Logo

Event MIX

Technologiczny szał na eventach

Nowe technologie coraz śmielej wkraczają w każdy obszar życia. Nic więc dziwnego, że branża eventowa, łasa na różnorakie nowinki, chętnie wybiera zaawansowane rozwiązania, wykorzystujące możliwości wirtualnej rzeczywistości. Okulary VR, symulatory, hologramy czy urządzenia mobilne – potencjał czerpania z zaawansowanej wizualizacji 3D ogranicza tylko kreatywność i budżet organizatorów wydarzeń.

Targi, konferencje, showroomy, imprezy integracyjne, eventy sportowe – w przemyśle spotkań nie brakuje okazji do wykorzystania nowoczesnych technologii. Przejażdżka w okularach VR, wirtualna wycieczka po obiekcie, aplikacja marketingowa na targach albo po prostu gra przenosząca do innej rzeczywistości, jako dodatkowa rozrywka, to sposoby na przyciągnięcie uwagi uczestnika imprezy eventowej. – W obecnych czasach, chcąc zdobyć zainteresowanie konsumenta, firmy muszą decydować się na nowoczesne i niestandardowe formy promocji. Dotyczy to również eventów, które bardziej oddziałują na wszystkie zmysły niż standardowa komunikacja. Wykorzystanie VR/ AR jest jednym z trendów technologicznych w marketingu, który pozwala zaskoczyć odbiorcę i sprawia, że sam mówi o marce, generując jej zasięg organiczny – mówi Bartosz Paśko, On Trade Activity Manager Stock Polska, Koordynator projektu Stock Prestige Bartender VR League.

Kolekcjonerzy wirtualnych wrażeń
W przypadku podróży do nowego wymiaru ciągle działa efekt zaskoczenia. W celu wywołania prawdziwego customer experience u uczestnika eventu warto połączyć atrakcje on i off reality.

– To nieuchronnie napędza wielki wyścig technologiczny, rywalizację, co nowego stworzyć, aby być unikatowym. Obecna technologia pozwala na coraz bardziej spektakularne rozwiązania, dzięki czemu widzowie albo uczestnicy eventu stają się kolekcjonerami dobrych wrażeń. Jest to szczególnie widoczne w czasie premier marek samochodowych, eventów dla branży IT czy dla sektora bankowości, gdzie prezentowane są rozwiązania FinTech. Nowa technologia widoczna jest wtedy nie tylko na samym wydarzeniu, ale w każdym punkcie styku klienta z eventem – zaznacza Szymon Krzysiak, Senior Strategy Planner w Agencji Insignia.

Krzysztof Tkaczyk, Creative Director New Amsterdam podczas wystąpienia na konferencji Augmented Advertising & Sales CEE, fot: Mateusz Kalinowski, UP! Film.
Krzysztof Tkaczyk, Creative Director New Amsterdam podczas wystąpienia na konferencji Augmented Advertising & Sales CEE, fot: Mateusz Kalinowski, UP! Film.

Jak podkreśla Krzysztof Tkaczyk, Executive Creative Director New Amsterdam, taka technologia wymaga rozmachu i budżetu, ale za to procentuje niezwykłymi wrażeniami związanymi z marką lub wydarzeniem. To bez wątpienia, ważna część składowa imprez eventowych i promocyjnych. – Koszty związane z technologią i jej charakter powodują, że AR/ VR są głównie używane przy dużych wydarzeniach. Z powyższych powodów, jeśli są wykorzystywane najczęściej stanowią centrum eventu jako show. Stanowiska pojedyncze z goglami czy też projekcje holograficzne z elementami AR pojawiają się czasami jako skromne dodatki przy prezentacjach produktów na stoiskach, niemniej pełnią wtedy rolę poboczną, często trochę na zasadzie nowinki mającej uwiarygodniać ewentualną „nowoczesność” marki. Ta technologia wymaga rozmachu i budżetu, ale to co oferuje w zamian, to niezatarte wspomnienia związane z danym brandem – konkluduje Krzysztof Tkaczyk.

