
Jeśli miałabym wskazać jeden dominujący trend, byłaby to zmiana myślenia z pojedynczych kampanii na budowanie strategicznych ekosystemów twórców. Zamiast jednorazowych „strzałów”, marki zaczęły traktować influencerów jak długofalowych partnerów, wplatając ich w całą strategię biznesową – od rozwoju produktu po komunikację.
Drugim, równie potężnym nurtem, jest profesjonalizacja usług twórców UGC. Mówimy tu o osobach, które niekoniecznie mają setki tysięcy obserwujących, ale są mistrzami w tworzeniu autentycznego, wiarygodnego contentu. Marki zrozumiały, że wideo wyglądające jak naturalna rekomendacja od zwykłego użytkownika jest na wagę złota w płatnych kampaniach, zwłaszcza na TikToku. To inteligentna odpowiedź na zmęczenie konsumentów wyidealizowanym, reklamowym światem. W Ogilvy ten potencjał dostrzegliśmy bardzo wcześnie i dziś strategie oparte na UGC przynoszą naszym klientom fantastyczne rezultaty.
Bez wahania wskazuję na tegoroczną odsłonę kampanii Lay’s „Bitwa Smaków”. To był projekt, który pokazał, że siła influencer marketingu nie leży już w biernym odbiorze treści, ale w zdolności do strategicznej mobilizacji całych społeczności.
Lay’s wykorzystało mechanizmy, które kochają fani: rywalizację i poczucie przynależności do „drużyny” ulubionego twórcy. Walka o smak chipsów stała się sprawą honoru dla całych fandomów. Marka nie prosiła o lajki – dała ludziom realny cel i poczucie sprawczości. Efekt? Fala organicznych treści, dyskusji i memów.
Na szczęście, rok 2025 oszczędził nam kryzysów na miarę tych, które wstrząsały całą branżą w ubiegłych latach. Nie oznacza to jednak, że było zupełnie spokojnie. Obserwowaliśmy raczej nowy rodzaj napięć, świadczący o dojrzewaniu rynku. Oczywiście, zdarzały się niefortunne, szeroko komentowane wypowiedzi poszczególnych twórców, publiczne konflikty między nimi, a także nieporozumienia na styku biznesowym – na przykład między influencerami a ich managerami czy podwykonawcami. Spory te często dotyczyły praw autorskich i warunków umów. To wszystko jest ważnym sygnałem, że influencer marketing to już poważny biznes, w którym klarowne zasady, profesjonalne umowy, ale i zwykła odpowiedzialność za słowo, stają się absolutnie kluczowe dla wszystkich stron.
W 2025 roku przestaliśmy mówić o AI jako o rewolucji z przyszłości. Stała się ona naszym strategicznym zapleczem, które wspiera codzienną pracę agencji i pozwala naszym zespołom skupić się na tym, co ludzkie: relacjach i strategii.
Jak to wygląda w praktyce?
Krótko mówiąc, AI nie zastępuje agencyjnych specjalistów. Daje im supermoce: więcej danych, więcej czasu i większą pewność decyzji.
–
Katarzyna Walewska-Napiórkowska, Managing Director Ogilvy PR&Influence. Ekspert ds. komunikacji z wieloletnim doświadczeniem w realizacji kampanii dla czołowych marek z sektora FMCG, beauty, mody oraz handlu detalicznego, zarówno w Polsce, jak i na rynkach europejskich. Karierę zaczynała jako asystentka w największej polskiej agencji PR, konsekwentnie rozwijając swoje kompetencje i awansując na kolejne stanowiska związane z obsługą klientów i zarządzaniem projektami, aż do objęcia stanowiska Managing Director PR&Influence w Ogilvy.
Więcej newsów z branży TUTAJ.