Nagrody branżowe są w Polsce dość popularne. Nie każdy jednak ma możliwość zdobycia wyróżnienia zagranicznego. O tym jak przebiegały eliminacje, jakie są korzyści z udziału w konkursie oraz jak zyskać motywację do codziennej pracy opowiada zdobywczyni MPI Foundation Global Student Scholarship Award Karolina Widawska.
Otrzymała Pani nagrodę na targach we Frankfurcie. Czym ona jest dla Pani? Nie każdy ma szansę zdobyć takie wyróżnienie. Gratuluję!
Karolina Widawska: Nagroda MPI Foundation Global Student Scholarship Award to przede wszystkim ogromne wyróżnienie, ale również wyzwanie i motywacja. Na początku konkurs wydawał się absolutnie nieosiągalny. Teraz, gdy już mam nagrodę w rękach, uwierzyłam w swoje umiejętności i widzę konkretne efekty. Z kolei sama nagroda, to nie tylko statuetka. Udział w takim konkursie to przede wszystkim szansa spotkania niesamowitych ludzi: uczestników, jurorów i organizatorów programu Future Leaders Forum. Od takich ludzi warto czerpać inspiracje. Każdy etap konkursu był motywujący i bardzo wymagający, a efektem były nowe pomysły i konkretne plany na ich realizację.
Jak czuje się Pani w roli nadziei branży MICE? To prestiżowy, ale również wymagający tytuł.
Nigdy nie myślałam o sobie w kategoriach nadziei. Nadzieja kojarzy mi się raczej z jakąś niepewnością. Ja z kolei po konkursie nabrałam przekonania, że połączenie pomysłu i pracy naprawdę skutkuje. Dlatego wolałabym być przykładem na to, że naprawdę warto uwierzyć w siebie i próbować. Pierwsze co należy zrobić, to wyrzucić z siebie myśli typu „to nie dla mnie” albo „przecież są lepsi”. Oczywiście, że są. I w ten sposób – dzięki inicjatywom takim, jak Future Leaders Forum mamy możliwość uczyć się od siebie nawzajem i rozwijać całą branżę. A to jest klucz do sukcesu.
Proszę przybliżyć naszym czytelnikom czym się Pani zajmuje na co dzień. Czyli jak wygląda Pani standardowy dzień?
Podjęłam się kilku zadań na raz. Na co dzień pracuję w firmie Business Service Galop z Katowic, w której zajmuję się organizacją konferencji i kongresów medycznych. Kocham to co robię i przynosi mi to wielką satysfakcję. Poza tym, działam jako aktywny członek zespołu ds. komunikacji i promocji w MPI Poland Chapter. Angażuje się również w projekt szkoleniowy dedykowany studentom, którzy chcą rozpocząć pracę w branży spotkań. Chciałabym przekazać im zdobytą wiedzę i pokazać, że można osiągnąć naprawdę bardzo dużo.
Mój standardowy dzień? Każdy wygląda zupełnie inaczej i właśnie to uwielbiam w tej pracy. Spontaniczność i zmiany! Każde kolejne spotkanie, rozmowa, klient, czy realizacja jest zupełnie inna od poprzedniej i pozbawiona monotonii. A przepisem na mój dobry dzień jest permanentny uśmiech na twarzy od samego rana. Tego się trzymam i polecam zastosować każdemu.
Czy w natłoku informacji mediów elektro-nicznych, telekonferencji i videochatów spotkania bezpośrednie mają nadal sens? Jakie ma Pani zdanie na ten temat?
Rynek telekonferencji bardzo dynamicznie się rozwija. To widać również po programach edukacyjnych takich wydarzeń jak IMEX, EMEC, czy WEC. Osobiście bardzo cenię nowe technologie. Obserwuję trendy związane z internetowymi realizacjami na żywo i uważam, że jest to świetne wsparcie dla konferencji. Myślę jednak, że spotkania na żywo, twarzą w twarz zawsze będą efektywniejsze od spotkań online, ponieważ pozwalają na dużo wyższą aktywność uczestników i zaangażowanie. Zgodnie z hasłem Meeting Professional International – „When we meet, we change the world”, zdecydowanie uznaję pierwszeństwo bezpośrednich relacji.
Jak ocenia Pani rynek kongresów w Polsce? Na jakim poziomie jesteśmy w porównaniu z innymi krajami?
Polska wydaje się być nadal zagadką dla części klientów zagranicznych. Tym samym statystyki pokazują, że coraz więcej grup decyduje się na przyjazd właśnie do naszego kraju, co mnie bardzo cieszy. Zwiększająca się dynamicznie liczba organizowanych w Polsce spotkań z udziałem zagranicznych gości oraz nowe inwestycje takie, jak Międzynarodowe Centrum Kongresowe w Katowicach, sprawiają, że rozwój branży widoczny jest nie tylko w raportach. Bardzo pozytywna jest również ilość przedstawicieli polskiej branży na międzynarodowych spotkaniach targowych, czy edukacyjnych, a także zwiększająca się liczba aktywnych członków w polskich oddziałach międzynarodowych organizacji poświęconych rynkowi MICE. To wszystko świadczy o tym, że nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów w stosunku do zagranicy.
Zapewne nie osiądzie Pani na laurach. W końcu wyróżnienie zobowiązuje. Jakie ma Pani plany na przyszłość?
Nie mam zamiaru osiadać na laurach. Chcę nadal aktywnie rozwijać swoje umiejętności oraz dzielić się zdobytym doświadczeniem. Przede wszystkim mam w planach dalszą edukację i pracę ze studentami z polskich oraz zagranicznych uczelni, którzy niekoniecznie są związani kierunkiem z turystyką biznesową. Poza tym, postanowiłam wykorzystać swoje doświadczenie z konkursu i staram się wdrożyć mój projekt „Through the looking glass – the future of education congress” w życie. Do tego pracuję nad cyklem publikacji dotyczących wpływu lokalnych convention bureau na kreowanie charakteru rynku spotkań na danym terenie. Poza tym mam wiele innych pomysłów, które potrzebują trochę czasu i pracy, więc nie mogę zdradzać więcej szczegółów. Niebawem zobaczycie moje realizacje.
Jak podnosić swoje kompetencje w tak szybko rozwijającej się branży?
To intrygujące pracować chyba w jedynej takiej branży na świecie, w której pomimo naturalnej konkurencji, profesjonaliści tak chętnie wymieniają się doświadczeniem, wiedzą, czy wątpliwościami. Szczególnie jest to widoczne podczas programów przeznaczonych dla osób dopiero rozpoczynających swoją przygodę z branżą MICE, taki jak MPI-MCI-IMEX Future Leaders Forum, w ramach którego rozgrywany jest konkurs University Challenge. Co więcej, nagrodą w konkursie jest stypendium w formie wyjazdu do Atlantic City na World Education Congress, podczas którego można zdobywać wiedzę i szkolić się w towarzystwie najlepszych z branży. W związku z tym zachęcam absolutnie wszystkich chętnych do tego, by byli aktywni i stale podnosili swoje kompetencje – to właściwie jedyny konieczny warunek do tego, aby rynek konferencji, czy eventów rozwijał się w Polsce i na świecie.
Rozmawiała Paulina Pięta