AI już teraz pomaga pisać teksty, tworzyć grafiki i analizować dane, ale czy w 2025 roku nie stanie się naszym szefem? Wyobraź sobie, że algorytm mówi Ci: „Twoja kampania jest OK, ale algorytm na TikToku ma lepsze pomysły”. Prawda jest taka, że AI zmusza nas do jeszcze większej kreatywności – bo to, czego maszyna nie ma (przynajmniej na razie), to ludzkiego humoru, emocji i zdolności do niestandardowego myślenia.
Konsumenci chcą wiedzieć, czy za kampanią stoi prawdziwa troska o środowisko, czy tylko „greenwashing”. To oznacza więcej autentyczności i mniej plastiku – zarówno w opakowaniach produktów, jak i w treściach komunikacji. Marki, które będą udawały, że zmieniają świat na lepsze, dostaną od klientów wirtualnego bana szybciej niż kiepski influencer.
Średni czas uwagi internauty skrócił się do poziomu złotej rybki. Jeśli kampania nie zaciekawi odbiorcy w 3 sekundy, przegrałeś – nawet jeśli masz budżet większy niż Netflix na nowy serial. Trend? Jeszcze więcej interaktywnych treści, storytellingu i… memów. Bo nic tak nie łączy pokoleń, jak dobry żart o poniedziałkach.
Zaostrzone przepisy dotyczące danych zmuszają marketerów do innowacyjności. Koniec z „łatwymi” leadami – teraz liczy się jakość interakcji i transparentność. Zamiast kupować bazę danych, naucz się budować relacje – to trudniejsze, ale efekty trwalsze.
Oczywiście! Reklama zawsze była branżą pełną wyzwań, ale przecież my to kochamy. W 2025 roku przetrwają ci, którzy nie boją się zmian, inwestują w technologie i – co najważniejsze – nie tracą poczucia humoru. Bo jeśli coś idzie źle, to zawsze można powiedzieć: „To na pewno wina algorytmu”.
Kamil Mazuruk
CEO grupy marketingowej Good One
Doświadczenie zawodowe zdobywał w Polsce i za granicą, pracując dla takich firm, jak Meyn czy Mars. Jest założycielem grupy marketingowej Good One, którą z sukcesami rozwija od 2009 roku. Wspiera polskie, jak i globalne marki w obszarach komunikacji marketingowej oraz działaniach sprzedażowych w internecie.
Więcej podsumowań można przeczytać TUTAJ.