Obraz sztucznej rzeczywistości stworzony przy wykorzystaniu technologii informatycznej. Polega na multimedialnym kreowaniu komputerowej wizji przedmiotów, przestrzeni i zdarzeń. O możliwościach jej wykorzystania opowiada Jacek Kisiała, współwłaściciel firmy Extend Vision oraz wiceprezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego.
Czy „wirtualność” to na pewno jest nowość?
Ze zjawiskiem wirtualności zetknęliśmy się wszyscy już wiele lat temu chociażby w filmach fantastycznych. Dziś zaawansowana technika jest dużo bardziej dostępna i łatwiej jej doświadczyć, chociażby dzięki powszechnie dostępnym smartfonom i Internetowi.
A jaką rolę zastosowania nowinek o charakterze wirtualnym widział by Pan w marketingu?
Żyjemy w świecie, w którym atakuje nas niezliczona liczba bodźców. Każdy marketer, wystawca, czy sponsor eventu robi wszystko, aby skupić na sobie uwagę gościa. Na dzień dzisiejszy nowoczesne techniki wizualizacji są jednym z najatrakcyjniejszych sposobów na przyciągnięcie uwagi gościa, by go bawić, zaskoczyć, uczyć, by wreszcie budować kolosalne emocje wywołujące efekt WOW!
Moda na wirtualność przybrała ostatnimi czasy postać Virtual Reality i Augmented Reality. Czym się różnią?
Aby wytłumaczyć różnicę, zdefiniujmy na początku kilka pojęć. Doświadczenie VR Virtual Reality najczęściej tłumaczone jest na język polski jako rzeczywistość wirtualna.Stanowi ją obraz sztucznej rzeczywistości wykreowany w sposób komputerowy.Doświadczenie VR najczęściej realizuje się dzięki założeniu odpowiednich okularów, oprogramowaniu i odpowiedniemu modelowi otoczenia. Uczestnik doświadczenia przenosi się w określoną przestrzeń. AR to augmented reality – rzeczywistość rozszerzona. W tym przypadku AR to obraz łączący świat rzeczywisty z generowanym komputerowo. Jako narzędzie wykorzystywany jest tu smartfon lub tablet łączący rzeczywisty obraz np.: twarz, niebo, pokój z generowanym obrazem np. śmieszne uszy, rejsowy samolot, meble. Warto w tym miejscu wspomnieć o innej technice tj. VIDEO 360 st, gdzie autentyczny obraz z kamery może być oglądany zarówno przez okulary, telefon, tablet, czy na komputerze sprawiając wrażenie, że uczestnik doświadczenia jest w środku i sam wybiera miejsce, które chce zobaczyć. Mnogość możliwości tworzenia obrazu i zwiększające się oczekiwania odbiorców sprawiają, że obecnie łączy się technologie otrzymując MR Mixed Reality – mieszaną rzeczywistość lub poszerzoną wizję, czyli EV Extend Vision.
Czy widzi Pan możliwość zastosowania narzędzi VR, AR, MR, EV w kontekście targów lub eventów?
Zdecydowanie tak! Zastosowanie widziałbym dwojakie. Po pierwsze jako forma wizualizacji w skali 1:1 stoiska targowego lub miejsca eventu. Dzięki odpowiedniemu modelowi klient za pomocą gogli może niemal dosłownie wejść w przestrzeń przewidywanego wydarzenia. Jest w stanie ocenić scenografię, architekturę, pracę świateł, prezentację logotypu, produktów, umiejscowienie cateringu, przewidzianych atrakcji, miejsca pracy personelu i ocenić ciągi komunikacyjne dla gości. Warto dodać, że wewnątrz wizualizacji mogą pojawić się filmy, zdjęcia, prezentacje, czy nawet można uczestniczyć w osobowej prezentacji produktu albo wziąć udział w ciekawym wykładzie wygłoszonym przez znany autorytet. Pamiętajmy, że kompletna wizualizacja jest dość kosztowna. Daje jednak niepowtarzalną możliwość uczestniczenia w przestrzeni eventu, jeszcze przed jego rozpoczęciem i uniknięcia niespodzianek, których koszt może być wielokrotnie wyższy niż wizualizacja. Po drugie narzędzia wirtualne są formą atrakcji skutecznie przyciągającą uwagę gości. Mogą bawić! Dzięki nim możemy lecieć na dywaniku nad górami i lasami, poruszać się statkiem kosmicznym w przestworzach, przemierzać głębiny oceanu, odwiedzić świat dinozaurów, szukać skarbów w prehistorycznym mieście. Jeśli w danym doświadczeniu pojawiać się będzie logo firmy, wówczas powstałe (pozytywne) emocje są łączone właśnie z gospodarzem. Doświadczenia wirtualne mogą uczyć! Jeśli np. zaprosimy pracownika na wirtualny spacer po hali produkcyjnej, możemy nauczyć go obsługi urządzenia. Potencjalnemu klientowi pozwolimy np. cieszyć się wrażeniem siedzenia na plaży w kraju, gdzie może spędzić swój urlop. Przedstawione doświadczenia to jedynie przykłady. Ich unikalność zaczyna się w momencie, gdy firma posiada swój oryginalny pomysł wykraczający poza granice widzialnego świata rzeczywistego.
Czy polskie firmy aranżujące przestrzeń targową mają świadomość wagi przekazu wirtualnego na targach?
Doświadczenia wirtualne robią furorę, ale wymagają przestrzegania pewnych zasad, jak chociażby bezpieczeństwa. Polska Izba Przemysłu Targowego to organizacja skupiająca liderów rynku wystawienniczego w Polsce. Firmy spod znaku PIPT stosują, wymieniają się doświadczeniami i są w stanie wykreować właściwe środowisko do wykorzystania VR, AR czy MR.
Czy dopuszcza Pan wizje, że pewnego dnia przekaz online wyprze kontakt twarzą w twarz?
Nie! Wręcz przeciwnie. Uważam, że VR, AR, MR, EV to kolejne gadżety, które jedynie uatrakcyjnią spotkanie klienta i oferenta, ale kontaktu osobowego nigdy nie zastąpią! Nowoczesne technologie mają to do siebie, że wymagają specjalnej aplikacji, okularów, a przede wszystkim wiedzy – jak z nich korzystać. Eventy to doskonała okazja, by w czasie spotkania twarzą w twarz nauczyć i zachęcić do korzystania z aplikacji.
Na koniec zapytam, czy Pańskie marzenia mają też charakter wirtualny?
Nie. Marzę o realnej łące, zapachu trawy, śpiewie ptaków, ciepłym słońcu bez zagrożenia, że po ściągnięciu okularów będę znów siedział np. w biurze.
Rozmawiała Magdalena Wilczak
Jacek Kisiała, współwłaściciel firmy Extend Vision oraz wiceprezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego.