AI redefiniuje sposób, w jaki pracujemy nad widocznością stron w wyszukiwarkach, dlatego w tym artykule przedstawiam najważniejsze narzędzia, z których korzystam na co dzień w swojej pracy.
Czy wyczerpują one listę możliwości? Z całą pewnością nie, ale wybrałem kilka rozwiązań, które w mojej opinii sprawdzają się teraz najlepiej i które mogę z czystym sercem polecić w codziennej praktyce SEO.
ChatGPT to codzienny partner w pracy, który oferuje wszechstronność (nawet w swojej podstawowej, darmowej wersji), a możliwości jego zastosowania są wręcz nieograniczone – od pomocy przy tworzeniu treści, poprzez generowanie pomysłów, aż po szybkie odpowiedzi na pytania techniczne czy koncepcyjne.
Dzięki łatwej dostępności i ogromnym możliwościom, ChatGPT to fundament pracy każdego specjalisty SEO wykorzystującego AI.
OpenAI (twórca ChataGPT) oferuje na ten moment 7 modeli, które różnią się między sobą złożonością i możliwościami. Jednak nawet model 4o mini, który jest dostępny bezpłatnie dla wszystkich, może znacząco wspomóc codzienną pracę.
Jak? Skupię się na wspomnianych wyżej przykładach.
ChatGPT może wygenerować szkice artykułów, meta opisy, nagłówki H1-H3, a nawet proste opisy produktów. I chociaż te treści wymagają dalszej pracy (np. korekty językowej), to proces staje się szybszy.
Na przykład: na podstawie kluczowej frazy „jak skutecznie sprzedawać w internecie?”, ChatGPT tworzy zarys artykułu z logiczną strukturą, proponując również page title i CTA.
Choć ChatGPT nie zastępuje dedykowanych narzędzi jak Ahrefs czy Keyword Insight, o których wspomnę w dalszej części, bywa pomocny w weryfikacji intencji użytkownika. Może też zaproponować powiązane słowa kluczowe lub podzielić je tematycznie.
Na przykład: ChatGPT zapytany o semantyczne warianty frazy „kurs SEO online”, może zaproponować m.in. „nauka pozycjonowania”, „szkolenie z optymalizacji” czy „jak zacząć z SEO?”.
ChatGPT można wykorzystać do automatyzacji powtarzalnych, ale czasochłonnych działań. Trzeba je wykonywać, aby firma sprawnie działała, ale jednocześnie takie czynności odciągają ludzi od „ważniejszych” zadań. Z AI można to usprawnić. Warto przygotować sobie dedykowanego GPTs’a do każdego z zadań.
Na przykład: przygotowywanie szablonów opisów produktów, FAQ dla klientów czy nawet podsumowań raportów.
Mogłoby się wydawać, że SEO to jest taką dziedziną marketingu, w której plan działania jest sztywno ustalony. Nic bardziej mylnego – SEO często wymaga kreatywnego podejścia, szczególnie przy tworzeniu content planów. I ChatGPT okazuje się tutaj bardzo pomocny.
Na przykład: ChatGPT sprawdza się jako szybkie wsparcie w wymyślaniu tematów blogowych, lead magnetów, a nawet treści na social media.
Claude może nie jest tak powszechnie rozpoznawalny jak ChatGPT, ale dla wielu zaawansowanych użytkowników SEO jest jednym z ciekawszych narzędzi AI – zwłaszcza w kontekście automatyzacji i tworzenia zaplecza technicznego.
Claude może wykonywać podobne zadania jak ChatGPT – na czele z generowaniem treści – ale ja chcę skupić się na trochę innym aspekcie, czyli automatyzacji SEO.
To narzędzie pozwala m.in. na:
Dodatkowo świetnie radzi sobie z dłuższymi i skomplikowanymi promptami, co sprawia, że wychodzi poza ramy zwykłego narzędzia do pisania, a staje się bardziej technicznym partnerem każdego SEO-owca.
Jak Claude przydaje się w codziennej pracy?
Na przykład: Claude potrafi stworzyć skrypt w Pythonie, który łączy się z API Google Search Console, grupując dane według intencji użytkowników i generując automatyczny raport z sugestiami optymalizacji.
Oczywiście możliwości jest znacznie więcej, w tym chociażby:
Dobry SEO-wiec nieustannie balansuje pomiędzy treścią a technologią i Claude okazuje się tutaj niezwykle przydatny. Sprawdza się szczególnie wtedy, gdy potrzebuję stworzyć coś „własnego” – czy to skrypt, raport, czy cały system automatyzacji pracy SEO.
