Czołowe europejskie drukarnie zajmujące się produkcją książek wzięły udział w Dniach Otwartych zorganizowanych w firmie Timsons (w mieście Kettering w Anglii) przez firmy Timsons i Kodak. Spośród 12 firm, uczestników tego spotkania, aż 6 przybyło z Polski, co dowodzi szerokiego zainteresowania rozwiązaniami cyfrowymi dla rynku druku książek, jakie obecnie odnotowuje się w drukarniach dziełowych w naszym kraju.
W ostatnim czasie debata dotycząca przyszłości książki zaczyna wyraźnie ewaluować. Po obawach dotyczących rozwiązań elektronicznych – e-booków, dostępności książek w sieci itp. – i związanych z tym nienajlepszych prognoz dotyczących przyszłości książki, a co za tym idzie również drukarń dziełowych, rozmowy na ten temat zaczynają zmierzać w nowym kierunku. Mianowicie szukania nowych i atrakcyjnych rozwiązań, które sprawią że książki nie tylko nie przestaną istnieć, ale będą jeszcze bardziej atrakcyjne dla odbiorców.
W kontekst tej debaty wpisało się również ostatnie spotkanie, na które w grudniu swoich klientów – czołowe drukarnie dziełowe z Polski – zaprosiła firma Kodak wraz ze swoim partnerem – firmą Timpson. W spotkaniu wzięło udział ogółem 12 drukarń z Europy. W tym elitarnym gronie znalazło się aż 6 drukarń z Polski – były to czołowe polskie drukarnie dziełowe.
Podczas Dni Otwartych zaprezentowano dwie maszyny – czarno-białą maszynę Kodak Prosper Press 1000 o szerokości roli 650 mm, połączoną z linią oprawy Timsons oraz maszynę zwojową Timsons T-Press, wyposażoną w głowice drukujące Kodak Prosper. Warto wspomnieć, że platforma druku Kodak Prosper spełnia od kilku już lat rynkowe zapotrzebowanie na systemy oferujące wysoką jakość druku i prędkość działania, charakteryzujące się niskimi ogólnymi kosztami, zapewniające – jak podaje producent – produkcję w technologii cyfrowej bez żadnych kompromisów. Umożliwia ona współczesnym drukarniom (również dziełowym) maksymalizację wydajności produkcyjnej, efektywność łańcucha dostaw oraz szybki zwrot z inwestycji. Oznacza też możliwość rozszerzenia gamy oferowanych usług i generowania nowych przychodów. Głównym celem spotkania i prezentacji podczas Dni Otwartych w Kettering było przekazanie jej uczestnikom konkretnych wartości dodanych, wynikających z cyfrowego druku książek, a także ukazanie cyfrowej technologii jako doskonałej alternatywy dla obecnej sytuacji rynkowej książki i jej przyszłości.
– Jeszcze dwa, trzy lata temu drukarnie dziełowe w ogóle nie przejawiały zainteresowania drukiem cyfrowym – mówi Sławomir Iwanowski, regionalny menedżer sprzedaży Kodak Polska. – Nakłady książek, choć od wielu lat systematycznie maleją, były jeszcze na tyle duże, że drukarnie dziełowe nie widziały potrzeby szukania innych rozwiązań w zakresie produkcji książek. Oczywiście intensywnie się rozwijały, ale druk cyfrowy był dla nich odległą perspektywą. Ostatni rok wyraźnie pokazał, że sytuacja książki się zmienia i należy spojrzeć na nią nieco inaczej.
Jak podaje dwutygodnik „Biblioteka Analiz”, podsumowując mijający rok na polskim rynku książki (w materiale Łukasza Gołębiewskiego, nr 370; 26/2013), rośnie liczba wydawanych tytułów i w większości są to niskie cyfrowe nakłady. Obecnie rocznie ukazuje się w Polsce ponad 30 tys. tytułów, z czego ponad 2/3 to pozycje niskonakładowe, o nakładach nie przekraczających 500 egz. Średni nakład utrzymuje się na poziomie zbliżonym do roku poprzedniego i wynosi ok. 4000 egzemplarzy. – To otwiera nowe perspektywy dla drukarń, zajmujących się produkcją książek. Mam tu na myśli – mówi Sławomir Iwanowski – druk cyfrowy, którego ogromne możliwości umożliwiają zupełnie nowe spojrzenie na książkę. Dowodem tego może być chociażby rosnące zainteresowanie polskich drukarń dziełowych rozwiązaniami, jakie posiada firma Kodak i inwestycje w nie. Wspomnę chociażby drukarnię Legra, która zdecydowała się na zakup pierwszego w Polsce systemu druku cyfrowego Kodak NexPress SX 2700 z podajnikiem, umożliwiającym obsługę większych niż standardowe arkuszy papieru.
