Logo

Trade marketing

POS nowej generacji

Rozwój multimediów i digitalizacja wpływa na całą branżę reklamową. Nie inaczej jest w miejscu sprzedaży, w którym podejmowanych jest 70% decyzji zakupowych. Nawet najlepszy statyczny display reklamowy już nie wystarczy.

Digital POS czyli…?
Dziś trudno wyobrazić sobie codzienne życie bez kontaktu z latopem, smartfonem czy tabletem. Elektronika na stałe wkracza do naszego życia, nie inaczej jest w branży POS. – Multimedialne POSy to o wiele więcej niż standardowe stojaki, displaye, czy plakaty. Zalicza się do nich ramki na zdjęcia, ekrany zarówno te małe jak i wielkoformatowe, e-kioski, interaktywne podłogi czy stoły. Wszystkie te urządzenia mają jeden cel: zwrócić uwagę Klienta na konkretny produkt i zachęcić go do jego zakupu – mówi Paweł Jasiński, Marketing Specialist ATS Display Sp. z o.o.

Czym jest zatem digital POS? – To nic innego, jak grupa urządzeń, które w celach marketingowych łączą w sobie dwa światy – fizyczny i cyfrowy. Okazuje się, że możliwość doświadczenia obu tych „rzeczywistości” w tym samym czasie daje konsumentom szansę na zupełnie nowe przeżycia. Marketerom natomiast pozwala na nowatorskie pokazanie zalet swojego produktu czy usługi – mówi Tomasz Jarosz, design director w Focus Advantage. Nic nie przyciągnie naszej uwagi lepiej niż interaktywna ramka LCD, kolorowe monitory, dynamiczne e-kioski, ściany wideo, meble multimedialne, czy w końcu interaktywne witryny, np. e-przymierzalnie.

Nośniki multimedialne najprościej można podzielić na zewnętrzne (outdoor) i wewnętrzne (indoor). – Do tych pierwszych należą wielkoformatowe ekrany, a także rozwiązania w komunikacji miejskiej, biletomaty i bankomaty, które ze względu na dużą ilość stanowią dobry nośnik reklamy i cieszą się dużym zainteresowaniem wśród marketerów – tłumaczy Paweł Jasiński. Nośniki indoorowe to wszystkie te, które spotkać możemy wewnątrz: w sklepach, galeriach handlowych, urzędach i punktach użyteczności publicznej.

Koszt innowacji
POS-y multimedialne, według Piotr Stachury, kierownika Projektu Berkano, w bardzo ciekawy i odważny sposób wchodzą na rynek w coraz większej liczbie. Trzeba jednak pamiętać, że są to produkty nienależące do najtańszych – zwłaszcza przy nowych rozwiązaniach technologicznych, które pozwalają zwiększyć możliwości w zastosowaniu poszczególnych rozwiązań i osiągnąć coraz to bardziej wyszukane efekty.

Digital POS wykorzystuje jedno lub wiele dobrze znanych urządzeń multimedialnych – takich jak ekrany dotykowe, projektory, kamery internetowe, sensory – np. MS Kinect. Celem jest zaprojektowanie tego wszystkiego w formie display’a, mebla, lub – coraz częściej – całego pomieszczenia. – Tego typu projekty wymagają połączenia kompetencji z bardzo wielu dziedzin. Pomijając już sam etap koncepcyjny, potrzebujemy technologów, konstruktorów, programistów, specjalistów od projektowania interface-u i projektanta wzornictwa, który połączy to wszystko w dobrze wyglądającą całość – tłumaczy Tomasz Jarosz. Co istotne, stworzenie nowoczesnego, digitalnego POSa to dopiero połowa drogi. – Nasz Super-Digital-POS nie będzie robił absolutnie nic bez relatywnie kosztownego contentu, czyli oprogramowania, specjalnie zaprojektowanych aplikacji interaktywnych, filmów, animacji, etc. Jak łatwo sobie wyobrazić koszty stworzenia tego typu urządzeń, szczególnie w niewielkich nakładach są o wiele większe niż ich klasycznych, „niemultimedialnych kuzynów” – dodaje Tomasz Jarosz.

Złożony przekaz informacji, jest tym co możemy osiągnąć poprzez zastosowania multimedialne. – Podnoszą one wartość ekspozycji, ale jest to cena, którą trzeba ponieść za zdecydowanie skuteczniejszy przekaz informacji. Czy zostanie zastosowany prosty monitor cyfrowy, czy wyszukana cecha holograficzna, to już zależy od poprzeczki budżetowej – niemniej jednak będzie to efekt, który zdecydowanie podniesie skuteczność ekspozycji – reasumuje Piotr Stachura, Kierownik Projektu w Berkano Expo.

