Z Anetą Niciak, Prezesem Zarządu w firmie Kando Plus rozmawiamy o komforcie spotkań na rynku reklamowym, a także o jakości oferowanych produktów na rodzimym podwórku.
Wzięliście udział w roli wystawcy na premierowej zeszłorocznej edycji Promo Show Professional. Jak oceniacie to wydarzenie?
Było to wydarzenie ściśle branżowe, które wniosło ogromną wartość do naszej polityki sprzedażowej na cały rok 2018. Niskobudżetowo, w porównaniu do tradycyjnych targów i w komfortowych warunkach, udało nam się spotkać i porozmawiać z naszymi najważniejszymi klientami agencyjnymi. Ta spokojna rozmowa przy kawie i ciastku to w istocie wysłuchanie potrzeb naszych odbiorców, przepiękne resume wymagań rynku reklamowego w zakresie dystrybucji odblasków. Szczerze przyznam – nie oczekiwaliśmy takiego efektu, nasz udział w PSP potraktowaliśmy eksperymentalnie. Główne „siły” finansowo-personalne wrzuciliśmy w równoległe targi RemaDays 2018, które spełniły jednak nieco inną funkcję. Każde targi to wysiłek osobowy i nakład kosztów. Na PSP tak nie było – organizatorzy przejęli dystrybucję katalogów i próbek do bazy klientów zdejmując z nas ten obowiązek. Stoisko (wcześniej przygotowane) zapełniliśmy produktami w ciągu godziny – nie czuliśmy potrzeby zamykania ekspozycji w gablotach. Nie mieliśmy presji prezentacji naszych możliwości poprzez kosztowną konstrukcję stoiska, przeciwnie – 80% odwiedzających targi PSP stanowili nasi stali klienci, którzy poza logo Odblaski24 oraz Refloactive.com nie potrzebowali specjalnych „wodotrysków”, bo już świetnie nas znali. Mieli natomiast potrzebę przekazania nam konkretnych informacji o rynku i jego oczekiwaniach, a my przekuliśmy te informacje w celowane działania, które zadecydowały o znaczącym wzroście naszej sprzedaży w 2018 r. Jesteśmy na rynku od 10 lat, ciężko pracowaliśmy na nasze marki, postawiliśmy na rynek agencyjny – a udział w PSP utwierdził nas w przekonaniu, że obraliśmy właściwą drogę. Gwarancja organizatorów, w zakresie naszej wyłączności dla danej branży, automatycznie wyeliminowała nieuczciwą konkurencję, co było dla nas kluczowe. Komfort nasz i klienta, ważny czas tylko dla nas: spokój, kawa, lunch, konkret, biznes – to słowa – klucze tego wydarzenia.
W pierwszej połowie przyszłego roku postawiliście tylko na PSP. Skąd taka decyzja?
Liczymy koszty i mierzymy efekty – jak każdy dostawca gadżetów reklamowych w naszej branży. Tu naprawdę wystarczy kalkulator i rachunek ekonomiczny. Mamy dostarczać naszym dystrybutorom innowacyjny towar w konkurencyjnej, wysokiej jakości, szybkim terminie realizacji i możliwie najniższej cenie w danej klasie produktu. Odpuszczamy sobie kosztowne kampanie promocyjne, stawiamy na rozmowę face-to-face z naszym klientem. (Przecież te koszty trzeba doliczyć do ceny produktu, nie łudźmy się!). Czasem warto wrócić do korzeni, zwyczajnie porozmawiać, jak kiedyś. Bo rozmowa to informacja, a informacja to biznes. Dziś ta rozmowa jest luksusem, za którym wszyscy tęsknimy. Nasi klienci również. Infolinie i samoobsługa kojarzą się z mega znanymi korporacjami, w których klient i jego potrzeby giną. Nasza oferta ma być skrojona na miarę, spersonalizowana. PSP to nowa jakość – wartość, na którą postawiliśmy w trudnej, kapryśnej i bezwzględnej branży rynku reklamowego, goniącej od lat za najniższą ceną. To szansa na opowiedzenie o nowej jakości produktu za akceptowalną cenę. To szansa dla rynku reklamowego na dobre, innowacyjne produkty, na jego rozwój i ucieczkę przed wyniszczającymi wojnami cenowymi poprzez edukację klienta i informację. W Internecie wszystko wygląda tak samo, na żywo – różnice są diametralne, i tu nie ma drogi na skróty. PSP jest doskonałą okazją do prezentacji tych różnic. Ponadto, wierzymy w etykę biznesu, działamy na określonym poziomie, a podczas targów PSP spotykamy dostawców i dystrybutorów pracujących dokładnie w ten sam sposób. To bardzo budujące. Jak wspomniałam – Rema Days jest również istotnym wydarzeniem, ale spełniającym inne funkcje.
