności”, niemal całkowicie cyfrowego świata. Szybko przekonują się, że ta „nowa normalność” zmieniła się w trwającą trend. Aby wyprzedzić konkurencję, firmy muszą współpracować z myślącymi przyszłościowo dostawcami, którzy mogą skutecznie i bezpiecznie ułatwiać transformację cyfrową już dziś i zapobiegać przeszkodom w przyszłości. COVID-19 zmusił wiele firm do przyspieszenia inicjatyw transformacji cyfrowej – ale w miarę jak pandemia postępuje, warto zastanowić się jakie postępy robimy. Wkraczając w nową normalność, przedsiębiorstwa muszą znaleźć sposoby, aby ich transformacja była nie tylko znośna, ale także ekscytująca i przyjemne. Pandemia wyzwoliła wiele aktów współczucia i mam nadzieję, że więcej empatii pojawi się również w miejscu pracy.
Transformacja cyfrowa nie tylko wymusza przyjęcie nowych technologii, ale wpływa na zmianę sposobu pracy, role zawodowe i obowiązki oraz naszą tożsamość w pracy. Zmiana wiąże się również z oduczaniem się i pozwalaniem odejść nawykom i starym metodom działania. A to wywołuje emocje, od frustracji i strachu po podekscytowanie oraz wzmocnienie. Jestem przekonany, że technologia cyfrowa nie zniknie i musimy ją dostosować w naszym miejscu pracy. Przedsiębiorstwa muszą pomagać swoim pracownikom w maksymalizacji ich potencjału, a jednocześnie budować własną odporność i ciągłość biznesową. Ponieważ pandemia przyspieszyła cyfrową transformację, organizacje muszą wykorzystać dotychczasowe osiągnięcia oraz fakt zdobycia nowych klientów.
W jakim kierunku zwróci się transformacja 2.0? Jakie technologie będą na topie?
Moja prognoza jest taka, że w nadchodzących latach będziemy zatrudniać więcej inżynierów oprogramowania niż inżynierów sieci, ponieważ mocno wierzę w to, że w miarę jak sieć będzie stawała się łatwiejsza w zarządzaniu za pomocą oprogramowania, wprowadzimy własne oprogramowanie, w tym sztuczną inteligencję i technologię blockchain. W przyszłości każda firma telekomunikacyjna obsługująca klientów biznesowych i końcowych będzie potrzebować te funkcjonalności.
Potrzebujemy rozwijającej się łączności, aby wykorzystać wszystkie możliwości chmury. Jest to kluczowy czynnik umożliwiający transformację cyfrową, kluczowy element umożliwiający przechowywanie, uzyskiwanie dostępu i maksymalizację korzyści z informacji w chmurze przez przedsiębiorstwa. Jest to również ważne dla dostawców usług
w chmurze, ponieważ w ciągu ostatnich kilku miesięcy musieli bardzo szybko zwiększyć przepustowość swoich sieci. W ten sam sposób, w jaki rośnie popularność chmury, rośnie zapotrzebowanie na sprawną łączność o dużej przepustowości na żądanie, aby wspierać przedsiębiorstwa podczas przechodzenia do chmury. W 2015 roku Colt zaprezentował IQ Network – inteligentną sieć zoptymalizowaną do 100 gigabitów na sekundę, dystrybuowaną do ponad 900 centrów danych na całym świecie, zapewniającą najlepszą w swojej klasie łączność na żądanie.
Nasza sieć jest zoptymalizowana pod kątem usług w chmurze, łączy chmury publiczne i prywatne, centra danych i ponad 29 000 obiektów korporacyjnych za pomocą własnego światłowodu. Wraz ze wzrostem przepustowości wzrosła potrzeba współpracy między sektorem telekomunikacyjnym, dostawcami usług w chmurze, centrami danych i integratorami systemów. Pełny ekosystem partnerów ma kluczowe znaczenie dla przedsiębiorstw, aby jak najlepiej wykorzystać chmurę, ponieważ, aby stworzyć udany program transformacji i migracji, wszyscy ci partnerzy muszą ze sobą współpracować.
Zamierzamy nadal rozwijać nasze możliwości przesyłu danych oraz sieci miejskich i globalnych. Będziemy kontynuować ekspansję na nowe rynki. To się nie skończy. Do tej pory udało się tego dokonać w dużej mierze organicznie i myślę, że będziemy kontynuować te działania. Gdy budujemy nasze udziały na rynkach takich jak Europa Wschodnia, widzimy jakie korzyści przynosi to, że jesteśmy w stanie zapewnić naszym klientom to, czego oczekują. Myślę, że Colt zostanie za to doceniony w nadchodzących latach – za innowacje technologiczne, wykorzystanie opracowanych technologii i czynienie ich użytecznymi dla naszych klientów.
Pandemia zmieniła zasady gry na rynku. Kto zyskał, a kto stracił na tej sytuacji? Które branże są i będą głównym beneficjentem procesu transformacji?
Niektóre firmy doświadczają gwałtownego wzrostu popytu z powodu pandemii – dzięki temu w przyszłości będą się rozwijać. Pandemia zmienia światowy krajobraz na wiele sposobów. Jest katalizatorem nowych sposobów działania – sposobu, w jaki biznes działa, komunikuje się i sprzedaje produkty – te zmiany mogą z nami już zostać. Wymagania i popyt na usługi łączności i głosowe utrzymają się w perspektywie krótkoterminowej, ale prawdopodobnie również w dłuższej perspektywie ze względu na potrzeby przedsiębiorstw w zakresie kontynuacji cyfrowej transformacji.
Podczas gdy łańcuchy dostaw zostały zakłócone wskutek rozprzestrzeniania się wirusa, logistyka jest sektorem, który w tym czasie doświadczył ożywienia. Bezpośrednia dostawa żywności i zakupy online przychodzą na ratunek ludziom, którzy nie mogą opuścić swoich domów. W wyniku tego kryzysu wiele firm musi przemyśleć organizację swoich łańcuchów dostaw i logistyki. Możemy tu również wspomnieć o handlu elektronicznym, edukacji online, rozrywce… Widzimy ogromne zapotrzebowanie ze strony bardzo dużych klientów na transmisję danych, w tym bardzo duże na transfery 100G i udogodnienia związane z łącznością w chmurze, ponieważ coraz więcej osób przenosi się do chmury. Częściowo jest to naturalne przyspieszenie, ponieważ coraz więcej firmowych operacji odbywa się poprzez chmurę. Jednak w połączeniu z kryzysem, dostawcy usług chmurowych zmagają się z ogromnym popytem. Dla niektórych może to być powód do zmartwień, ale branża potrzebuje czegoś więcej niż tylko serwerów, potrzebuje lepszej łączności.
Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko
Leszek Szczęch, Dyrektor ds. rozwoju w Colt Technology Services. Od ponad 10 lat pracuje w branży IT i telekomunikacyjnej. Zdobywał doświadczenie w rozwoju biznesu, zarządzaniu i sprzedażą w Europie Środkowo-Wschodniej i na Bliskim Wschodzie. Jego obszary zainteresowań to: Networking, Cybersecurity, Cloud i DC.