W listopadzie myślami coraz częściej sięga się Bożego Narodzenia i Sylwestra, a plany wizyt rodzinnych zaczynają się klarować. Marki skrzętnie wykorzystują ten czas, obierając sobie dworce autobusowe i kolejowe za ważne miejsce działalności reklamowej. Jaki potencjał drzemie w nośnikach ulokowanych na dworcach kolejowych i autobusowych?
Podróże pełne emocji
Zbliżający się wielkimi krokami okres świąteczny to niewątpliwie czas wzmożonej aktywności podróżujących. Przemieszczamy się odwiedzając bliskich, których często widzimy tylko ten jeden raz w roku. Korzystamy z zimowej pogody wybierając miejsca atrakcyjne pod względem możliwości uprawiania sportów na świeżym powietrzu. Jest to też okres, który angażuje silne emocje – wzruszenia, gościnność, wzajemne okazywanie serdeczności i życzliwości. To wszystko sprawia, że z perspektywy reklamodawców idealnie jest wykorzystać ten moment na potęgowanie doznań.
– Podróżowanie najczęściej wiąże się z oczekiwaniem na autobus czy też pociąg. Podświadomość szczególnie mocno wyłapuje wtedy komunikaty, a średni czas kontaktu jednej osoby z reklamą na dworcu jest bardzo długi – wynosi aż 11 minut. W dodatku, kiedy na odbiorców działa ciepła, atmosfera podchodzą do przekazów szczególnie przyjaźnie – mówi Joanna Szlemińska, Wiceprezes spółki Synergic.
[galeria=”1″]
Nośnik dobrze dobrany
Dobrze dobrane nośniki takie, jak citylighty czy backlighty, odpowiednio podświetlane diodami LED, pozwalają dotrzeć do szerokiej rzeszy potencjalnych klientów w jednym czasie. Estetyczny nośnik, dobrze dobrane miejsce ekspozycji i ciekawa, zwracająca uwagę kreacja odgrywają w tym dużą rolę. Można jednak iść o krok dalej przygotowując spójną kampanię. Tereny wokół dworców można wykorzystać również do ekspozycji siatek wielkoformatowych (np. na fasadzie Dworca Centralnego w Warszawie) i zaskakując odwiedzających różnymi rozwiązaniami ambientowymi takimi, jak strefy interaktywne, instalacje i makiety 3D, ekspozycje kontekstowe czy niestandardowe pojazdy. Wszystko to będzie mocno oddziaływało na odbiorcę i pozwalało na dłużej zapamiętać przekaz.
Regionalne Dworce Autobusowe i dworce kolejowe w głównych miastach Polski stwarzają możliwość dotarcia zarówno do mieszkańców tych miast, jak i przyjezdnych oraz mieszkańców miejscowości leżących przy trasach autobusów. Dworce autobusowe w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Poznaniu, Łodzi, Katowicach i Szczecinie umożliwiają dotarcie do ponad 40 mln pasażerów rocznie, a siedem głównych dworców kolejowych to ponad 30 mln pasażerów każdego roku.
– Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że dworce kolejowe i autobusowe w wielu przypadkach sąsiadują z galeriami handlowymi, a same w sobie też oferują jeszcze więcej punktów handlowo-usługowych. Kawiarnie, restauracje, sklepy – dzięki nim te miejsca przyciągają nie tylko podróżujących, ale również potencjalnych klientów tych punktów. Kampanie w obrębie dworców mogą być prowadzone przez siedem dni w tygodniu, 365 dni w roku, nawet całodobowo, dlatego powierzchnie reklamowe tam stają się coraz bardziej interesujące dla reklamodawców – komentuje Piotr Gajek, Prezes spółki Synergic.
Atrakcyjna lokalizacja w samych sercach miast, nowoczesne przestrzenie, bardzo często świeżo zmodernizowane, mnóstwo odwiedzających, duże możliwości doboru nośników reklamowych wśród form standardowych i ambientowych – to wszystko sprawia, że reklamodawcy niezwykle chętnie wybierają właśnie dworce kolejowe i autobusowe na miejsce swoich działań. Ze względu na ciągle zwiększającą się liczbę połączeń międzymiastowych i realizowane liczne inwestycje – nie tylko ściśle powiązane z transportem – można się spodziewać, że statystyki będą tylko rosły.
JK