Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, iż Starka jest tą najbardziej poszukiwaną spośród wszystkich polskich wódek. Po kilku latach od upadłości szczecińskiego Polmosu, jedynego miejsca w Polsce, gdzie była produkowana, legendarny trunek powrócił. Starka trafiła na rynek w nowej odsłonie – z nowym znakiem firmowym, dedykowaną etykietą oraz w oryginalnej butelce.
Zapewne nie tylko rodowici szczecinianie, ale i wszyscy wielbiciele wyjątkowych alkoholi słyszeli o Starce. Trunek ten był znany i produkowany również w Rosji i na Litwie. Niegdyś, zgodnie z naszą szlachecką tradycją, z okazji narodzin syna, rytualnie zakopywano w ziemi beczkę z alkoholem żytnim po to, aby po wielu latach wznosić nim toasty na weselu tegoż potomka.
Ze względu na swoją złocistobrązową barwę, Starka często określana jest mianem „polskiej whisky”. Jednak tak naprawdę Starka jest okowitą, czyli wódką starzoną w dębowych beczkach, w kolorze whisky, wytwarzaną ze spirytusu otrzymanego po fermentacji żyta z dodatkiem liści lipy lub jabłoni. Ten słynny trunek z dawnego Polmosu Szczecin, w nowej i nietypowej kwadratowej butelce, opatrzonej zupełnie nową etykietą, wrócił na salony i trafił w limitowanej edycji na sklepowe półki – najpierw rocznik ’18, a następnie rocznik ’30.
W Agencji Kreatywnej 29 Colors ze Szczecina od ponad roku trwały prace nad stworzeniem nowej identyfikacji wizualnej tej prawdziwej legendy wśród alkoholi. Owocem współpracy z zarządem Szczecińskiej Fabryki Wódek „Starka” jest m. in. całkowicie nowy design etykiety.
– Starka wymagała od nas wyjątkowego potraktowania. Jako marka silnie osadzona w naszym regionie, nazywana nawet miejscowym złotem, ma ona charakter bardziej emocjonalny i osobisty niż inne trunki. Do tej pory design etykiet Starki jednoznacznie osadzony był w tradycji. My chcieliśmy od tego odejść, bowiem mimo, że receptura została ta sama, to po latach zmieniły się realia rynkowe i potrzebne było nowe, świeże spojrzenie – mówi Patryk Grygierczyk, główny projektant 29 Colors.
I tak oto, mając na uwadze, że jest to marka zdecydowanie ze sfery premium, postawiono na prostą i elegancką formę, w stonowanej kolorystyce. Na każdej butelce Starki ’18 widnieje zatem biała etykieta w szare pasy z czarną literą S (nowym znakiem trunku), znakiem wodnym wskazującym na rocznik oraz indywidualnym numerem.
Podobnie wygląda trzydziestoletnia Starka Banquet. Tutaj również postawiono na minimalizm, wysoką estetykę i nowoczesność, aczkolwiek z nutą tradycji. Z uwagi na to, że jest to dojrzalszy, jeszcze bardziej szlachetny rocznik, zdecydowano się na kolorystykę w odcieniach beżu, inspirowaną wiekowym papierem i fotografiami. Dla podkreślenia korzeni i tradycji Starki, na tyle etykiety widnieje grafika beczki z dawnym logo trunku oraz datą jej napełnienia – to najdłużej leżakująca w piwnicach zakładu beczka, która stanowi prawdziwą perłą wśród pozostałych zbiorów.
– Wzory etykiet dla tych dwóch roczników to dopiero wierzchołek góry lodowej, fragment prac i założeń, jakie badaliśmy i budowaliśmy przez ostatnie miesiące. Premierowe projekty stanowią jedynie wstęp do dalszych działań. Z niecierpliwością czekam na więcej, aż będziemy mogli wdrażać resztę przygotowanych materiałów. Nad samą Starką 18 i 30 nadal jeszcze widzę sporo możliwości projektowych i niewykluczone, że będziemy rozwijać te kierunki – podsumowuje Patryk Grygierczyk.
JK