Wąż odblaskowy dla grup przedszkolnych, zdjęcie sesyjne Kando Plus.
Zajmujecie się dystrybucją odblaskowych gadżetów reklamowych. Macie dość szeroki asortyment.
Kilka lat temu postanowiliśmy zróżnicować naszą ofertą odblasków. Przykład: hasło „zakup samochodu” to dość szerokie pojęcie. Począwszy od Kowalskiego poszukującego małego miejskiego samochodu za kilka tysięcy złotych – po reprezentacyjną limuzynę dla szefa korporacji. Uśrednienie oferty jest tu po prostu niemożliwe, gdyż każdy z pojazdów ma spełniać inne cele, mimo że oba służą do przemieszczania się. Tym bardziej, wystartowanie w przetargu z taką „uniwersalną” ofertą jest niezasadne i niemożliwe. Każdy z nich dysponuje innym budżetem i ma całkowicie odmienne oczekiwania. Dlaczego nie mielibyśmy w ten sam sposób zróżnicować oferty artykułów odblaskowych? Dlaczego mamy szefowi korporacji wciskać na siłę mały samochodzik miejski? Dlaczego mamy skazywać klienta na tylko najtańsze lub tylko najdroższe produkty? Kroimy ofertę na miarę, na zamówienie, na możliwości. W przypadku artykułów odblaskowych mamy już do czynienia ze środkami ochrony indywidualnej, które po przejściu procesu oceny zgodności WE i certyfikacji stają się profesjonalnym produktem chroniącym życie i zdrowie w ruchu ulicznym. I na promocję tej klasy produktów postawiliśmy. Nie oznacza to oczywiście, że zrezygnowaliśmy z produkcji niskobudżetowych, masowych gadżetów reklamowych – te wykonujemy praktycznie od zera, od fazy projektów po ostateczne wykonanie, ze znakowaniem włącznie. Dysponując jednak własnymi liniami produkcyjnymi mamy pełną swobodę dobierania surowca, z którego wykonujemy gotowy produkt. Opaska odblaskowa, zawieszka odblaskowa, naklejka z logo klienta może zostać wykonana z folii odblaskowych, gadżetowych lub certyfikowanych. Taki wybór ma również nasz klient – i ten wybór staramy się od lat promować. Cieszę się, że produkt „made in EU” zyskuje uznanie, i dzieje się to nie tylko na rynku polskim, lecz europejskim.
Odblaskowy termotransfer z efektem tęczy został uhonorowany Złotym Medalem FestiwalMarketingu.pl 2018. Proszę nam opowiedzieć o tej technologii i jej zastosowaniu.
Mówiąc najprościej chodzi o pełnokolorowy nadruk na tekstyliach – który jest odblaskowy. Nie każda marka jest skłonna do monochromatycznej (srebrnej), odblaskowej prezentacji swojego logo – większość klientów stawia na pełnokolorową identyfikację i jest to w pełni zrozumiałe. My oferujemy 2w1: małe, dyskretne logo w pełnym kolorze, z funkcją odbicia światła – porównywalną z pasami w kamizelkach odblaskowych. Za dnia nadruk mieni się „tęczowo”, w nocy – odbija światło. To innowacyjny produkt do zastosowania na czapki, kurtki, koszulki, odzież dziecięcą. To przemycenie odblasku w dyskretnej i eleganckiej formie.