Uwzględnienie w scenariuszu eventu wirtualnych rozwiązań staje się coraz bardziej powszechne. Warto zadać sobie pytanie, na wydarzeniach jakiego typu sprawdzą się najlepiej? Według Grzegorza Miłkowskiego, CEO ContentHouse, z bogactwa wirtualnych technologii powinno czerpać wiele branż. – VR i AR świetnie sprawdzą się na wszelkich eventach deweloperów, związanych z prezentowaniem architektury, aranżacji, zagospodarowania przestrzennego itp. Taka forma wizualizacji pozwala wejść w świat i obiekt, który póki co znajduje się jedynie na desce kreślarskiej. To może usprawnić proces sprzedaży oraz oczarować przyszłych klientów wizją oraz jej potencjałem. Standardem jest już wykorzystanie VR i AR podczas wydarzeń motoryzacyjnych czy związanych ze światem medycyny. Szczególnie ten drugi sektor coraz mocniej korzysta z dobrodziejstw oferowanych przez wirtualizację oraz rozszerzanie rzeczywistości, by lepiej szkolić lekarzy, omawiać trudne case’y czy też dyskutować o innowacjach, które mogą usprawnić proces leczenia. Kolejnym obszarem potwierdzającym tezę, że nie ma tu barier, jeżeli chodzi o branże, jest sztuka oraz możliwości prezentacji artystycznej dzięki takim technologiom. Doskonałym przykładem mogą być prace jakie tworzy Anna Zhilyaeva. Za pomocą wykorzystania technologii świetlnej: wiązek światła, okularów VR, wirtualnych kolorów kreuje nowy rodzaj obrazów – wymienia Grzegorz Miłkowski.

Marcin Gawin z Moove Polska uważa, że technologia AR/VR generalnie sprawdza się we wszystkich imprezach sektora MICE. – Sposób jej wykorzystania zależy od naszej kreatywności, może być zaimplementowana do każdego eventu– pozostaje tylko kwestia potrzeb, uwzględniająca założenia planowego wydarzenia. Sam jestem miłośnikiem gier i wiem, że tutaj platforma VR sprawdza się idealnie, szczególnie podczas wyścigów samochodowych np. Formuły 1 czy WRC.
Podobnego zdania jest Sebastian Wilk, twórca marki ZENonVR. Z technologii można zrobić użytek na tysiące różnych sposobów z mnóstwem wielorakich scenariuszy. – Liczy się przede wszystkim pomysł oraz oczywiście wykonanie. Pewnym ograniczeniem VR są gogle, które może mieć na głowie w jednej chwili tylko jedna osoba. Są jednak pomysły, które to na różne sposoby obchodzą. Takiego limitu dostępności nie ma natomiast rozszerzona rzeczywistość, gdzie do uruchomienia aplikacji wystarczy zazwyczaj telefon komórkowy. AR może też być odtwarzane na dużym ekranie widocznym dla wszystkich jednocześnie, dzięki podłączonej kamerze. Możliwości jest multum – dopowiada Sebastian Wilk.

Fot. Platforma MOOVETEAM.

Nowy wymiar doświadczeń marki i produktu
I co najważniejsze, wbrew pozorom oprogramowanie VR czy AR daje efekty nie tylko przy wydarzeniach technologicznych, ale również zupełnie niezwiązanych z tą dziedziną. – Duże zainteresowanie wirtualną i rozszerzoną rzeczywistością obserwujemy w młodej grupie konsumenckiej – wśród Millenialsów i generacji Z, która bardzo aktywnie korzysta z nowych mediów, śledzi nowinki technologiczne i jednocześnie często po raz pierwszy ma okazję ją przetestować. Aby umożliwić to doświadczenie jak największej liczbie osób, w zeszłym roku organizowaliśmy promocyjne strefy marki Stock Prestige oraz Amundsen podczas imprez klubowych, gdzie wszyscy obecni mogli przetestować, co oferuje technologia VR na własnej skórze. To rozwiązanie zdecydowanie się sprawdziło – podkreśla Bartosz Paśko.

Cykl turniejów barmańskich w formule e-sportowej – Stock Prestige Bartender VR League pokazuje, że marki mogą śmiało stosować nową technologię przy prezentacji i promocji swoich produktów.

– Aplikacja turniejowa „Bartender VR League” została zaprojektowana w oparciu o wirtualny symulator barmana stworzony przez firmę VR Factory, czyli Bartender VR Simulator. Projekt ten został nagrodzony w 2018 roku na największej konferencji branżowej Game Developers Conference w San Francisco jako jedna z najbardziej innowacyjnych na świecie aplikacji wirtualnej rzeczywistości w kategorii „Trening – Edukacja”, jak i znalazł się w światowym finale VR Avards na najlepszą i najbardziej innowacyjną aplikację wirtualnej rzeczywistości w kategorii „VR Education of the Year” – dodaje koordynator projektu.

