Mistrzostwa Świata w Rosji zaczynają się już w połowie czerwca, a to oznacza, że menadżerowie 32 najlepszych reprezentacji globu skupiają się właśnie na organizacji przygotowań, taktyce zespołu, logice powołań i wszelkich szczegółach, które wypełnią im najbliższe tygodnie. Tak jest też z dyrektorami zarządzającymi agencjami reklamowymi w Polsce.
– Mundial już tuż-tuż, także musimy przygotować naszych pracowników do tego wielkiego wyzwania. Mistrzostwa będą języczkiem u wagi dla całej Polski przez ponad miesiąc, a nasze gadżety muszą im towarzyszyć. Pamiętajmy jednak, że gadżet może być pięknym golem, ale dobrze zaplanowana akcja marketingowa i odpowiednie narzędzia dane klientowi będą niczym świetnie przepracowany okres przygotowawczy, który zrodzi owoce na turnieju – stwierdził dyrektor generalny agencji Goldenberry Group, Olaf Dąbrowski.
Myśląc o mundialu, jako pierwsze skojarzenie przychodzi ludziom do głowy piłka, a związanych z nią gadżetów możemy przygotować niezliczoną ilość. Przy futbolówce jednak ciężko czasem nie skorzystać z rozwiązań sztampowych, które zalały nasz rynek w ostatnich latach. Kolejnym, ale za to dużo ciekawszym, skojarzeniem są piłkarskie koszulki, które staną się obiektem pożądania wielu działów marketingowych w największych polskich firmach. – Jednakże zamówienie np. 200 takich koszulek dla pracowników z uwzględnieniem ich rozmiarów, kolorów, podziału na kroje męskie i damskie to ogrom pracy. Później dochodzi dystrybucja, ewentualne reklamacje, jeśli np. ktoś pomyli rozmiary w firmie. W skrócie to dla klienta istny koszmar i droga przez mękę. Wtedy jednak do gry wkraczamy my i dajemy naszemu klientowi gotowe rozwiązanie: platformę do personalizacji i tworzenia własnych koszulek. Trzy do czterech kliknięć, wybór koloru, rozmiaru oraz nadruku, następnie adres dostawy i gotowe. Całe Twoje biuro przed pierwszym meczem reprezentacji Polski będzie należycie ubrane – podsumował Dąbrowski.
– My zajmiemy się sprowadzeniem i magazynowaniem żądanej liczby koszulek. Ustalimy czy trykoty mają mieć personalizację nazwiska i numeru na plecach czy też do wyboru będą mundialowe grafiki nadrukowywane na przedzie. Weźmiemy w swoje ręce całą dystrybucję, a zajęci codziennymi obowiązkami pracownicy, będą musieli spędzić na naszej platformie zaledwie parę chwil. Tak digitalowe podejście do gadżetów to rewolucja na miarę tej, którą w polskiej piłce po latach posuchy przeprowadził Adam Nawałka – powiedział z uśmiechem dyrektor Goldenberry. Jak dodaje Dąbrowski, koszulki to zaledwie czubek góry lodowej, można robić to samo z kurtkami i spodenkami albo też w ogóle opuścić świat tekstyliów i skupić się na gadżetach, które dają nieskończone możliwości personalizacji. Klient naprawdę ma z czego wybierać.
A co zrobić, jeśli takie podejście okaże się zbyt nowatorskie dla niektórych zamawiających? Czy w dzisiejszych czasach oryginalny mundialowy gadżet jest na wyciągnięcie ręki bez uruchamiania całej machiny zamówień z Dalekiego Wschodu? – Oczywiście! Ale żeby zaproponować odpowiedni gadżet trzeba mieć świetne rozeznanie na rynku i znać dostawców, którzy chcą się wyróżniać tak jak nasi klienci. Doskonałym przykładem jest notes Arwey w twardej okładce. Sama okładka wyłożona jest specjalną tkaniną z włoskami, która udaje boiskową murawę. Dzięki tej technologii można poczuć się jak prawdziwy piłkarz zaledwie pocierając dłonią o notatnik – zauważył Dąbrowski.
Kolejnym polecanym artykułem promocyjnym jest beczka piwa. Keg o pojemności 5 litrów z indywidualnym projektem nadruku, wypełniony świeżym zimnym Pilsem. Niewiarygodnie praktyczna rzecz, o czym każdy fan piłki nożnej na pewno zaświadczy. Ale przecież nie samym piwem człowiek żyje. Obserwując zmagania naszych orłów na mistrzostwach na pewno wielu z nas zapragnie, by chociaż przez moment poczuć się jak oni i spróbować swoich sił. Nawet jeśli mundialowa gorączka złapie nas z naszymi dziećmi w ogródku, czy też z kolegami z pracy na przerwie, to idealnym rozwiązaniem będzie piłka na poduszce powietrznej. Dzięki powietrzu futbolówka unosi się delikatnie nad ziemią, a dzięki wbudowanym LED-om rozświetla kolorowymi światełkami otoczenie. Jest też odpowiednio zabezpieczona przed zderzeniami, więc nie ucierpią ani meble, ani ściany, ani ulubiony kwiatek szefa – dodał dyrektor zarządzający Goldenberry.
Beata Jankowska