Logo

Event MIX

Okiem eventowców | Podsumowanie i trendy minionego roku

Zadaliśmy trzy pytania firmom z branży eventowej, jak oceniają mijający rok,  trzy najważniejsze ich zdaniem trendy branżowe oraz czy myślą, że w obliczu wiszącego w powietrzu kryzysu, firmy przytną budżety na eventy? Oto co nam powiedzieli.

Jak oceniasz mijający rok w branży eventowej?
Dla naszej agencji był to bardzo intensywny rok, obfitujący w wydarzenia, które odbiły się szerokim echem w branży eventowej, między innymi autorski program Koncert Legend, czy festiwalowy EtnoRock. Myślę jednak, że ten rok był czasem tak wytężonej pracy nie tylko dla nas, ale też dla całej branży. Gros firm, które powstawały w latach 90-tych, świętowało właśnie swoje jubileusze, co agencjom dawało ogromne możliwości. Przykładem był przepotężny jubileusz u firmy Oknoplast, organizowany przez naszą agencję we wrześniu w hotelu Nosalowy Dwór.

Rok 2019 był więc zdecydowanie udany dla środowiska eventowego. Łyżką dziegciu niech będzie jednak obserwacja, że choć jakość eventów rośnie, mamy olbrzymie możliwości kreacyjne, to zaczyna brakować świeżości, konkurencyjności i pomysłów. Rynek podwykonawców ma swoje luki, ale mamy nadzieję, że szybko zostaną wypełnione.

3 najważniejsze trendy?
Ponieważ świadomość klientów znacząco wzrosła, wzrosły także ich oczekiwania związane z jakością dostarczanych rozwiązań. Dziś jeszcze bardziej niż kiedyś nasi zleceniodawcy oczekują niepowtarzalności i zwracają większą uwagę na artystyczną stronę wydarzeń. Co za tym idzie i my stale szukamy nowych pomysłów na eventy. Myślę, że gdybym miała więc wymienić trzy dominujące dziś trendy, na pierwszym miejscu wskazałabym nacisk na emocje. Eventy, które klientom proponujemy, to swoiste artystyczne dzieła sztuki, które wzruszają, bawią, czy poruszają. Ponadto coraz większą wagę przywiązuje się do tego, by wydarzenie było spójne i to już od momentu zapraszania gości. Event ma tworzyć jedną całość, a goście powinni mieć wrażenie, że uczestniczą w swoistej opowieści, ze wstępem, rozwinięciem i zakończeniem. Jako trzeci wymieniłabym EKO trend, który widoczny jest nawet w sposobie serwowania dań (naczynia z recyclingu), czy w wyborze caterera. Zwraca się dziś dużą uwagę np. na to, czy współpracuje on z bankiem żywności i tym samym jedzenie pozostałe po imprezie nie zostanie zmarnowane.

Czy w obliczu potencjalnego kryzysu grozi nam cięcie budżetów na eventy?
Każde widmo kryzysu gospodarczego budzi niepokój i przekłada się to również na branżę eventową. Z pewnością część firm obserwując sytuację na rynku prognozującą dekoniunkturę, będzie rezygnować z niektórych wydarzeń, czy początkowo delikatnie obniżać budżety. Odnoszę jednak wrażenie, patrząc przez pryzmat wcześniejszych lat, że kryzys nie odbija się aż tak mocno na branży, a doświadczone agencje, które mają renomę na rynku, nie mają się czego obawiać. Nawet jeśli będziemy mieli ograniczone budżety, będziemy wraz z klientami szukali optymalnych rozwiązań. Na pewno nie będziemy oszczędzali na jakości atrakcji.

 

Jak oceniasz mijający rok w branży eventowej?
Ubiegły rok po raz kolejny pokazał nam, że branża eventowa mocno rozwija się w naszym kraju. Można to stwierdzić obserwując wzrost liczby spotkań firmowych oraz branżowych. Powstało również wiele nowych firm oferujących obsługę tychże spotkań, przez co mocno wzrosła konkurencyjność na rynku, ale także poziom usług podwykonawców. Po raz kolejny ekologia była dominującym trendem na eventach. Hasło „eko” już na stałe weszło w branżę spotkań, poprzez świadome zastępowanie produktów szkodliwych środowisku. My również kontynuujemy ten trend jako wypożyczalnia mebli, co można zaobserwować przeglądając naszą ofertę, wprowadzając coraz to nowsze produkty przyjazne dla środowiska, które sa również ładne dla oka.