Możliwość drukowania personalizowanych serii książek, jak np. wydań o regionalnym zasięgu w przypadku publikacji naukowych czy kierowanych do określonych grup odbiorców, porównywalna z offsetem wysoka jakość, elastyczność w kształtowaniu nakładu i wydajność (w tym skrócenie procesu produkcyjnego), a także możliwość zadrukowywania różnych rodzajów podłoży, opcje lakierowania, złocenia wydruków, ale przede wszystkim obsługa niskich nakładów – to tylko niektóre zalety drukowania książek w technologii cyfrowej. Możliwość poszerzenia oferty o druki typu direct mailing, certyfikaty i inne produkty – to kolejne zalety inwestycji drukarni dziełowej w maszynę cyfrową. Możliwość oferowania druku książki na żądanie to kolejna propozycja dla wydawców (klientów drukarni dziełowej) możliwa obecnie dzięki technologii cyfrowej.
– Kolejna propozycje – dodaje Sławomir Iwanowski – to sądowanie rynku za pomocą nakładów sygnalnych drukowanych właśnie cyfrowo; bezpieczne i tanie dodruki oraz możliwość ich szybkiej aktualizacji, które odpowiadają zapotrzebowaniu rynku po wyczerpaniu się drukowanych offsetowo głównych nakładów. Te działania w znaczącym stopniu pozawalają wydawcom wykorzystać cały popyt rynku na daną pozycję, nie angażując środków na początku i nie mając do końca rozeznanego potencjału na dany tytuł. Dodruki cyfrowe w znacznym stopniu obniżają również koszty wydawców związane z magazynowaniem książek w drukarniach, zakupem wcześniejszym papieru i obniżają zaangażowanie środków z tym związanych. Eliminują również zaleganie książek w księgarniach i u pośredników, co w znaczącym stopniu wpływa na przepływ pieniądza pomiędzy drukarnią a wydawcą. Mniejsze zapasy magazynowe i częściej rotujące produkty to model wydawniczy stosowany od wielu lat w krajach Europy Zachodniej. Przyczynił się on w znaczącym stopniu do poprawienia kondycji finansowej rynku wydawniczego na tamtejszych rynkach. Obecnie terminy płatności, jakie są tam stosowane to maksymalnie 60 dni, a nie tak jak w Polsce min 180, a to bardzo znacząca kwestia dla całości biznesu związanego z drukowaniem książek.
O tym jak zastosowanie druku cyfrowego może odmienić perspektywę biznesową dla drukarni produkującej książki, uczestnicy Dni Otwartych w Anglii mogli przekonać się odwiedzając zakład, który jakiś czas temu zainwestował w rozwiązania cyfrowe firmy Kodak. Zaproszeni goście odwiedzili drukarnię Clyes, produkującą rocznie 160 mln książek, z czego 20 mln to produkcja cyfrowa (oparta między innymi na urządzeniu Kodak Prosper Press 1000), więc ważna dla całego biznesu tego zakładu.
– Jesteśmy przekonani, że tego rodzaju spotkania wpłyną na jeszcze większe zainteresowanie naszymi rozwiązaniami z obszaru druku cyfrowego wśród drukarń dziełowych i przyczynią się do ich decyzji dotyczącej inwestycji w tym zakresie. Decyzji, która pozwoli zwiększyć konkurencyjność drukarni i zapewni jej większą stabilność w obecnej sytuacji dotyczącej książki i jej przyszłości – mówi Sławomir Iwanowski. – Przykłady drukarń, które czerpią z druku cyfrowego nowe możliwości – zarówno tych z zagranicy, ale również z rodzimego rynku – z pewnością mogą stać się inspiracją dla drukarń dziełowych w naszym kraju. Jest nam więc niezmiernie miło, że tak wiele z nich przyjęło nasze zaproszenie i wzięło udział w Dniach Otwartych. Jesteśmy przekonani, że druk cyfrowy pozwala inaczej pomyśleć o książce, a czas jest ku temu jak najbardziej odpowiedni. Jak wynika z doświadczeń przedsiębiorstw z Europy Zachodniej – te drukarnie, które pochylą się nad nową perspektywą i znajdą dla niej alternatywne rozwiązania – będą w stanie elastyczniej kształtować swoją produkcję, a dzięki większej konkurencyjności odniosą większy rynkowy sukces w przyszłości, która dla książki znacząco się zmienia.
Materiał powstał na podstawie informacji Kodak Polska Sp. z o.o. oraz PAI PrintinPoland.com