Jest to więc wybór dla tych osób, które chcą wejść głębiej w warstwę techniczną optymalizacji.
Perplexity to nowoczesna wyszukiwarka oparta na AI, która wykracza poza standardowe wyniki Google – analizuje, syntetyzuje i porównuje dane, dostarczając gotowe podsumowania. Jest to niezwykle pomocne w codziennej pracy SEO-wca, który potrzebuje szybkiego wglądu w temat i klarownych wniosków do dalszej pracy nad contentem.
Dla mnie Perplexity to często narzędzie startowe przy tworzeniu strategii treści, briefów dla copywriterów i analiz tematycznych – zwłaszcza w sytuacjach wymagających efektywności i precyzji.
Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – zamiast przekopywać się ręcznie przez kilkanaście linków z wyszukiwarki, Perplexity dostarcza mi streszczenie najważniejszych informacji z wielu źródeł jednocześnie – często z przypisami do rzetelnych stron (np. PubMed lub Semantic Scholar), dzięki którym można łatwo zweryfikować informacje.
Dodatkowo korzystając z funkcji Focus, mogę pogłębić swoje badania, skupiając się na określonych źródłach.
Na tym jednak nie kończą się możliwości tego narzędzia, ponieważ świetnie sprawdza się ono w przygotowywaniu briefów i konspektów treści. Wystarczy jedno podstawowe pytanie, aby otrzymać kluczowe punkty, które powinny znaleźć się w danym tekście. Co więcej, Perplexity często sugeruje także konteksty, o których sam bym nie pomyślał.
Dużą wartością jest także możliwość porównywania źródeł i wielu punktów widzenia, gdyż Perplexity potrafi zestawiać ze sobą różne stanowiska. To szczególnie przydatne, gdy przygotowujemy treści eksperckie, które wymagają zróżnicowanej argumentacji, spojrzenia na temat z różnych stron, a nawet sięgnięcia do kontrowersyjnych wątków.
Perplexity to nie tyle alternatywa dla Google, co pożyteczne narzędzie pracy, które nierzadko skraca czas researchu z wielu godzin do zaledwie kilkunastu minut.
Dowiedz się, czym jest Perplexity AI: tutaj.
Istotnym obszarem działań SEO jest badanie tematycznych powiązań pomiędzy stronami w obrębie serwisu (albo konkurencji) i tworzenie w ten sposób dokładnych map treści, co pozwala identyfikować luki kontekstowe.
Już sam ten krótki opis pokazuje ogrom działań, które trzeba w tym celu wykonać! Na szczęście AI i tutaj może pomóc!
Stosując narzędzie Screaming Frog można sprawnie dokonać analizy on-site strony internetowej czy sklepu online w trzech różnych trybach:
Tutaj warto wprowadzić kolejne pojęcie – vector embeddings – czyli reprezentacje tekstu w formie wektorów liczbowych, które pozwalają ocenić semantyczne podobieństwo między różnymi fragmentami treści. Dzięki nim można porównywać strony nie tylko na poziomie słów kluczowych, ale również znaczenia i kontekstu.
Przy użyciu narzędzia typu Screaming Frog, mogę więc najpierw zebrać wszystkie podstrony z witryny, a potem – wykorzystując OpenAI API – zamienić ich treści na wektory i zestawić je ze sobą, analizując ich semantyczne podobieństwo.
Najłatwiej zobrazować to przykładem. Analizując blog dla sklepu z elektroniką, dzięki embeddings odkrywam, że poradnik o „diecie wegetariańskiej” jest bardziej semantycznie powiązany z treściami o zamiennikach białka w diecie niż z pozostałymi wpisami bogowymi. To prowadzi do rewizji linkowania wewnętrznego i przebudowy sekcji tematycznych.
Tego typu analiza ułatwia mi również dostrzeganie braków tematycznych – miejsc, gdzie treści są niewystarczające. Gdy zauważę, że klaster, np. „smart home”, zawiera tylko jedną stronę, a wokół niego istnieją obszary z dużym potencjałem, traktuję to jako sygnał do rozwinięcia tego tematu.
W konsekwencji to wszystko zwiększa szanse na zbudowanie tematycznego autorytetu (topical authority) w oczach Google, co jest jednym z celów porządnego SEO.