Czy w obliczu potencjalnego kryzysu grozi nam cięcie budżetów na eventy?
Myślę, że widmo kryzysu jest nieuniknione, patrząc na to co się dzieję obecnie w naszej gospodarce. Ciężko powiedzieć, w którym momencie on nastąpi i czy będzie miał gorsze skutki niż ten ostatni z 2008 roku. Uważam jednak, że firmy będą bardzo pilnowały swoich budżetów, a rozwój branży może być mocno spowolniony w najbliższym czasie.

3 najważniejsze trendy?
Kontynuacja najważniejszego trendu – eko i zero waste. Już nawet nie chodzi o wystrój eventów, gdzie w dużej części możemy się spotkać z ekologicznym umeblowaniem i scenografią – ale także o cały asortyment, który się tam pojawia: kubeczki, słomki, talerzyki. Spotkałem się nawet z koszami na śmieci, które były zrobione ze śmieci. Plastik nie jest już mile widziany i branża coraz bardziej zdaje sobie z tego sprawę.

 

Jak oceniasz mijający rok w branży eventowej?
W branży eventowej był to stabilny, spokojny rok. Jako najważniejsze wydarzenie wymieniłbym wybory parlamentarne, które w różnym stopniu, oficjalnym i mniej oficjalnym, angażowały agencje. Powstawały plany komunikacji, koncepcje materiałów wyborczych, dramaturgie wydarzeń promujących kandydatów do Sejmu.

3 najważniejsze trendy?
Pierwszy trend – weryfikacja influencerów. Do tej pory wybór ich usług opierał się na intuicji. Teraz są to bardzo świadome decyzje, ponieważ wzrosła umiejętność korzystania z narzędzi weryfikujących influenserskie targety i zasięgi. Jako drugi trend wymienię tendencję do inwestowania w szkolenia dla pracowników. Agencje eventowe zaczynają zdawać sobie sprawę, że dbałość o nowe kompetencje pracowników jest ważnym kierunkiem rozwoju firmy. Trzeci trend to coraz większa świadomość ekologiczna. Pojawia się ona zarówno w długofalowych, programowych działaniach firm – tu można wspomnieć choćby o coraz popularniejszym w sferze CSR kierunku dbałości o środowisko. Eko-świadomość dostrzegamy także w produkcji eventów – redukcja plastiku, zero waste itp.

Czy w obliczu potencjalnego kryzysu grozi nam cięcie budżetów na eventy?
Nie ma tu prostej, jednoznacznej odpowiedzi. W sytuacji redukcji kosztów budżety na eventy wydają się być pierwsze w kolejce do cięcia. Z drugiej jednak strony istnieje wysoka świadomość event marketingu. Zaniedbanie tej sfery jest niebezpieczne dla kondycji handlowej przedsiębiorstwa. Ta, coraz powszechniejsza, świadomość pozwala eventowcom patrzeć w najbliższą przyszłość bez większego lęku.

 

Jak oceniasz mijający rok w branży eventowej?
Dla mnie rok 2019 to rok rozpędzania się dwóch nowych projektów. Obydwa adresowane są wprost do branży MICE i nie kryję dreszczyku emocji, kiedy myślę o możliwych scenariuszach rozwoju. Jeden to projekt edukacyjny, nowatorski na wiele sposobów, ale wierzę, że zyska sympatię i zainteresowanie realne branży. Liczę, że spotkamy się na pierwszej konferencji poświęconej dowodom naukowym, jakie możemy wykorzystać w naszej pracy. Dla mnie to pasjonujące, a zarazem takie oczywiste, że powinniśmy korzystać z tej wiedzy. Mówię tu o Galaktyce Eventu. Drugi projekt związany jest z moją małą ojczyzną i promocją rejonu województwa śląskiego jako destynacji eventowej. Uważam, że jest Fest Fajny, bo tak go nazwaliśmy Festfajnie.pl. Te dwa projekty w tej chwili są dla mnie operacyjnym poligonem rynkowym. Trzymajcie kciuki.

