Logo

Marketing MIX

Narodziny marki | Pablo Biardzki, Brandwell

Buña, Solvea i Neuronica to trzy wyjątkowe marki, których branding Basel Olten Pharm powierzył Agencji Brandwell. Każda kierowana do innej grupy odbiorców, bazująca na innym typie składników i związanej z nimi komunikacji. Jak wyglądał proces ich narodzin w świecie designu i opakowań opowiada Pablo Biardzki – Creative Director agencji brandingowej Brandwell.

Jakie elementy są w Twojej opinii niezbędne do rozpoczęcia prac nad nową marką?

Tworząc nową markę zaczynamy od idei strategicznej oraz biznesowej – niszy rynkowej, niezaspokojonej potrzeby konsumenckiej, chęci zawalczenia firmy w nowej kategorii. Dalszy krok stanowi stworzenie strategii komunikacji, która determinuje myślenie kreatywne. To właśnie ona wyznacza klientów modelowych, ich motywacje, preferencje oraz postawy. Strategia określa charakter marki i wszystkie jej przewagi rynkowe, a także nakreśla jej esencję. Już to determinuje prace kreatywne, a tworzonym na tej podstawie dokumentom towarzyszą spotkania z klientem. Podczas nich jesteśmy w stanie poznać szerszy kontekst w jakim klient postrzega swój produkt np.: konkurencji, z którą chce „zawalczyć”, niuansów, które wynikają z jego doświadczenia branżowego, szczegółów o których agencja nie ma szans mieć wiedzy bez rozmowy z klientem. W przypadku trzech wprowadzonych ostatnio marek z portfolio Basel Olten Pharm – Solvea, Neuronica i Buña tak właśnie było. Każda z nich ma inne pozycjonowanie inną grupę docelową i inne funkcje. Każda musiała zatem zostać zaprojektowana odpowiednio czyli kongruentnie. 

Co stanowi dla Ciebie największą trudność?

Sporą trudność stanowi ilość nazw, produktów, marek, logotypów, które już dostępne są na rynku. Następstwem tej sytuacji jest również… ich dostępność rejestrowa. Zaczynamy powoli dochodzić do momentu, w którym całkiem prawdopodobne jest to, że wymyślone przez nas rozwiązanie, zostało już wprowadzone w innej części świata. Czasem spotykamy się także z sytuacją gdy zarejestrowane są nazwy i byty martwe tylko po to, żeby konkurencja nie mogła się rozwinąć. Bycie oryginalnym w dzisiejszych czasach jest niezmiernie trudne. Jakąś formą zabezpieczenia jest śledzenie rynku opakowań, witryn rejestrowych i czasopism branżowych i korzystanie z Google.

Co ułatwia pracę przy tworzeniu nowej marki?

Podstawę stanowi jasny i precyzyjny brief kreatywny czyli określenie zadania, opisanie tła, wytycznych i priorytetów. Dobry brief to olbrzymia część sukcesu. Jest gwarancją poprawnego zrozumienia zadania i tym samym udzielenia precyzyjnej odpowiedzi. Równie istotna jest jasna wizja klienta tego do czego dąży. Warto także odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcemy wprowadzić na rynek autentyczne wartości, a nie tylko pozorne ulepszenia, albo co gorsza tylko niższą cenę.

Narodziny nowych gwiazd – czyli kilka słów o tym jak powstały nowe marki Basel Olten Pharm. Jak przebiegały prace nad ich kreacją? Co je wyróżnia?

Trzy marki, jakie stworzyliśmy w tym samym czasie dla Basel Olten Pharm różnią się od siebie znacznie. Dla każdej z nich powstało unikalne pozycjonowanie, którego pochodną był naturalnie brief kreatywny. Każda z marek powstała w związku z inaczej określonym tematem i kierowana jest do innej grupy odbiorców. Jedna oferuje proste i skuteczne rozwiązania, druga zawiera najnowsze składniki kosmetyczne i przebadane naukowo substancje czynne trzecia jest wypełniona po brzegi składnikami wysokiej, a wręcz luksusowej jakości. Za każdą ideą marki musi podążać oczywiście nazwa i design. Siła i zrozumiałość, nowoczesność i naukowość albo luksus. Każda z wartości ma swój wyraz w kolorystyce, stylistyce czy typografii. W założeniu brzmi to mało skomplikowanie, ale na etapie realnych prac każde zadanie wymaga dziesiątek godzin pracy, prób, wydruków, mockupów i sprawdzania zdolności rejestrowych. Nasz ostatni projekt kosmetyczny – Buña – to tradycja zaprezentowana odbiorcom w niezwykle nowoczesnej formie. Odwołanie się do świata bezpiecznych i znanych od pokoleń ziół ale nie w zatęchły sposób. Buña jest wyrazista dzięki silnemu, naturalnemu i mało wykorzystywanemu w kosmetyce kolorowi. Zrozumiała – dzięki ręcznie rysowanym ilustracjom. Ciepła – dzięki nazwie. Nazwie, która przywołuje skojarzenie z dobrotliwą babcią, bo przecież wiele osób o swojej babci mówi czule bunia. Całość jest wyrazista, prosta, wiarygodna i… już dostępna w drogeriach.

Źródło: www.brandwell.pl

JK