Jak oceniacie rynek artykułów promocyjnych? W jakim kierunku będzie on zmierzał?
Mam wrażenie, że rynek reklamowy powoli się „budzi”. Sądzę, że fazę bylejakości, braku odpowiedzialności za swój produkt, zalew niskobudżetowych gadżetów o zerowej jakości z Dalekiego Wschodu – mamy już za sobą.
Od lewej: Dawid Mieczkowski, Karolina Weyer, Julia Dolatowska, Aneta Niciak,
Magdalena Wiśniewska, Marta Pieczka, Maria Fac, Łukasz Reiwer.
Oczywistym jest, że cena nadal na tym rynku jest i będzie decydująca (to wspólny mianownik całej europejskiej branży reklamowej) – ale zaczynają się pojawiać i u nas wymagania dotyczące jakości. Potrzebny jest balans pomiędzy atrakcyjnością i ceną – a wyższą jakością – ale bez zbędnego przepłacania. Klient zaczyna tej wyższej jakości szukać i dopytywać o szczegóły identyfikujące lepszy produkt. Dostawca musi na ten zew rynku odpowiedzieć. Najlepszym wyjściem w tej sytuacji jest świadomy wybór klienta, który otrzymuje uczciwą ofertę wariantową – i sądzę, że w tym właśnie kierunku będzie podążałnasz rodzimy rynek reklamowy. Jak wspomniałam, to standard europejski, który zawitał i do nas, z czego się ogromnie cieszę, bo polski konsument zasługuje na coś lepszego niż poziom tzw. „chińskich sklepów”. Ponadto, coraz głośniej w branży słychać tęsknotę za etyką biznesu. Nie każdy będzie współpracował z każdym – to mój kolejny wniosek.
Tak, jak dystrybutor świadomie dobiera dostawcę artykułów reklamowych, tak dostawca zaczyna świadomie dobierać dystrybutorów, eliminując z tego grona roszczeniowe, nieetyczne – a ostatecznie, nieuczciwe firmy, zawężając niejako zakres swojej działalności i skupiając swoje wysiłki na coraz lepszej obsłudze dobrych klientów, którym jest w stanie poświęcić więcej czasu i uwagi – bo naprawdę są tego warci. Jestem bardzo dobrej myśli w kwestii pozytywnych perspektyw na przyszłość dla polskiego rynku reklamowego. Nadal jesteśmy w Europie atrakcyjni cenowo i jakościowo, nasz polski profesjonalizm imponuje zagranicznym odbiorcom, wiele się też od nich uczymy – to działa zatem w dwie strony, rokując tej branży bardzo dobrze na przyszłość w zakresie długofalowych kontaktów biznesowych z Europą.
Rozmawiała Beata Jankowska
Aneta Niciak – Prezes Zarządu Kando Plus Sp. z o.o., Sp.K. Producent i dystrybutor produktów odblaskowych – dostawca zaopatrujący dystrybutorów na terenie całej UE. Właściciel marek : Odblaski24.com.pl , Refloactive, Platforma Odblaskowa W branży odblaskowej od 15 lat, w formie działalności gospodarczej – od 2008 r. Od 2016 – spółka prawa handlowego, zatrudniająca ponad 65 osób. Pasjonat branży odblaskowej , lider w zakresie odblaskowych innowacji, badań i certyfikacji odblasków. Wysiłki koncentruje na wyprodukowaniu certyfikowanej jakości dla masowego odbiorcy , w taki sposób, aby z odblasku uczynić dodatek pożyteczny, atrakcyjny i niedrogi – ale przede wszystkim – skuteczny.
Artykuł ukazał się w ostatnim numerze OOH magazine, pobierz bezpłatnie TUTAJ.