3 najważniejsze trendy?
Trendy to zawsze trudne dla mnie zagadnienie, gdyż niejako odnoszą się raczej do przeszłości, a brzmią jak przyszłość. To co było zauważalne, to włączenie procesów automatyzacji przy komunikacji wydarzeń na wielu poziomach, klienci zaczęli korzystać z tych narzędzi bez oporów jak jeszcze parę lat temu. Drugi zauważalny dla mnie, to wzrost zainteresowania doradztwem w wielu aspektach. Klient zanim tak naprawdę zbrifuje nas, już wie czego nie chce, ale właśnie dzięki procesom doradczym. Jest to bardzo dobry sposób na zbudowanie relacji, ale nie nadaje się do szybkich zleceń, bo ta edukacja klienta i siebie po prostu trwa dłużej. Trzeci, który raczej widzę jako wizję przyszłości niż coś co zauważam już dzisiaj. Uważam, że powinniśmy myśleć o konsolidacji biznesowej mniejszych agencji. Często na poziomie operacyjnym mamy te same wyzwania i te same wydatki, które można byłoby po prostu skonsolidować i zoptymalizować. Liczę, że wkrótce będzie to następować i będziemy się po prostu łączyć. To zabieg nieunikniony, aby zyskać stabilizację biznesową na wiele lat i budować profesjonalną gałąź przemysłu spotkań.

Czy w obliczu potencjalnego kryzysu grozi nam cięcie budżetów na eventy?
Firmę założyłam tak naprawdę w przeddzień tzw. kryzysu gospodarczego. Przeszliśmy to i działamy już blisko 13 lat. Nasza praca ma bardzo rzemieślniczy charakter. Jak nie stoisz przy maszynie i nie kręcisz tą korbą, to nie będzie się kręcić, ani w czasie prosperity, ani tym bardziej w kryzysie. Jesteśmy kreatorami i dlatego uważam, że nie ma co się bać, ale warto być po prostu elastycznym i czujnym no i oczywiście na bieżąco z edukacją.

 

Jak oceniasz mijający rok w branży eventowej?
Moim zdaniem, to był dobry rok. Zarówno w naszej agencji, jak i w zaprzyjaźnionych firmach, odnotowaliśmy wzrost obrotów. Zauważyłam, że docierają do nas coraz bardziej wartościowe i przemyślane zapytania, a nasi klienci są coraz bardziej świadomi i odważni w wyrażaniu swoich potrzeb i oczekiwań. Duże zmiany widzę też wśród podwykonawców, a także pracowników, z którymi współpracujemy. To młodzi, energiczni i chętni do działania ludzie, bardzo kreatywni i poważnie podchodzący do swoich obowiązków. Mam poczucie, że nasza branża eventowa z roku na rok rośnie w siłę i gruntuje się. W kalendarz corocznych wydarzeń na stałe wpisały się już: Meetings Week Poland, Forum Branży Eventowej, EVENT MIX i Event Biznes. To wydarzenia, które od wielu lat wpływają na naszą branżę, pokazują i kreują nowe trendy, dają możliwość dzielenia się wiedzą i doświadczeniem, spotkania ekspertów zarówno z Polski, jak i z całego świata. Branża także chętnie dzieli się z innymi – co roku notujemy rekordy w Akcji Columbus Day dla Fundacji Joanny Radziwił „Opiekuńcze Skrzydła” Stowarzyszenia SOIT, wspomagamy Domy Dziecka w Akcji „Elfy SBE”, wspomagamy Dom Samotnej Matki ze Stowarzyszeniem site Poland.

3 najważniejsze trendy?
Po pierwsze ekologia. To temat, który w chwili obecnej ma wpływ na całe nasze życie. W związku ze wzrostem świadomości społeczeństwa, a także najnowszymi doniesieniami związanymi z nieodwracalną degradacją środowiska, coraz więcej firm, obiektów i hoteli decyduje się na prowadzenie działalności w sposób bezpieczny i nieinwazyjny dla otoczenia. Agencje eventowe i incentive dołączają do tych działań, coraz częściej wybierając obiekty spełniające ekologiczne standardy i proponując je swoim klientom. Najczęściej obserwowanymi zmianami w zakresie ekologii w obiektach eventowych są segregacja śmieci oraz odpadów niebezpiecznych dla środowiska, oszczędzanie energii elektrycznej i grzewczej, ekonomiczne zarządzanie zasobami wodnymi i stosowanie detergentów przyjaznych środowisku, Green Wash, czyli zachęcanie gości do powtórnego korzystania z pościeli i ręczników, napoje podawane w szklanych, zwrotnych butelkach, łazienki wypełniane są kosmetykami produkowanymi na bazie naturalnych składników w pojemnikach ulegających łatwej i szybkiej biodegradacji. Po drugie jakość. Klient oczekuje od nas kreatywnych rozwiązań, innowacyjności, szybkości działania, elastyczności, działania zgodnego z prawem i nowymi przepisami. Nade wszystko jednak oczekuje, że zarówno przygotowana oferta, jak i realizacja będą na najwyższym poziomie. Jesteśmy agencją eventową, często jednak w swoich działaniach wcielamy się w role agencji reklamowej, IT, digital czy PR. Kreujemy, produkujemy, promujemy, rozliczamy, doradzamy i wspieramy. A wszystko to na najwyższym możliwym poziomie, tak, aby w pełni odpowiedzieć na potrzeby naszych klientów. Po trzecie kreacja i innowacje. Każdy rok przynosi nam nową wiedzę, pomysły i technologie. Każdego roku uczymy się czegoś od nowa, wprowadzamy zmiany w naszym postrzeganiu wydarzeń, produktach, promocji czy produkcji wydarzeń. Na bieżąco szkolimy się, żeby nie pozostawać z tyłu, żeby wciąż kreować i zaskakiwać naszych klientów.

