Logo

Trade marketingTylko w OOH magazine

Od 20 lat dostarczamy narzędzia aktywujące sprzedaż | Adam Stankiewicz i Tomasz Stankiewicz, ATS Display

O dwóch dekadach nieustających zmian i rozwoju, niocenionym wkładzie ludzi, skoku technologicznym oraz dochodzeniu do pozycji lidera na rynku europejskim rozmawiamy z Adamem i Tomaszem Stankiewiczami założycielami ATS Display.

Co przychodzi Wam do głowy, kiedy próbujecie objąć myślą te dwie dekady?

Tomasz Stankiewicz: Że za nami kawał dobrej roboty. Nieznana firma, która miała być małą firmą rodzinną, to obecnie rozpoznawalna i ceniona marka, której rynkiem lokalnym jest Europa.

Adam Stankiewicz: Zmiany, ciągłe zmiany – rynku, zachowań konsumenckich, w sposobie procesowania projektów, ale też inne spojrzenie na to, co w życiu najbardziej wartościowe, jak rodzina i wspólne spędzanie wolnego czasu.

Jaka jest recepta na długowieczność Waszej relacji pod kątem wspólnie prowadzonej firmy?

AS: Pełne zaufanie,

TS: I rozdzielenie kompetencji.

Wielu pracowników związanych jest z firmą od 10 lat i więcej, mają duże doświadczenie, dobrze się znacie.

AS: Każda nowa osoba, która na przestrzeni lat dołączała do naszego zespołu wnosiła coś nowego, czasem była to inna, nowa perspektywa postrzegania biznesu, czasem była to nowa aranżacja przestrzeni biurowej, niebanalne poczucie humoru, czy ogromna charyzma, którą zarażała nadpalonych rutyną kolegów czy koleżanki. Każdy był i jest ważny, każdy kto już odszedł, pozostawił niezaprzeczalny wkład w naszą działalność i rozwój.

TS: Tak to prawda, zgadzam się z Adamem. Każdy ma swój wkład w nasz rozwój, wszystkie wdrażane nowości technologiczne wynikały ze wspólnych rozmów i wniosków, każdy pomysł się liczył i liczy, co nie oznacza jednak, że każdy był zrealizowany.

Współpracujecie z wieloma znanymi markami. Co sprawia, że do Was wracają?

AS: Na to pytanie odpowiedź jest bardzo prosta, ponieważ „we KNOW HOW to display!” Zakładając ATS Display, naszym celem nie była chęć osobistego wzbogacenia się. Naszą strategią było zbudowanie takiej firmy, w której sami nigdy wcześniej nie mieliśmy szansy pracować. Takiej, w której każda osoba, bez znaczenia w jakim dziale pracuje, wie jakie ma cele przed sobą oraz wie, jakie są oczekiwania firmy. Taka strategia w stosunkowo łatwy sposób pozwalała generować niebanalne projekty w obszarze POS, co z kolei przyciągało nowych klientów, nowe brandy potrzebujące naszego wsparcia.

TS: Wdrażanie w życie niebanalnych projektów zawsze wymagało dostępu do najnowszych technologii oraz surowców. Rozwój przedsiębiorstwa to inwestycje, dzięki którym można poszerzać portfel oferowanych produktów czy usług, a szersza oferta i najwyższa jakość to więcej stałych klientów. Takie działanie zawsze wymagało dużych nakładów, niejednokrotnie takich, które pożerały wręcz cały wygenerowany zysk. Tak było od chwili założenia firmy i tak też było w nieprzewidywalnym czasie, jakim jest pandemia. Kto się nie rozwija, ten zostaje w tyle, więc ciągle doskonalimy warsztat i tak już od 20 lat.

Bardzo zmieniło się prowadzenie biznesu przez te 20 lat?

TS: Patrząc od strony operacyjnej zdecydowanie tak. Każdy doskonale zdaje sobie sprawę, jaki skok technologiczny mamy za sobą na przestrzeni tych 20 lat. Co chwilę na rynek wprowadzane są nowe technologie oraz surowce, które pozwalają projektować i budować wyrafinowane instalacje bez względu na to, czy mają charakter czysto sprzedażowy, czy wizerunkowy. Z sentymentem wspominam pierwsze produkcje, miesięczne wysyłki, które można było policzyć na palcach jednej ręki. Teraz potrafimy procesować kilkadziesiąt różnych produkcji jednocześnie.

AS: Patrząc z naszej perspektywy bardzo, ponieważ na samym początku nasza organizacja liczyła 5 osób. Zarządzanie taką grupą i wynikającą z niej ilością projektów jest nieporównywalna z chwilą obecną. Na przestrzeni tych lat musieliśmy wypracować własne procedury, których przestrzeganie pozwalało nam nienagannie realizować naszą strategię. Bardzo pomocne było wprowadzenie szytego na miarę systemu CRM-ERP, który wdrożyliśmy 7 lat temu. Obecnie nie wyobrażam sobie zarządzania czy to z poziomu projektu, czy przedsiębiorstwa bez tego narzędzia. Szczególnie teraz, kiedy jest taki duży nacisk na zrównoważony rozwój.

Gdzie bylibyście, gdyby nie ATS Display?

TS: Na to pytanie nikt nie zna odpowiedzi.

AS: Tu, tylko tu, być może nawet 3 kroki dalej, gdyby nie globalne tąpnięcia ekonomiczne i takie zdarzenia jak pandemia.

Czego można Wam życzyć?

TS: Jak najszybszego pozbycia się pandemii, powrotu do tak zwanej normalności.

AS: I dobrych ludzi na naszej drodze.

