W 2012 r. wartość reklamy out of home w Polsce wyniosła 561,73 mln zł, czyli o 6,26 proc. mniej niż rok wcześniej. Za to więcej o 2,2 proc. więcej – 18,41 mln zł – wydano na reklamę tranzytową.
Z danych Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej wynika, że zdecydowanie najwięcej w ub.r. na marketing outdoorowy przeznaczyły firmy z branży sprzedaży – 124,5 mln zł (co stanowi 22,2 proc. wartości reklamy zewnętrznej, przy czym aż 19,7 proc. przypadło na reklamy hipermarketów, galerii i sieci handlowych). Wydatki producentów i dystrybutorów żywności wyniosły 71 mln zł (12,6 proc. wartości branży outdoorowej), firm z sektora rozrywki i kultury – 67,5 mln zł (12 proc.), sektora telekomunikacyjnego – 66,8 mln zł (11,9 proc.), a sektora motoryzacji i transportu – 47,2 mln zł (8,4 proc.).
Na reklamę tranzytową przypadło w ub.r. 3,28 proc. środków przeznaczonych na marketing outdoorowy. Chociaż w skali roku jej wartość wzrosła o 2,2 proc., to jest obecnie ponad dwa razy niższa niż w 2008 roku. – Sądzimy jednak, że w najbliższych latach możemy liczyć na zwrot w zakresie możliwości wykorzystania tej reklamy. Pod warunkiem że dysponenci transportu miejskiego powrócą ostatecznie do „polityki pozyskiwania pieniędzy”, a nie jedynie ich wydawania. Mają bowiem różne pomysły, jak chociażby warszawski Zarząd Transportu Miejskiego, który zamierza cenzurować treści reklam – ocenia Lech Kaczoń. – Są jednak miasta i aglomeracje, które poważnie podchodzą do kwestii reklamy tranzytowej. Przygotowały lub przygotowują koncepcje dla wykorzystania środków transportu miejskiego dla reklamy. W spójny i uporządkowany sposób. Rok 2013 będzie sprawdzianem tych działań – zaznacza Kaczoń.
Z członków Izby nośniki reklamy tranzytowej oferują AMS, Business Consulting oraz CAM Media.