Czy w obliczu potencjalnego kryzysu grozi nam cięcie budżetów na eventy?
Jak mówi jedna z firm z największym doświadczeniem na rynku, kryzys podobno będzie medialny, dotknie najsłabszych, nie tych z doświadczeniem i wysoką jakością usług. Pamiętajmy, że czas kryzysu, to zazwyczaj moment, w którym pracownicy bardzo potrzebują spotykać się, rozmawiać i planować. Ludzie muszą odpoczywać i relaksować się, nie mogą pozostawać w ciągłym stresie i napięciu. Kryzys to moment, w którym wiele rzeczy się weryfikuje, jedni tracą, inni zyskują. Trudno wnioskować na ten moment. Zobaczymy jak to będzie.

 

Jak oceniacie mijający rok w branży eventowej?
Ten rok nie wyróżnił się niczym szczególnym, zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Nie mieliśmy żadnej dużej okazji eventowej, jak zeszłoroczne obchody stulecia niepodległości Polski czy licznie świętowane rocznice będące pokłosiem zakończenia epoki PRL. Nie brakowało jednak innych, mniejszych wydarzeń, które można było ubrać w ciekawe eventy, jednak nic nas nie zachwyciło. Owszem, wydarzenia były poprawne, ale nie spektakularne. Wyjątkiem jest tu branża muzyczna, która, naszym zdaniem, wygrała ten rok – projekty takie jak Dawid Podsiadło x Taco Hemingway, którzy zapełnili Narodowy czy instalacja dedykowana albumowi PRO8L3M „Widmo” to zupełnie nowe podejście do promocji swojej twórczości, które przełamuje tradycyjną „płytę z trasą koncertową”. Należy również zwrócić uwagę na oprawę multimedialną wydarzeń, która wykracza poza dotychczasowe krajowe koncertowe standardy. Godny uwagi jest też koncert Pezeta z 19 grudnia, jedyny, który miał promować płytę w roku ubiegłym. Wcześniejsze promo albumu „Muzyka Współczesna”, z kampanią billboardową i interesującymi kolaboracjami, to majstersztyk i powrót na scenę muzyczną z przytupem.

3 najważniejsze trendy?
Po pierwsze coraz większa digitalizacja eventów. Już nawet najbardziej konserwatywni klienci, także przy eventach wewnętrznych, zauważają konieczność łączenia wydarzeń z działaniami online. Dzięki instastories i malejącym kosztom live streamingów, w eventach bierze udział więcej uczestników, niż tylko ci fizycznie obecni. Drugim wyraźnym trendem jest wątek ekologii i zrównoważonego rozwoju. Na dużych wydarzeniach zakazuje się używania jednorazowych naczyń z plastiku, pracownicy w ramach wewnętrznych akcji CSR sprzątają i sadzą drzewa, a w ramach integracji przeprowadzają akcje przerabiania staroci na nowe. Ale to także zupełnie nowy rodzaj eventów, które jako główny cel mają promocję marki jako ekologicznej. Trzeci zauważalny kierunek to zmiana podejścia marek do współpracy z artystami. Nie są już oni postrzegani jako „narzędzie” do wypromowania marki, ale jako równorzędny partner, którego twórczość jest w centrum uwagi. Dzięki temu na rynku nie mamy już tylko, skądinąd nadal świetnego, Męskiego Grania, ale powstają inne bardzo ciekawe projekty jak np. Red Bull Soundclash z Grubsonem i Krzysztofem Zalewskim.

