O potencjale marketingu SMS oraz jego różnych metodach zastosowania i wdrożenia w relacjach B2C. Rozmowa z Rafałem Filipczakiem, specjalistą ds. komunikacji mobilnej, współwłaścicielem platformy PlaySMS.pl.
Czy marketing SMS ma jeszcze sens w dzisiejszych czasach?
Oczywiście, że tak. Mówiąc o XXI wieku myślimy – Internet – ale popatrzmy na liczby. Według badań przeprowadzonych przez CBOS, 92% Polaków korzysta z telefonów komórkowych i większość z nich ma go przy sobie przez cały dzień, co daje nam ogromne możliwości dotarcia. Zwłaszcza że statystyki pokazują, że ponad połowa wiadomości email trafia do folderu SPAM. Żeby uzmysłowić sobie potęgę SMS-ów (rzecz jasna mowa tu o relacji B2C) należy zwrócić uwagę na wskaźnik open rate (OR). Przy marketingu SMS współczynnik ten oscyluje w granicach aż 90%, podczas gdy OR w mailingu to niecałe 20%. Ponadto 90% wiadomości SMS jest odczytywanych w ciągu 1,5 minuty, a CTR jest ponad 11-krotnie większy niż w przypadku mailingu. Pomijając już tak oczywisty fakt, że SMS dotrze tam, gdzie Internet nie dociera, liczne dane pokazują ogromny potencjał tej metody dotarcia i kontaktu z klientem, który jest znacznie bardziej angażujący i osobisty niż w przypadku mailingu.
Czy w takim razie w każdej firmie znajdzie się zastosowanie dla SMS marketingu?
Zdecydowanie tak, jest to narzędzie o wielu zastosowaniach w zależności od branży, więc wystarczy sobie odpowiedzieć na pytanie „czy moja firma ma kontakt z klientem?”, żeby wiedzieć, czy to rozwiązanie się przyda. Niestety, nie wszyscy sobie zdają sprawę z potencjału i możliwości wykorzystania tej metody dla własnej branży. Przede wszystkim marketing SMS to metoda skuteczna, szybka i relatywnie tania. SMS jest najczęściej wykorzystywany do informowania o promocjach, wysyłania kodów rabatowych, przekierowań z linkami (które swoją drogą są 10 razy chętniej klikane niż przez email), a w e-commerce, dzięki integracji z systemem, do informowania np. o aktualnych statusach zamówienia. Kolejnym przykładem może być nawet branża eventowa, w której płynność przepływu informacji oraz ekspresowy termin dostarczenia wiadomości jest priorytetem. Biorę udział we wrześniowych targach FestiwalMarketingu.pl, który przy okazji organizacji wydarzenia korzysta z naszej platformy do komunikacji z uczestnikami. Ciekawym sposobem zastosowaniem jest wykorzystanie SMS w windykacji. Za pomocą prostych powiadomień i przypomnień o płatnościach można zwiększyć ściągalność długów, a tym samym utrzymać płynność finansową. Powiadomienia SMS świetnie sprawdzą się również jako narzędzie usprawniające komunikację wewnętrzną w dużych korporacjach między działami, ponieważ masowa wysyłka SMS to możliwość dotarcia do dużej ilości liczby odbiorców w kilka sekund. Podsumowując, SMS daje nam tyle możliwości ile pomysłów, sprawdza się w niemal każdej branży lecz należy podkreślić – nie może być nadużywana.
Wydaje mi się, że wielu osobom niestety marketing SMS kojarzy się ze SPAM-em?
Tak jak każde narzędzie wykorzystywane zbyt często, bez umiaru, bez wcześniej ustalonego planu czy strategii, po prostu traci swój sens. Dlatego należy najpierw zastanowić się, w czym ma pomóc SMS w mojej firmie oraz znać kilka dobrych praktyk. Przede wszystkim kontrola – obecnie technologia pozwala nam na całkowitą automatyzację marketingu SMS, dzięki czemu wysyła się wiadomości o określonej treści, do precyzyjnie wybranych odbiorców.
Co konkretnie należy zrobić aby zautomatyzować wysyłkę?
Są co najmniej dwie możliwości. Od jakiegoś czasu słusznie zyskuje na popularności API (ang. application programming interface), które jest łącznikiem między wewnętrznym systemem firmy a funkcjonalnością danej aplikacji. Posłużę się przykładem sklepu internetowego, w którym klient złożył zamówienie. Po wcześniejszym zaimplementowaniu API danej platformy do wysyłania SMS np. playsms.pl, system sklepu internetowego będzie mógł za pomocą swoich danych o złożonym zamówieniu wysłać automatyczną wiadomość SMS do klienta np. z numerem zamówienia i przewidywanym czasem dostawy. Dzięki temu wiadomości są spersonalizowane (zawierają indywidualny numer zamówienia czy imię użytkownika), wysłane na czas i w odpowiedzi na konkretne zapotrzebowanie. Reasumując, API jest pośrednikiem pomiędzy danymi jednego systemu a funkcjonalnością drugiego. Jest to bardzo wygodna forma, ponieważ nie potrzebuje ingerencji człowieka, co optymalizuje czas działania, a cały proces przebiega sprawnie i wyklucza pomyłki.
Jeśli jednak firma nie posiada swojego systemu, naprzeciw wychodzi platforma, z której „ręcznie” można ustawić wysyłkę. Wystarczy mieć swoją bazę kontaktów lub zebrać dane za pomocą dostępnych narzędzi. W panelu ustawia się takie parametry jak zdefiniowane pole nadawcy, które świetnie wpływa na wizerunek i wiarygodność firmy, spersonalizowane elementy wiadomości, czas wysyłki czy zdefiniowane grupy odbiorców. Rozwiązania są proste i elastyczne, zależą jedynie od pomysłowości i potrzeb danej firmy.
Jak w przyszłości będzie wyglądał SMS marketing?
Żeby odpowiedzieć na takie pytanie, należy się zastanowić dlaczego SMS pozostaje niezmienny od 25 lat. Chodzi mi o jego prostą formę, która nie potrzebuje specjalnych aplikacji, zakładania kont czy dodatkowych funkcji w telefonie. 160 znaków, szybki czas dotarcia to proste i skuteczne rozwiązanie. Moim zdaniem w prostocie siła i SMS nadal będzie utrzymywał tak silną pozycję, być może rozbudowany o dodatkowe emotikony czy większą przepustowość w masowej wysyłce, jeszcze szybszy czas dotarcia, ale to wciąż będzie ten SMS. Bo to po prostu działa!
Rozmawiała Magdalena Wilczak
Rafał Filipczak – Współwłaściciel platformy PlaySMS.pl, związany z rynkiem telekomunikacji od ponad 4 lat.
Wywiad ukazał się w ostatnim numerze OOH magazine, pobierz bezpłatnie TUTAJ.