[galeria=”1″]

Dobre praktyki
Doskonałym przykładem przemyślanej kampanii wykorzystującej multimedialne rozwiązania w miejscu sprzedaży jest salon Nike+ w Londynie. – Możemy doświadczyć tam jednej z najbardziej spójnych realizacji wykorzystujących większość dostępnych obecnie rozwiązań Digital POS. Całość jest precyzyjnie wyreżyserowaną historią opowiadającą o ruchu. Wycieczkę rozpoczynamy od tajemniczej przestrzeni, która rozpoznaje obecność wchodzących osób dostosowując muzykę, kolor i charakter wyświetlanej na ścianach animacji. Miejsce – nazwane przez projektantów Kinetic Hall – wykorzystuje wizualizacje ambientowe w celu płynnego wprowadzenia i zachęcenia konsumentów do interaktywnej zabawy. Kilka metrów dalej zabawą tą klienci sklepu mogą się już podzielić ze swoimi znajomymi. Swoje własne, wyświetlane na ścianie akrobacje można bowiem zarejestrować i opublikować profilu społecznościowym – opowiada Tomasz Jarosz.

W ten sposób klient sklepu już „na dzień dobry”, niepostrzeżenie, staje się dla marki „generatorem contentu”. Druga część salonu – Product Showcase – tylko na pierwszy rzut oka przypomina „normalny” sklep. – Szybko okazuje się, że przestrzeń ta naszpikowana jest bardzo sensownie wykorzystanymi multimediami. Lustro do którego podchodzimy rozpoznaje model założonych przez nas butów i wyświetla obok naszej sylwetki masę informacji o wybranym produkcie łącznie z inspirującymi filmami pokazującymi ten produkt w akcji. W wielu miejscach na ścianach funkcjonują cyfrowe liczniki wizualizujące różne aktywności użytkowników. Pomiędzy tym wszystkim przechadzają się „uzbrojeni” w tablety sprzedawcy, którzy wykorzystując technologię Augmented Reality pomagają klientom prześwietlić produkt, zrozumieć cechy i zalety wykorzystanych materiałów czy zademonstrować liczne innowacje produktowe.– dodaje Tomasz Jarosz .

Rodzimy rynek
Na polskim rynku niewiele jest jeszcze realizacji tak spektakularnych jak ta londyńska, ale obecność multimediów w POS nikogo też już jednak nie dziwi. – Najdalej w swojej ofercie są chyba placówki bankowe, które na wiele sposobów eksplorują możliwości Digital POS. Standardem zaczyna być umożliwienie klientom na zupełnie samoobsługowe skorzystanie z pełnej palety usług bankowych. Co ciekawe, narzędzia te umożliwiają także bezpośredni kontakt – „live” – z doradcą. Jest to rozwiązanie idące o krok dalej od znanego już od dość dawna zdalnego zarządzania contentem – mówi Tomasz Jarosz. Innym przykładem są systemy kolejkujące znane z banków czy placówek pocztowych, które w odrobinę bardziej zaawansowanej formie z powodzeniem implementuje znana sieć fast-food. Doskonałym przykładem mogą być też multipleksy, gdzie ekrany niepostrzeżenie wyparły tradycyjny kinowy plakat. Skala jest imponująca. Liczba ekranów na jedno kino wynosi obecnie nawet 200 sztuk.

Ale i sklepy nie pozostają w tyle. W 2011 roku ATS Display Sp. z o.o. wdrożyła projekt AR Display, we współpracy z agencją Adv.pl. Wykorzystano w nim technologię Augmented Reality, czyli rozszerzonej rzeczywistości. Dzięki wbudowanej w urządzenie kamerze można było zobaczyć siebie na ekranie monitora, a aplikacja „zamieniała” głowy osób podchodzących do urządzenia w truskawki. Następnie, gdy klient wyjął z displaya tabliczkę czekolady, na ekranie pojawiały się motyle, które z niej wyfruwały i podążały za jej ruchem. – Interaktywne możliwości displaya w połączeniu z unikatowym, nowoczesnym i lekkim designem oraz funkcją podświetlenia sprawiły, iż cieszył się on dużym zainteresowaniem na międzynarodowych targach Euroshop a zwiedzający przyjęli go z ogromnym entuzjazmem.– mówi Paweł Jasiński.

Swoisty wyścig w Digital POS stał się już na stałe ważnym elementem budowania wizerunku brandów, wyróżnienia się i wzniesienia na wyższy poziom doświadczeń konsumentów. Możliwości rozwoju dla tego segmentu nadal są jeszcze ogromne. – Digital POS określany jest przez niektórych wręcz jako ratunek dla tradycyjnych punktów sprzedaży. Szczególnie w zderzeniu z oczekiwaniami młodego pokolenia, które nie ma żadnych oporów przed robieniem zakupów w sieci. Mówimy tu o próbie nadążenia i spełnienia potrzeb nowego pokolenia „connected customers”, dla których przekaz marketingowy musi być spójny i adekwatny bez względu na to czy odbierają go w sieci czy w „realu” – reasumuje Tomasz Jarosz.

Nowoczesny, multimedialny POS to narzędzie, które ma nas zaangażować. To nie nośnik informacji, ale wysoce zaawansowana machina, pobudzająca wszystkie nasze zmysły – wzrok, słuch, a niejednokrotnie także dotyk i węch. Tak, jak dynamicznie zmienia się przestrzeń wokół nas, musi zmieniać się miejsce, w którym przychodzimy zrobić zakupy, załatwić sprawy czy pobyć z przyjaciółmi. Tak, by było dla nas atrakcyjne. I żebyśmy do niego wrócili.
Katarzyna Lipska-Konieczko