Czy w obliczu potencjalnego kryzysu grozi nam cięcie budżetów na eventy?

Nie przewidujemy w najbliższym czasie drastycznych cięć budżetów, ale raczej coraz większą optymalizację. Takie oszczędności uzyskujemy łącząc offline z online’em i zyskując tym samym niższy koszt organizacji projektu w przeliczeniu na jednego uczestnika. Optymalizacja wiąże się również z wątkiem ekologicznym, więc większą wagę przykładać się będzie np. do planowania cateringu tak, żeby marnować jak najmniej jedzenia czy produkcji scenografii możliwej do wykorzystania ponownie. To mądra moda, którą staramy się promować wspólnie z naszymi klientami.

 

Jak oceniasz mijający rok w branży eventowej?
2019 to kolejny rok, który pokazuje, jak wymagający jest rynek eventowy. Jest kilka elementów, które składają się na ten obraz. W mojej opinii dwa podstawowe to duża konkurencja i jednocześnie znaczne rozdrobnienie branży. Nie bez znaczenia jest też fakt, że klienci – coraz bardziej doceniając kreację – nie szukają już wyłącznie egzekutorów eventów, ale partnerów do wspierania ich biznesu. Niestety tego typu oczekiwania nie wiążą się z adekwatnym wzrostem budżetów. Obserwujemy, że dzisiaj eventy muszą aktywnie konkurować z innymi narzędziami marketingowymi, na przykład wszelkiego typu generatorami leadów. Leady z eventów mogą być bardzo wartościowe pod warunkiem odpowiedniego zabezpieczenia ich i wkomponowania w strategię i taktyki CRM. Kluczem do budowania wartości eventów powinno być planowanie aktywności pod kątem efektywnego generowania jakościowych leadów i integracja z pozostałymi kanałami komunikacji. Dużym wyzwaniem jest wycenianie wartości eventów w kontekście innych kanałów komunikacji, które realizują podobne cele.

3 najważniejsze trendy?
1. Gaming i e-sport. Coraz więcej firm jest zainteresowanych tymi trendami i uwzględnia je w swoich planach strategicznych. Nasza grupa kapitałowa (Mediacap SA) w ciągu ostatniego roku zainwestowała w dwa podmioty z branży gamingowej. Dążymy do tego, by odpowiadać na rosnące oczekiwania i potrzeby klientów właśnie w tym obszarze. Wzmacniając kompetencje z tego sektora, równocześnie łączymy je z obszarami event, digital oraz influencer marketingu. W moim przekonaniu to jedyny sposób na zapewnienie klientom kompleksowej obsługi z uwzględnieniem aktualnych, rynkowych trendów. 2. Wzmacnia się rynek pracownika. Branża eventowa jest szczególnie narażona na wypalenie zawodowe i przemęczenie pracowników. Osoby z doświadczeniem często są przepracowane i dążą do samodzielnego uregulowania ilości i czasu pracy. W praktyce niejednokrotnie oznacza to decyzję o zmianie ścieżki kariery lub rozpoczęciu własnej działalności. Z tego powodu branża eventowa wydaje się być miejscem „na jakiś czas”. Jednocześnie jest to branża tworząca niezwykle silne więzi międzyludzkie. Osoby, które wspólnie przeszły doświadczenie eventowe łączy mocna relacja oparta na pracy. W tych warunkach efektywne zarządzanie agencją eventową musi szczególnie uwzględniać takie aspekty jak więzi międzyludzkie, obciążenie pracą, work-life balance. Dobrą agencję tworzą przede wszystkim ludzie. 3. Eventy transformują w stronę aktywacji wspierających cele biznesowe. Stają się częścią projektów realizujących strategię klientów. Powoduje to dalszą transformację agencji eventowych w stronę partnerów w biznesie – rozumiejących świat marki klienta, świadczących usługi kreatywne, doradcze, komunikacyjne. Wychodzenie z roli egzekutorów oznaczać może także sięganie do budżetów innych niż eventowe.