Surfer SEO to bez wątpienia jedno z najbardziej rozpoznawalnych narzędzi SEO do optymalizacji treści. Dla nas ma fundamentalne znaczenie w działaniach contentowych – od przygotowania strategii, poprzez tworzenie briefów dla copywriterów, aż po finalną weryfikację treści.
Dzięki połączeniu analityki SEO, danych z wyszukiwarek i analizy językowej, Surfer umożliwia tworzenie tekstów zgodnych z wymaganiami Google i oczekiwaniami czytelników, a przy tym ułatwia i ukierunkowuje pracę.
Surfer SEO przeprowadza analizę witryny klienta oraz jego konkurentów branżowych, aby wygenerować trafne pomysły na treści – dostosowane do strategii SEO i intencji wyszukiwania użytkowników. Idealny start dla każdego projektu contentowego, ale na tym nie kończy się jego zadanie, bo równie istotna (a może jeszcze ważniejsza) jest analiza NLP i semantyki konkurencji.
Zamiast skupiać się wyłącznie na frazach czy długości tekstu, Surfer wykorzystuje NLP, aby lepiej zrozumieć, czego Google naprawdę oczekuje. Takie podejście pozwala tworzyć treści, które są bogatsze i – przede wszystkim – trafniejsze niż typowe teksty SEO.
Ponadto edytor tekstu w Surferze wspomaga tworzenie treści, analizując ją na bieżąco i sugerując nie tylko frazy oraz ich liczbę, ale też długość artykułu, organizację nagłówków i poziom rozbudowania względem innych publikacji na ten temat.
Bez wątpienia Surfer SEO będzie strzałem w dziesiątkę dla każdego, kto chce łączyć optymalizację SEO z wartościowym contentem. W naszej pracy wykorzystujemy to narzędzie do tworzenia przemyślanych strategii treściowych i monitorowania jakości materiałów pod kątem semantyki i struktury, co pozwala nam pisać teksty, które rzeczywiście odpowiadają na pytania użytkowników, a nie tylko spełniają techniczne wymagania wyszukiwarki.
Jak wygląda dobra strategia content marketingowa? Więcej: tutaj.
Generatywna AI zmienia sposób, w jaki ludzie szukają informacji – coraz częściej korzystają oni z narzędzi takich jak ChatGPT, Perplexity czy Bing Chat, zamiast tradycyjnego Google, co łatwo zauważyć chociażby na podstawie tego artykułu.
Nie oznacza to jednak, że klasyczne pozycjonowanie w wyszukiwarce odchodzi do lamusa. Wprost przeciwnie – nadal gra ważną rolę, ale trzeba na to spojrzeć jako na element większej układanki.
Zdając sobie z tego sprawę, zacząłem korzystać w swojej pracy także z ZipTie.
ZipTie to nowatorskie rozwiązanie umożliwiające śledzenie, jak często marka, domena lub konkretne treści pojawiają się w odpowiedziach AI. Pozwala to na lepsze dopasowanie działań SEO do zmieniającego się krajobrazu wyszukiwania.
Za pomocą ZipTie można sprawdzić, czy AI generuje odpowiedzi zawierające analizowaną domenę, markę lub wybraną treść w odpowiedzi na konkretne zapytania użytkowników. Jeżeli okazuje się, że w odpowiedziach Perplexity i ChatGPT dominują 3 inne marki, a dana strona nie pojawia się wcale, daje to impuls do stworzenia bardziej eksperckiej, a tym samym cytowalnej treści.
Co jednak ważne, ZipTie analizuje nie tylko obecność w sieci, lecz także porównuje analizowaną stronę z konkurencyjnymi markami i wskazuje, które treści są najlepiej widoczne w wynikach AI i podpowiada, jak zwiększyć swoją obecność.
A przy tym wszystkim ZipTie pełni strategiczną funkcję, pomagając określić, jakie formaty treści — np. eksperckie artykuły, studia przypadków czy dokumentacje — są preferowane przez modele AI, co pozwala na ich skuteczniejsze dopasowanie do oczekiwań algorytmów, a nie wyłącznie wyszukiwarek.
I chociaż jest to nowa odnoga SEO, to praktyka pokazuje, że coraz ważniejsza, dlatego też nie może być zaniedbywana.
SEO to słowa i frazy kluczowe, ale w swojej pierwotnej i nieuporządkowanej wersji tworzą one prawdziwy chaos. Ten chaos pomaga jednak okiełznać Keyword Insight.
