Firma IGP została założona w 1938 roku i od początku funkcjonuje jako drukarnia. W 1954 roku rozpoczęła produkcję opakowań farmaceutycznych. Obecnie specjalizuje się w obsłudze firm z sektorów farmaceutycznego, ochrony zdrowia i kosmetycznego. Jak podkreśla jej kierownictwo, IGP oferuje unikalne połączenie produkcji opakowań kartonowych, drukowania i składania ulotek oraz produkcji etykiet. Działa tym samym jako wyspecjalizowany dostawca typu „one-stop-shop”, obsługując wiele czołowych europejskich marek, wymagających od swoich podwykonawców najwyższych standardów jakościowych.
– Nasza działalność opiera się na długofalowym partnerstwie i wysokiej wydajności operacyjnej. Wierzymy, że nasze firmowe DNA pozwala minimalizować ryzyko oraz utrzymywać najwyższy poziom jakości i terminowości dostaw, co jest kluczowe, szczególnie w sektorze farmaceutycznym – mówi Klaas Kruiswijk, dyrektor zarządzający IGP.
Deklaracje CEO odnośnie jakości znajdują potwierdzenie w przyznanych firmie niezależnych certyfikatach takich jak ISO 9001 i 14001, cGMP oraz ECMA Pharma Best Practice, a także w zakresie standardów zrównoważonego rozwoju: Ecovadis (srebrna ocena), FSC SCS-COC i EEP.
Produkcja realizowana w nowoczesnym zakładzie IGP jest podzielona na trzy działy: opakowania składane, wkładki/ulotki i etykiety. Dwie pierwsze grupy produktów są drukowane w offsecie arkuszowym i wykańczane w trybie offline. Segment etykiet, który obecnie stanowi 10% działalności IGP, wykazuje tu największy potencjał wzrostu. Właśnie ten fakt był impulsem do inwestycji w maszynę fleksograficzną.
Kierownictwo IGP nawiązało kontakt z Mark Andy za pośrednictwem Packtion – jej przedstawiciela na rynku holenderskim. Kierujący nią Maarten van Bergeijk mówi: – Intergrafipak to uznany i ceniony dostawca drukowanych opakowań, ulotek i etykiet. To również firma o ugruntowanej renomie pod względem jakości. Byliśmy zatem świadomi, że za wyborem Mark Andy przemówią dodatkowo przekonujące testy druku, a także właściwa konfiguracja maszyny.
Pomimo faktu, że IGP od lat realizuje produkcję etykietową, nowoczesna linia fleksograficzna stanowiła dla firmy zupełnie nowe wyzwanie. – Na liście naszych priorytetów przy wyborze nowej maszyny były jakość i precyzja, dlatego przeprowadziliśmy testy druku na urządzeniach wszystkich wiodących producentów. Mark Andy okazał się ich zdecydowanym zwycięzcą. Uznanie naszych operatorów zdobyła też ergonomia maszyny – mówi Klaas Kruiswijk, który celowo włączył ich w proces testów i wyboru maszyny. Jak dodaje, ceni sobie także łatwość przygotowania produkcji i szybkie przezbrajanie oferowane przez Evolution Series E5.
Dostarczona finalnie do IGP maszyna Mark Andy to 8-kolorowa Evolution Series E5 o szerokości wstęgi 430 mm (17”). Wyposażona jest w dwustronną stację koronowania Vetaphone oraz system czyszczenia wstęgi Teknek. Z myślą o obsłudze podłoży foliowych zastosowano w niej chłodzone cylindry dociskowe oraz hybrydowy system utrwalania UV bazujący na technologii LED/Arc GEW Aero. Maszyna posiada szynę prowadzącą i system Gizmo do produkcji etykiet wielowarstwowych oraz sztancę QCDC zapewniającą szybką wymianą wykrojników. Jej konfigurację uzupełniają odwijak ażuru i system K&B GapMaster.
Maszyna została dostarczona wraz z systemem monitorowania produkcji SmartLink (obecnie oferowanym pod nazwą ProWORKZ Analytics), dwoma przewijakami, podwójną szyną do etykiet typu peel-off oraz systemem 100% inspekcji BST TubeScan. Dzięki temu klient uzyskał kompleksowe i zaawansowane technologicznie rozwiązanie dopasowane do wymagających branż obsługiwanych przez IGP.
– Jesteśmy dumni z naszego parku maszynowego, na który składają się rozwiązania dostarczone wyłącznie przez branżowych liderów. Inwestujemy intensywnie w sprzęt, który pozwala nam być na bieżąco z trendami rynkowymi, działać efektywnie i skutecznie konkurować na rynku – dodaje Klaas Kruiswijk, podkreślając, że jedną z zalet średniej wielkości firmy jest możliwość podejmowania szybkich i zdecydowanych decyzji. – W IGP stawiamy na prostotę i pragmatyzm, a szczególnie w relacjach biznesowych cenię sobie szczerość. Jak dodaje, inwestycje to nie tylko technologia, ale również ludzie: – Jesteśmy firmą rodzinną, w której na pierwszym miejscu jest człowiek. Nasi pracownicy czują się zaangażowani w to, co się dzieje i wnoszą własny wkład w rozwój przedsiębiorstwa.
Obecnie IGP zatrudnia około 110 osób i pracuje w systemie dwuzmianowym od poniedziałku do piątku. Jednak podobnie jak wiele firm produkcyjnych, zmaga się z niedoborem wykwalifikowanej kadry i trudnościami w przyciągnięciu młodych, uzdolnionych osób. – Jesteśmy firmą produkcyjną – a takich w Holandii zostało już niewiele. Brakuje również odpowiednich programów edukacyjnych, dlatego prowadzimy szkolenia wewnętrzne zarówno na poziomie produkcji, jak i średniego szczebla zarządzania – podkreśla Kruiswijk. Jego zdaniem to właśnie możliwość szybkiego rozwoju i zauważalnego wpływu na rozwój firmy czyni IGP atrakcyjnym miejscem pracy dla młodych ludzi: – Dajemy im też dostęp do najnowocześniejszych technologii. Dzięki czemu mogą czuć satysfakcję z tego, co osiągają, widząc, że są o krok przed konkurencją.
Patrząc w przyszłość, Klaas Kruiswijk przewiduje dalsze inwestycje, szczególnie w obszarze etykiet, który ma być kluczowym elementem rozwoju firmy: – Nasze kolejne zakupy będą zbieżne z przyjętą strategią wzrostu. Uwzględnia ona zarówno maszyny, jak i ludzi oraz wizerunek całego przedsiębiorstwa. Jesteśmy firmą rodzinną, dlatego nie skupiamy się na krótkoterminowych zyskach, ale na zrównoważonej przyszłości.
Maarten van Bergeijk podsumowuje: – Cieszymy się, że możemy być elementem rozwoju Intergrafipak. Zaletą maszyn Mark Andy jest ich skalowalność, która pozwala dostosować się do zmieniających się warunków rynkowych. To sprawia, że inwestycja w technologię Mark Andy jest przyszłościowa.
Więcej newsów z branży TUTAJ.