Na polskim rynku nie brakuje rozwiązań, mogących służyć zarówno jako przestrzeń szkoleniowa, jak i rozrywkowa, przykładem może być technologia oferowana przez markę MOOVETEAM. – Platforma Moove daje możliwość projektowania, tworzenia i zarządzania grami team-buildingowymi i quizami na iPadach. Jest to bardzo intuicyjny internetowy panel do budowania gier z własnymi treściami. Interfejs iPada pozwala na oryginalne działanie w wysokiej technologii. Aplikacja MooveTeam jest całkowicie intuicyjna i ma dostępne opcje pozwalające użytkownikowi na zabawę podczas aktywności. Jest to zupełna nowość w branży eventowej, jak i trend światowy. Platforma MOOVETEAM wykorzystuje całe spektrum nowej technologii jak AR, IBEACON, QR – zaznacza Marcin Gawin.

Jak podkreśla Krzysztof Tkaczyk, możliwości są ogromne. Ważne, by nie zapomnieć o tzw. czynniku ludzkim, o tym by innowacyjny technologicznie przekaz niósł ze sobą prawdziwe emocje i przeżycia. – Funkcjonujemy w czasach popiśmiennych, gdzie również w komunikacji marketingowej narracja linearna pochodząca z kultury słowa ustępuje opowieści przekazywanej nie tylko obrazem, ale również innymi zmysłami. Istotnym elementem jest autentyczne zaangażowanie odbiorcy w wydarzenie. Przykładem może być wprowadzenie nowego produktu trekkingowego obuwia marki Merrel. Uczestnicy eventu mogli w przestrzeni salonu odbyć ekscytującą podróż poprzez górskie łańcuchy Dolomitów. Istotnym wyznacznikiem jest immersja użytkownika w świecie marki, czyli zanurzenia się w wirtualnej rzeczywistości. Ważnym czynnikiem jest to, że zarówno sposób tworzenia takich materiałów, jak i ich późniejszy odbiór wymaga zupełnie innego myślenia i języka. Tworząc i odbierając jesteśmy naprawdę „wewnątrz” – komentuje przedstawiciel New Amsterdam.

Fot. Turniej barmański w ramach rozgrywek „Stock Prestige Bartender VR League”.

Szkolenia z… hologramem
Warto zwrócić uwagę na potencjał AR/ VR przy okazji organizacji konferencji czy szkoleń. Wydaje się, że dzięki nowym technologiom wideokonferencje powoli będą odchodzić do lamusa.

– Już teraz nie jest problemem zorganizować szkolenie, teambuilding w jednym czasie, w 3 różnych krajach, dla 3 różnych grup, w 3 różnych językach. Wydaje się niemożliwe? A jednak! MOOVE ma za sobą takie realizacje. Szykujemy grę na 3 różne kraje, w 3 różnych językach. Wszystkie grupy startują w tym samym czasie w różnych lokalizacjach, rywalizują ze sobą widząc się poprzez aplikację MOOVE oraz bieżący podgląd do statystyk – opowiada Marcin Gawin.

O tym, że nie są to puste frazesy świadczą statystyki związane ze skutecznością użycia VR-u w szkoleniach. – Filmy, materiały drukowane, prelegenci gwarantują przyswajalność wiedzy maksymalnie do poziomu ok. 25%, przy użyciu VR skok „zapamiętywalności” jest gwałtowny – do średnio około 75 – 85%. Te same wskaźniki można przy jakościowym contencie przełożyć na doznania związane z brandem w realiach eventowych. Niemniej jednak należy podkreślić, że mówiąc o takiej skuteczności trzeba brać pod uwagę rozwiązania projektowane indywidualnie z użyciem technologii, a nie automatyczną implementację „budek AR/ VR”. Dzięki oddziaływaniu na zmysł dotyku, pamięć mięśniową i pełną immersje – szkolenia tego typu nie tylko stają się bardziej skuteczne, ale bardziej dostępne w przyswajaniu, właśnie dzięki zaangażowaniu większej ilości zmysłów. Odbiór i nauka stają się aktywnym doświadczeniem, a nie próbą pasywnej kumulacji wiedzy. Angielska i holenderska policja dysponuje np. specjalnymi programami szkoleniowymi dla techników kryminalistyki (by ucząc się na miejscu zbrodni nie pozacierali śladów), wojsko, strażacy, inżynierowie i mechanicy w branży motoryzacyjnej i lotniczej, wielkie firmy komputerowe, szkolenia psychologiczne dla negocjatorów i wiele innych. Szkolenia są pierwszą gałęzią biznesu, która udowodniła, że VR może oznaczać skuteczność i zysk. Tym samym nie trafi na śmietnik cywilizacji rozrywkowej, tak jak zanikające telewizory 3D – przekonuje Krzysztof Tkaczyk.

