Powszechny dostęp do Internetu zrewolucjonizował praktycznie wszystkie obszary naszego życia. Przyspieszył dostęp do informacji i odmienił oblicze zakupów. E-commerce wkroczył też na stałe do świata poligrafii, ułatwiając tym samym dostęp do usług drukarskich dla klienta końcowego.
Zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej Internet jest dzisiaj niezbędny. Sklepy internetowe, portale informacyjne, portale aukcyjne, e–płatności czy media społecznościowe to usługi, do których już zdążyliśmy się przyzwyczaić i które stały się elementem naszej codzienności.
– Szerokopasmowy Internet odmienił również oblicze poligrafii. Systemy Web2Print umożliwiły szybkie i łatwe składanie zleceń. Oferta drukarni stała się dostępna dla każdego klienta, a duża konkurencja na rynku, spowodowała obniżenie cen – mówi Tomasz Drabek z drukarni Viperprint.
Druk online polega na przyjmowaniu i przetwarzaniu zleceń za pośrednictwem serwisów internetowych udostępnianych przez realne drukarnie. – Stosowanie takiej metody usprawnia komunikację pomiędzy zleceniodawcą a wykonawcą druku i nie wymaga dużego nakładu czasu. Panele internetowe pozwalają szybko przejrzeć dostępną gamę produktów i za pomocą kilku kliknięć myszką zlecić wykonanie druku – wyjaśnia Anna Bytnar, Kierownik Biura Obsługi Klienta drukarni piga.pl.
W tradycyjnych drukarniach, klient składając zlecenie, uzgadniał projekt z pracującym tam grafikiem. Gotowy projekt był umieszczany („montowany”) na arkuszu, a następnie drukowany. Z uwagi na małą ilość zleceń klient pokrywał koszt przygotowania maszyny oraz wydruku całego arkusza. – Jeśli produkt był dodatkowo uszlachetniany np. pokrywany folią lub konieczna była dalsza obróbka introligatorska jak falcowanie czy zszywanie, czas realizacji znacznie się wydłużał. Cena gotowego produktu również była znacznie wyższa. Tradycyjne drukarnie zdominowane przez maszyny offsetowe, miały znacznie mniejszą ofertę produktową, nie umożliwiały druku w niskich nakładach czy personalizacji – wyjaśnia Tomasz Drabek.
W odróżnieniu od tradycyjnej formy przekazywania zamówień, druk online eliminuje konieczność osobistego kontaktu z drukarnią. Wszystkie fazy składania zamówienia, od wyboru parametrów druku, określenia nakładu, poprzez przekazanie projektu do druku i opłacenie zlecenia przechodzą przez system online. – Oznacza to, że zlecenie każdego, nawet kompleksowego zamówienia na druk można wykonać nie ruszając się sprzed ekranu monitora, ponieważ większość drukarni oferuje także wysyłki kurierskie zamawianych produktów – mówi Anna Bytnar.
Oferta drukarń ewoluowała, dostosowując się do wymogów rynkowych. – Pierwotnie strona internetowa jedynie przedstawiała naszą ofertę, a zlecenia były składane faksem lub pocztą. Gotowe produkty wysyłaliśmy naszym klientom kurierem. Obecnie wszystkie zlecenia przyjmujemy wyłącznie drogą internetową – wyjaśnia Tomasz Drabek. Jak wygląda proces druku online z perspektywy klienta? – Aby zamówić wydruk, wystarczy zarejestrować się, wybrać produkt wraz z parametrami takimi jak rozmiar, podłoże, kolorystyka, uszlachetnienie, dograć plik z projektem i uiścić należność drogą internetową – mówi Tomasz Drabek.
[galeria=”1″]
Warto pamiętać, że przekazywanie zleceń do druku przez Internet wymaga pewnej, minimalnej wiedzy z zakresu poligrafii i grafiki z uwagi na to, że większość drukarni skupia się na usłudze samego druku. Każdorazowo warto indywidualnie ustalić z drukarnią jak wygląda kwestia zasad przygotowania i oddania plików, gdyż często nie ma ona obowiązku sprawdzać błędów ortograficznych, ani zgadywać czy logo firmowe jest w poprawnym kolorze. – Jeżeli w danej drukarni nie jest dostępna usługa projektowania, konieczne jest samodzielne wykonanie projektu graficznego, zgodnie ze specyfikacją określoną przez wykonawcę. Z reguły drukarnia przenosi odpowiedzialność za prawidłowe wykonanie projektu na osobę zamawiającą – wyjaśnia Anna Bytnar.
Po wgraniu projektu trzeba poczekać na ostateczny wynik weryfikacji pliku – uzyskanie informacji o ewentualnych błędach lub o akceptacji i rozpoczęciu produkcji. Najczęściej pojawiającymi się błędami są braki spadów, marginesów czy niezgodność profilu kolorystycznego, jednak stały kontakt z drukarnią eliminuje wszelkie niejasności. Drukarnie również monitorują sytuację i w przypadku wątpliwości kontaktują się z klientem i opisują zauważone nieprawidłowości. – Poprawny projekt jest następnie układany na arkuszu (w zależności od maszyny na której będzie drukowany, w formacie A1 lub B2). Dzięki dużej liczbie zleceń, na jednym arkuszu drukarskim, montowane są zlecenia różnych klientów. I tak obok wizytówek, umieszczane są projekty kart pocztowych czy zaproszeń. Koszt przygotowania maszyny jest niższy, ponieważ rozkłada się na wielu kontrahentów – wyjaśnia Tomasz Drabek.
Gotowe arkusze są poddawane dalszej obróbce (np. foliowaniu) i następnie cięte na nowoczesnych gilotynach. – Jeśli prace nie wymagają dalszych prac introligatorskich – są pakowane i wysyłane kurierem bezpośrednio do klienta. Przesyłka trwa najczęściej dobę, więc następnego dnia wydruki są już u kontrahenta. O każdym etapie pracy klient jest informowany mailowo lub sms-em. Nad całym procesem czuwa Biuro Obsługi Klienta, które pełni rolę informacyjną oraz doradczą – tłumaczy Tomasz Drabek.
Szeroka oferta, krótki czas realizacji zleceń, niska cena to niezaprzeczalne plusy drukarni internetowych. Zamówienie można złożyć szybko i wygodnie, o każdej porze, nie wychodząc z biura czy domu, a kurier szybko dostarczy zamówione wydruki. Foldery z firmową prezentacją, zaproszenia na jubileusz przedsiębiorstwa, wizytówki czy wszelkie inne, potrzebne na bieżąco wydruki, są dzięki temu jeszcze łatwiej dostępne.
Katarzyna Lipska
Artykuł ukazał się w OOH magazine, styczeń – marzec 2015. Wersja online magazynu do pobrania TUTAJ.