O wielkim zapotrzebowaniu na słynną maskę do snorkelingu i akcji #maskadlamedyka, współpracy z Fundacją WOŚP i nowej rzeczywistości, która pozwoliła stworzyć innowacyjne usługi i usprawnienia dla klientów rozmawiamy z Wojciechem Kozłowskim, dyrektorem marketingu Decathlon Polska.
W czasach, gdy maski ratują życie, Wasze maski do nurkowania okazały się pomocne dla leczenia ofiar koronawirusa. Proszę opowiedzieć o genezie tej akcji.
Pomysł na wykorzystanie przez medyków maski Decathlon EasyBreath w walce z koronawirusem narodził się we Włoszech, gdzie jak wiemy epidemia wybuchła najszybciej w Europie. Maska do snorkelingu EasyBreath została przez Decathlon zaprojektowana i opatentowana 5 lat temu. Nasi inżynierowie w innowacyjny sposób rozwiązali problem związany z brakiem możliwości swobodnego oddychania przez nos w klasycznych maskach do tego sportu. EasyBreath pozwala miłośnikom nurkowania na oddychanie przez nos i usta, bez parowania i zapewnia szeroki kąt widzenia pod wodą.
W dobie pandemii okazało się, że te szczególne cechy naszej maski sprawiają, że może być w kryzysowej sytuacji wykorzystana w służbie zdrowia – szczelnie osłania całą twarz i po dezynfekcji nadaje się do wielokrotnego użytku. Maska wykorzystywana jest na dwa sposoby: jako środek ochrony personelu medycznego, zastępując maskę chirurgiczną i gogle oraz jako element systemu CPAP, czyli aparatury wspomagającej oddychanie (czasami mylony z respiratorem).
W Polsce, z tego, co wiem, maska wykorzystywana jest głównie jako środek ochrony, choć słyszałem też o pracach nad jej użyciem przy wspomaganiu oddychania. Oczywiście należy pamiętać, że maska EasyBreath to nadal jedynie sprzęt sportowy, niemedyczny i nie posiada odpowiednich atestów. Decyzję o jej użyciu podejmuje sam medyk.
Przy okazji połączyliście siły z Fundacją WOŚP. Proszę przybliżyć wspólne działania?
Przyznam, że zapotrzebowanie na maskę pojawiło się nagle i nas zaskoczyło. Pierwszy tysiąc masek rozdaliśmy wszystkim instytucjom, które się do nas zgłosiły, bezpośrednio ze sklepowych półek, np. nawiązaliśmy współpracę z Fundacją Anioły lubią Żywioły dr Marka Lickendorfa w zachodniopomorskim, za której pośrednictwem wyposażyliśmy lokalne szpitale. Dr Lickendorf jako jeden z pierwszych w Polsce, udokumentował i nagłośnił wykorzystanie naszej maski w pracy personelu medycznego, za co bardzo mu dziękujemy. Bardzo ważną rolę odegrała również inicjatywa społeczna #maskadlamedyka, która od samego początku epidemii zbiera zapotrzebowanie od placówek medycznych, zrzesza środowisko drukarzy 3D i prowadzi zbiórkę masek od osób prywatnych.
Te dynamiczne działania uświadomiły nam, że popyt na nasze maski rośnie w bardzo szybkim tempie i nie jesteśmy w stanie samodzielnie zapewnić sprawiedliwego podziału sprzętu pomiędzy placówki medyczne. Zwróciliśmy się zatem do Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która ma najlepsze kompetencje i doświadczenie we wspieraniu sprzętem placówek medycznych. Nasza współpraca przebiegła w dwóch etapach. W pierwszym z nich przekazaliśmy bezpłatnie Funduszowi Interwencyjnemu WOŚP 3 tysiące masek z naszego zapasu magazynowego dostępnego od ręki. W drugim etapie wyprodukowaliśmy na zamówienie Funduszu Interwencyjnego WOŚP 10 tysięcy masek, korzystając z lokalnej produkcji w Polsce. To był niezwykły projekt, ponieważ ta dedykowana produkcja odbyła się dzięki zaangażowaniu bardzo wielu ludzi w ekspresowym tempie. Zaledwie w 7 dni od mojej rozmowy z Jurkiem Owsiakiem nowe maski znalazły się w magazynie Fundacji. Decathlon Polska sprzedał tę partię masek Funduszowi Interwencyjnemu WOŚP bez jakiegokolwiek zysku ze strony swojej i naszych dostawców (którym bardzo dziękujemy!), zabezpieczając jedynie podstawowe koszty produkcji.
