Udział w tegorocznych targach był Waszym debiutem, jako wystawcy?
Aneta Kamińska: Tak, to taki nowy krok na 18. urodziny firmy. Już wiem, że decyzja o udziale w PROMO SHOW 2024 była jedną z najlepszych, jakie podjęłam. Zdecydował o tym nowy charakter imprezy, która w ubiegłym roku pierwszy raz została otwarta dla klientów końcowych, a ci tworzą największą grupę klientów SALONU REKLAMY. Również często pracują z nami agencje PR-owe, eventowe oraz domy mediowe, z którymi komplementarnie się uzupełniamy i chętnie pracujemy na poziomie „white label”. Przyznaję, że miłym zaskoczeniem było duże zainteresowanie naszym stoiskiem zarówno w jednym, jak i drugim typie odbiorców.
Co zdecydowało o sukcesie targów w Twoim odczuciu?
Jest wiele takich czynników. Przede wszystkim to fantastyczna organizacja, nie tylko w dniu targów, ale także w okresie poprzedzającym wydarzenie. Mogę to obiektywnie ocenić z racji tego, że wystawialiśmy się po raz pierwszy. Mimo tego zarówno ja, jak i mój zespół czuliśmy się bardzo spokojnie, prowadzeni za rękę przez cały proces przygotowań, a także podczas trwania targów. I nie chodzi tutaj tylko o szczegóły techniczne, czy know-how. W moim odczuciu zespół OOH magazine stanowi nie tylko serce, ale i duszę tego wydarzenia, to dzięki nim atmosfera sprzyjała inspirującym rozmowom i nawiązywaniu nowych biznesowych znajomości.
Czym najczęściej interesowali się odwiedzający Wasze stoisko?
Przy przedstawieniu naszej oferty zawsze na początku mówię o grafice, bo to od niej wszystko się zaczyna. Zwyczajny kubek czy bambusowe pudełko zyskuje atrakcyjność przy ciekawym oznakowaniu połączonym z interesującym, czasami zabawnym tekstem. Tak było w przypadku wielu naszych realizacji, które przedstawiliśmy na targach. Na pewno odwiedzający zwrócili uwagę na nasz kubek z zębami i hasłem „Na reklamie zjedliśmy zęby”, a wiele osób pytało czy może sobie zrobić zdjęcie bambusowego pudełka na herbatę z grawerem „CreativiTEA Box”.
Hitem okazały się wieczne ołówki, których nie trzeba ostrzyć i nigdy się nie łamią. Na nich również pojawiło się nasze logo i unikalny tekst: „Tireless pencil – never breaks, just like us!” Odwiedzający uśmiechali się do naszych czekoladek, smakujących tak, jak współpraca z nami, które na etykiecie miały napis: „A little bite of happiness”, a w środku przesłanie „Enjoy little things”. To było bardzo miłe, gdy widziałam, że taki przekaz wywołuje szczery uśmiech.
Grafika, copywriting i gadżety reklamowe to 3 filary naszej działalności, które przenikają się i ściśle ze sobą łączą, a odwiedzający często doceniali to, że w jednym miejscu mogą znaleźć kompletne rozwiązanie swoich kilku potrzeb związanych z reklamą. To dla nich spora oszczędność czasu, a także możliwość negocjacji ceny przy obsłudze szerszej palety usług.
Czy możesz podsumować, jakie są oczekiwania odwiedzających?
Sądzę, że wbrew pozorom zarówno agencje, jak i klienci końcowi mają podobne oczekiwania. Osoby, z którymi współpracujemy na co dzień oczekują od nas gotowych rozwiązań, najlepiej innowacyjnych, twórczych, serwowanych kompleksowo, przy zachowaniu najwyższej jakości. Równocześnie spodziewają się minimalizacji kosztów czasu i energii po swojej własnej stronie. Myślę, że są oczywiście tacy, dla których najistotniejszym elementem współpracy jest cena, jednak coraz częściej spotykam się z klientami, którzy w pierwszej kolejności kładą nacisk na jakość. Pracujemy z kilkoma znanymi markami z branży IT, gdzie innowacyjność i jakość to kluczowe elementy. Takie głosy pojawiały się także u naszych gości na stoisku targowym.
Co możecie powiedzieć o trendach na rok 2024 na podstawie targów PROMO SHOW?
Moja firma co roku wydaje tzw. „Trend Book”, czyli gadżetowe trendy i inspiracje, które przewidujemy jako modne i pożądane. Nasze przewidywania spotkały się z zaciekawieniem i uznaniem. Z racji raportowania działań CSR-owych (jeszcze nie obowiązkowych w Polsce, jednak bardzo docenianych), nadal będą królować gadżety wykonane z recyclingu i o takie pytano bardzo często. Przy czym mam tu na myśli certyfikowane produkty, których pochodzenie można udowodnić. Drugi pożądany nurt to gadżety funkcjonalne, praktyczne, które przydają się nie tylko w pracy, ale także podczas czasu wolnego, np. powerbanki, kable rozdzielające i inne związane z elektroniką. A tymi najciekawszymi były i nadal będą te z efektem „WOW”, czyli unikalne, rzadko spotykane, jak np. lewitująca doniczka, butelka zachęcająca do picia wody lub lunch box z funkcją precyzyjnego podgrzewania do wskazanej temperatury przez kabel USB.
Czy to znaczy, że na kolejnym PROMO SHOW również się widzimy?
Oczywiście! Z dumą mogę oznajmić, że do tej pory 98% klientów SALONU REKLAMY to firmy i osoby, które trafiły do nas z rekomendacji. Jest to spora zasługa stowarzyszeń i grup networkingowych, w których możemy poszczycić się aktywnym członkostwem. Udział w targach był dla nas kolejnym krokiem w rozwoju, dzięki któremu otworzyliśmy drzwi dla nowego typu klientów.
PROMO SHOW dało nam szansę pokazania się szerokiemu gronu profesjonalistów z branży, a dodatkowo klientom nie tylko z Polski, ale również odwiedzającym z zagranicy. Reakcje i opinie, które otrzymaliśmy, przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Jesteśmy bardzo wdzięczni i szykujemy się na kolejną edycję, gotowi do jeszcze większej dawki reklamowego szaleństwa!
Rozmawiała Małgorzata Malinowska
Więcej newsów z branży TUTAJ.