ATS Display okiem Piotra Freljana – senior graphic designera, w ATS od 20 lat

ATS Display to?

ATS Display to firma, która bardzo rozwinęła się przez ostatnie 20 lat. Zawsze ważne było opracowanie nowych technologii produkcji, zaskoczenie klienta nowym, spektakularnym rozwiązaniem. To pozwoliło też być zawsze krok do przodu, być trendy i te trendy wytyczać. Idea była taka, by projektować i produkować standy niepowtarzalne, nowe w odbiorze i w technologii którą niełatwo byłoby naśladować. Wydaje mi się, że tak powstał znak rozpoznawczy ATS Display. Jeśli klient nie miał pomysłu na to, jak się wybić i czym zaskoczyć shoppera – wiedział do kogo się zgłosić po takie rozwiązanie. Oczywiście to nie nastąpiło od razu, wymagało wielu lat pracy, „szlifowania” warsztatu projektowego i produkcyjnego.

Jak wspominasz początki swojej pracy?

Był rok 2002. Przyjechałem na rozmowę w sprawie pracy. Wtedy nie było jeszcze obecnego budynku przy Boryszewskiej. Z trudem odnalazłem barak kryty blachą wśród podobnych baraków, jakich sporo było wtedy na obrzeżach wsi Wiązowna. Obok znajdowało się małe biuro i niewielka hala produkcyjna. W ramach testu dostałem za zadanie narysowanie standu dla znanej marki produkującej słodycze. Wyszedł mi projekt, który z pewnością nie był w pełni wykonalny technologicznie, ale jego wizualna strona została bardzo dobrze przyjęta i tak zacząłem pracę. Studio projektowe było wtedy maleńkie i liczyło 2 osoby. Pozostałe działy liczyły od jednej do kilku osób. W tej części Wiązowny nie było jeszcze ulicznego oświetlenia i zimą bez latarki nie sposób było trafić na przystanek. Pamiętam jak czekałem na autobus w stronę Warszawy, który nie przyjeżdżał i myślałem: „Co ja tutaj robię?” Praca była jednak ciekawa, zespół bardzo fajny, więc zostałem.

Jak przez te wszystkie lata Waszej działalności zmieniał się rynek POS?

Kiedy zaczynałem pracę standy z półkami i elementami dekoracyjnymi termoformowanych próżniowo były najpopularniejszą formą POS. Firma zakupiła maszynę i wspólnie zastanawialiśmy się jak sprytnie zaprojektować i  zwizualizować stand, aby później łatwo było przełożyć jego model na termoformierkę. To był strzał w dziesiątkę! Z biegiem lat modyfikacji uległ zarówno sposób produkcji, jak i samej prezentacji standów. Firma zaczęła się rozrastać, team specjalistów rósł w siłę, a do hali produkcyjnej przybywały maszyny, otwierając nowe możliwości. Studio graficzne pracowało na coraz bardziej zaawansowanych programach do modelowania i prezentacji, dzięki czemu standy kreowane w ATS stały się ciekawsze w swej prezentacji i bardziej złożone technicznie. Zamówień przybywało w szybkim tempie. Rynek POS ewoluował w stronę trwałych materiałów. Regały kartonowe i termoformowane ustępowały na rzecz trwalszych, mogących po zmianie elementów komunikacji graficznej pracować przez długi czas. Standardem stało się używanie podświetlenia LED, monitorów czy materiałów takich jak blacha szczotkowana. Kolejne lata przyniosły ukierunkowanie trendu materiałów POS w stronę eko. Z dużym zaintrygowaniem obserwuję zmiany w branży i tego, w jakim kierunku może podążyć moda albo w jakim kierunku my sami będziemy ją kreować.

Rozmawiała Paulina Barry, Channel Marketing Specialist ATS Display

Adam Stankiewicz – Dyrektor sprzedaży z odpowiedzialnością CEO. Ekspert w zakresie zarządzania biznesem obejmujący struktury handlowe, finansowe, produkcyjne, łańcuch dostaw i HR. Biegły w budowaniu i wdrażaniu strategii rozwoju biznesu poprzez skuteczne kierowanie innymi. Ciekawy z natury, zorientowany na cel, idealista – marzyciel, potrafiący połączyć przenikliwą przedsiębiorczość z umiejętnością generowania kreatywnych pomysłów. Ciągle poszukuje nowych form, technologii i materiałów, które napędzają ogólny rozwój innowacyjnych materiałów POS. Główny cel to zwiększenie popytu na marki klientów, aktywacja sprzedaży i zwiększenie ich przychodów.

Tomasz Stankiewicz – Dyrektor Operacyjny z odpowiedzialnością CEO. Ekspert w obszarze zarządzania przedsiębiorstwem, w szczególności w obszarze finansów przedsiębiorstwa oraz produkcji. Optymista skutecznie zarządzający finansami. W planowaniu i egzekucji procesów produkcyjnych zawsze uwzględnia najnowsze technologie i różnorodne surowce. Wizjoner, który do swoich pomysłów potrafi przekonać nawet największych sceptyków. Potrafi skutecznie nawigować w sytuacjach kryzysowych. Zamiłowanie do prostoty i dbałość o szczegóły przekłada na profesjonalne wdrożenia.

Artykuł ukazał się w najnowszym wydaniu OOH magazine. Do pobrania TUTAJ.

Firma zgłosiła swój udział w tegorocznej, 13. edycji konkursu na najlepszy displa’y reklamowy POS STARS by OOH magazine. POS-y będzie można podziwiać w specjalnej strefie POS w recepcji głównej targów Festiwal Marketingu i Druku 15 i 16 września w EXPO XXI Warszawa.