Fot. ZENonVR, Event VR – wirtualne stanowisko.

Wirtualna atrakcja na event
Na eventach ciągle jest pożądany efekt „WOW”, a wirtualne technologie nadal go wywołują i same w sobie, od samego początku kreowania wydarzenia, sprawdzą się jako atrakcja. – Zaproszenia, na przykład na wydarzenia motoryzacyjne mogą być wysyłane w formie kodu do zeskanowania przez aplikację mobilną, która prezentuje treści w atrakcyjnej formie multimedialnej. Następnie uczestnik w trakcie eventu już na wejściu otrzymuje okulary VR, przez które ogląda widowisko. W trakcie wydarzenia organizowane są wirtualne spacery. W wyniku tego tworzy się wielkie show czy performance, polegające na połączeniu gry świateł, technologii, efektów dźwiękowych i artystów znanych z show telewizyjnych – podpowiada Szymon Krzysiak.

Rozwijająca się branża eventowa poszukuje nowych atrakcji i jest otwarta na wdrażanie pionierskich pomysłów. – Na eventach pojawiają się symulatory przeróżnego rodzaju, wprowadza się elementy rywalizacji lub współpracy. Można korzystać z gotowych doświadczeń, gier, aplikacji, ale zdarza się też tworzyć content personalizując go na potrzeby klienta. Branding w samej grze to niewielka namiastka tego, co można zrobić. AR natomiast jest mniej popularny. Powstają jednak wdrożenia eventowo-marketingowe bazujące na tej technologii. Najczęściej są to aplikacje mobilne, które użytkownik pobiera na swój telefon. Np. gra terenowa polegająca na poszukiwaniu znaczników, z których po nakierowaniu kamery smartfona coś się wyłoni, np. duże animowane pudło z kokardą. Jeśli użytkownik posiada odpowiednią ilość szans, czyli zrobił zakupy na określoną kwotę, ma możliwość rozpakowania wirtualnego prezentu i odbioru prawdziwej nagrody – dodaje Sebastian Wilk.

Fot. ZENonVR, Event VR – wirtualny lot balonem wokół wyspy piratów.

O przyszłość nowego medium w branży eventowej nie powinniśmy się martwić. Zdaniem przedstawicieli firm zajmujących się wirtualnymi platformami, popularność takich rozwiązań będzie rosnąć wraz z postępem technologicznym. – Moment popularyzacji nadejdzie szybciej, kiedy smartfon zostanie zastąpiony okularami, które przejmą wszystkie jego funkcje. Prototypy tego typu rozwiązań już powstają. Upowszechnione korzystanie z takiego urządzenia daje możliwość kompleksowego wprowadzenia AR/VR do sklepów, w prezentacji produktów, na eventach itp. Klientowi, który spogląda na półkę z produktami wyświetlałyby się ważne informacje na temat produktu. Mało tego – informacje mogłyby być dostosowane do tego jakie cechy produktu są dla niego najważniejsze. Inne dla rodziców z dziećmi, a inne dla singli czy studentów – bo w każdej z grup co innego wpływa na decyzje zakupowe – komentuje CEO ContentHouse.

Krzysztof Tkaczyk podkreśla wagę odpowiedniego budżetu i zaangażowania. Platforma sprzętowa umożliwia użycie pojedynczych instalacji (najlepiej z unikalnym contentem), jak i spektakularnych wielowymiarowych widowisk. – Każdemu polecam, by przez chwilę stał się latającym dinozaurem pteranodonem na urządzeniach marki Birdly, wziął udział w bitwie z Obcymi czy zobaczył King-Konga wspinającego się po Pałacu Kultury… czy to nie brzmi ciekawie? – pyta Executive Creative Director New Amsterdam.

Dzięki nowym mediom i technologiom wirtualnym twórcy eventów przekraczają kolejną barierę. Patrząc perspektywicznie, można spodziewać się, że AR i VR będą przenikać każdy typ eventu. Możliwości wizualne oferowane przez wirtualny świat mogą stać się czynnikiem pozwalającym na poszerzenie wachlarza możliwości nowoczesnych eventów.
Jaga Kolawa

Artykuł ukazał się w ostatnim numerze magazynu OOH event!

Wersja online: CZYTAJ TUTAJ.