Keyword Insight ułatwia przekształcenie chaotycznych zestawień słów kluczowych w uporządkowane tematycznie grupy. Dla mniej jest to jeden z fundamentów budowania strategii treści – szczególnie w przypadku serwisów o dużej skali i złożonej strukturze słów kluczowych.
Narzędzie nie opiera się wyłącznie na prostym dopasowywaniu słów, lecz analizuje kontekst semantyczny, intencje użytkowników i strukturę wyników wyszukiwania, tworząc trafne i użyteczne klastry tematyczne.
Po przeprowadzeniu takiej klasteryzacji mogę przejść do tworzenia logicznego układu treści, dzieląc je na:
W efekcie powstaje spójna mapa treści, która odzwierciedla intencje użytkowników i wzmacnia topical authority.
Tworzenie klastrów umożliwia ustalenie, które treści powinny być publikowane w pierwszej kolejności, skupiając się na kluczowych lub mocno konkurencyjnych obszarach. To także sposób na uporządkowaną współpracę z copywriterami, bo każdy klaster to odrębny temat do realizacji.
Ale to nie wszystko – Keyword Insight pozwala mi szybciej zauważyć, kiedy wiele podstron celuje w podobne słowa kluczowe, co może wywoływać niekorzystne zjawisko kanibalizacji. Klasteryzacja ułatwia podjęcie decyzji, które z treści należy scalić lub zmodyfikować.
Ahrefs często bywa postrzegany jako narzędzie do analizy linków, jednak dla mnie jego największym atutem jest zaawansowana analiza słów kluczowych i interpretacja celów użytkowników. Nawet w erze sztucznej inteligencji i NLP pozostaje on jednym z najbardziej solidnych fundamentów pracy SEO-wca, oferując konkretne dane i trafne wskazówki.
Korzystam z Ahrefs do oceny potencjału fraz – zarówno w ujęciu klasycznym (m.in. wyszukiwalność, trudność, CPC), jak i kontekstowym, czyli sprawdzam, czy dana fraza przyciąga realny ruch i czy jest możliwa do zdobycia w konkurencyjnym środowisku?
Ahrefs wyróżnia się tym, że umożliwia analizę typów stron pojawiających się w SERP-ach dla wybranej frazy – od blogów i poradników, poprzez strony kategorii, aż po porównania i pytania-odpowiedzi. Ułatwia to stworzenie treści w odpowiednim formacie, zgodnym z preferencjami Google i oczekiwaniami odbiorców.
Dodatkowo porównując domenę klienta z konkurencją za pomocą Ahrefs, mogę łatwo zidentyfikować frazy, które napędzają ruch konkurencji, a nie są ujęte w analizowanych przeze mnie treściach. To szybka droga do wykrycia niezagospodarowanych obszarów i rozpoczęcia skutecznych działań SEO.
Ahrefs to nie zwykły zbiór statystyk – to inteligentne wsparcie w odkrywaniu, czego szukają internauci i jak Google chce im to zaprezentować. Używamy tego narzędzia do budowania skutecznych strategii SEO, które wykraczają poza same liczby.
W świecie, w którym tempo zmian w wyszukiwarkach dyktuje już nie tylko Google, ale również ekosystemy AI (jak chociażby ChatGPT, Perplexity czy Bing AI), skuteczny SEO-wiec nie może już opierać się wyłącznie na klasycznych narzędziach.
Wiem o tym doskonale i nieustannie sprawdzam nowe narzędzia, mimo że mam swoje ulubione. W końcu sytuacja zmienia się dynamicznie i każdy miesiąc może przynieść nowe rozwiązania, które pozwolą mi pracować jeszcze sprawniej.
Wyżej wymienione narzędzia tworzą potężny zestaw, w którym twarde dane wspierają kreatywność, a semantyka i AI działają wspólnie, aby tworzyć treści dopasowane do ludzi, maszyn i algorytmów.
Nie traktuje AI jako zagrożenia, ale jako przewagę – warunek konieczny do bycia skuteczniejszym i szybszym w swoich codziennych działaniach.
Patryk Błachnio
SEO Manager związany z Fabryką Marketingu od 2020 roku. Ma bogate doświadczenie w branży, a jego portfolio obejmuje projekty dla wielu znanych marek, takich jak TVP, Wedel, PZU czy Eveline Cosmetics. Specjalizuje się w technicznej analizie serwisów oraz strategii i planowaniu treści w oparciu o holistyczne podejście do SEO Contentu.
Więcej materiałów o podobnej tematyce: TUTAJ.