Czy w obliczu potencjalnego kryzysu grozi nam cięcie budżetów na eventy?
Cięcie budżetów na eventy jest już faktem. Widzimy to zwłaszcza w projektach typu: jubileusze firmowe, eventy wizerunkowe, integracyjne, wydarzenia HRowe. Uważam, że przed tym trendem obronić się mogą wyłącznie projekty kompleksowe, stanowiące element strategicznych działań marki oraz eventy wspierające sprzedaż.

 

Jak oceniacie mijający rok w branży eventowej?
Mijający rok w branży eventowej był dla nas bardzo owocny. Zaufało nam wielu nowych klientów z czego się bardzo cieszymy, a w międzyczasie rozpoczęliśmy prowadzić dwa bardzo duże projekty – jeden z branży tytoniowej, drugi z branży medycznej . Pracowaliśmy w kilkudziesięciu miastach Polski, mniejszych, większych. Byliśmy odpowiedzialni za dobór odpowiedniego personelu, w czym się specjalizujemy – czasem liczba osób przekraczała nawet 100 osób jednego dnia. Byliśmy odpowiedzialni za logistykę, rozłożenie i złożenie stoisk, nadzór. Był to intensywny rok, wyczerpujący, ale zarazem pouczający i pełen nowych doświadczeń w pracy z ludźmi. Jesteśmy jeszcze mocniejsi i możemy podejmować działania na terenie całej Polski realizując min. jako podwykonawca agencji eventowych największe przedsięwzięcia marketingowe i inne, dostarczając odpowiednia ilość wyspecjalizowanych osób, koordynatorów, technicznych, hostessy, hostów, animatorów, czy konferansjerów. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że klienci nam ufają, wracają do nas i że ważna jest dla nich jakość naszych usług oraz doświadczenie jakie posiadamy. Istniejemy przecież już 12 lat.

3 najważniejsze trendy?
W ubiegłym roku zaobserwowaliśmy nacisk na działania proekologiczne, to temat bardzo rozwojowy i myślę, że każdy to zauważył. Druga sprawa – w kontakcie z klientem, gdy chodzi o dobór personelu i wygląd, stawia się na osoby o jak najbardziej naturalnym wizerunku. Trzecia to marketing firm i ciągle rozwijające się, ewoluujące kwestie związane z reklamą marki przy wykorzystaniu influencerów. Dzięki powstającym narzędziom w social mediach w końcu mamy większą wiedzę w kogo opłaca się inwestować.

Czy w obliczu potencjalnego kryzysu grozi nam cięcie budżetów na eventy?
Przetrwaliśmy kilka tzw. „kryzysów”, bywało naprawdę trudno, ale bazujemy na jakości, a doświadczenia ciągle nam przybywa. Dbamy o relacje z klientami, co skutkuje zaufaniem. To wszystko składa się na wartości, które pozwalają przetrwać najgorsze momenty na rynku i nadal rozwijać się w tych lepszych. Jestem dobrej myśli. Drobne cięcia – a takich spodziewam się w najgorszym wypadku – nie zrobią nam krzywdy.

 

Jak oceniacie mijający rok w branży eventowej?
To był najlepszy rok w historii firmy, obsłużyliśmy nie tylko więcej niezwykłych realizacji, ale i sama wielkość zleceń znacząco się podniosła w stosunku do roku poprzedniego. Widoczne było nastawienie klientów na jakość wybieranych usług ponad kwestie finansowe, a sam event jako narzędzie marketingowe doczekał się w tym roku wielu ciekawych odsłon.

3 najważniejsze trendy?
Stawianie na kolorowe i nieoczywiste aranżacje przestrzeni. Wybieranie tego co kojarzy się z naturą „Eco Design”. Zwiększenie znaczenia dekoracji przy dopełnianiu klimatu wydarzenia.

Czy w obliczu potencjalnego kryzysu grozi nam cięcie budżetów na eventy?
I tak i nie. Z jednej strony firmy często podczas zaciskania pasa mogą ciąć budżety na wydarzenia lub w skrajnych przypadkach z nich zrezygnować, ponieważ jest to wartość dodana bez której w razie kryzysu mogą dalej funkcjonować. Z tej perspektywy cięcie wydatków firm na eventy wydaje się nieuniknione, należy jednak pamiętać, że event jako forma bezpośredniej komunikacji z klientami dla ich utrzymania oraz przyciągnięcia nowych to sprawdzona droga dla rozwoju każdej firmy nawet, a może i szczególnie podczas kryzysu.

Artykuł ukazał się w styczniowym wydaniu OOH event! Numer można pobrać bezpłatnie TUTAJ.