Warto wspomnieć, że zanim maski trafiły do medyków, potrzebne były jeszcze specjalne adaptery umożliwiające zamocowanie filtrów do maski EasyBreath – tutaj z pomocą przyszła wspomniana inicjatywa #maskadlamedyka, która połączyła siły wielu firm (3D LABS, YASA Motors Poland, Andrychowska Fabryka Maszyn Defum s.a. i NB Polska sp. z o.o. (Grupa Velux)). Dzięki temu w 11 dni udało się wyprodukować ponad 10 tysięcy sztuk. Do produkcji użyto metody wtryskowej, która znacznie poprawiła parametry adaptera w stosunku do wcześniejszych wersji drukowanych w 3D.
To nie Wasze jedyne działania pomagające w tych trudnych czasach?
W Decathlon bardzo mocno wierzymy w subsydiarność i podejmowanie decyzji lokalnie przez każdą jednostkę biznesową, jaką jest sklep Decathlon. W ten sposób nasi pracownicy mają autonomię, którą doskonale można było zaobserwować po wybuchu epidemii. Liderzy sklepów lokalnie podejmowali decyzje o wsparciu naszymi produktami okolicznych placówek zdrowia, zgłaszanych najczęściej przez samych pracowników. W ten sposób reagowaliśmy szybko i mieliśmy pewność, że produkty trafiają do naprawdę potrzebujących. Łącznie wsparliśmy ponad 70 instytucji medycznych, przekazując za darmo ponad 6,5 tysiąca różnych produktów, takich jak m.in.: maski, okulary, ręczniki, śpiwory, termosy, suchy prowiant i inne.
Przyłączyliśmy się również do akcji Ikea wspierającej gminne ośrodki kwarantanny, przekazując lokalnie śpiwory. Jesteśmy dumni z naszych pracowników, którzy inicjowali i organizowali wszystkie działania – spisali się na medal! Jak tylko możemy, pomagamy i zachęcamy do tego wszystkich. Więcej informacji na ten temat na naszym blogu.
Jak wygląda Wasza praca i funkcjonowanie w nowej rzeczywistości?
Po ponad miesięcznej przerwie nasze sklepy są już otwarte i wydaje mi się, że z dumą możemy stwierdzić, że udało nam się zapewnić jedne z najbezpieczniejszych warunków do zakupów wśród wszystkich sieci handlowych. Bardzo pomaga nam w tym duża powierzchnia naszych sklepów oraz przygotowanie do samoobsługowych zakupów: od materiałów ułatwiających samodzielny wybór produktu, po kasy samoobsługowe z technologią RFID, która nawet nie wymaga wyjmowania produktów z torby. Zapewniamy oczywiście wszystkie podstawowe środki bezpieczeństwa, takie jak maseczki, rękawiczki czy przyłbice dla wszystkich pracowników, a także środki do dezynfekcji dla klientów oraz limit osób przebywających jednocześnie w sklepie. Informacje dla klientów o podjętych przez nas działaniach znajdują się na dedykowanej stronie www z FAQ i video pokazującym procedury bezpieczeństwa.
Co ciekawe epidemia potrafi mieć też pozytywne efekty – ekspresowo uruchomiliśmy dla naszych klientów nową wygodną usługę C&C 1H. Usługa ta pozwala zamówić produkty online, a następnie pracownik wybranego sklepu kompletuje je zamiast klienta i już po godzinie można je bezpiecznie i bezkontaktowo odebrać w specjalnie wyznaczonym miejscu. W wybranych sklepach jest nawet możliwość skorzystania z usługi drive, dzięki której zamówienie dostarczane jest bezpośrednio do bagażnika samochodu klienta.
Nowa rzeczywistość to też nowe pomysły na sportowe aktywności. Właśnie ruszyły Decathlon Biegi Online powered by Activy. Proszę przybliżyć ten projekt, a także jego aspekt CSR-owy.
W Polsce rocznie organizuje się około 4 tysięcy różnych imprez biegowych. W czasach pandemii większość z nich została przeniesiona na inny termin lub całkowicie odwołana. Aby pomóc biegaczom utrzymać motywację do aktywnego stylu życia, rozpoczęliśmy współpracę ze startupem Activy, który organizuje wirtualne biegi. Z wykorzystaniem technologii i społeczności staramy się odwzorować emocje i ducha sportowej rywalizacji, które towarzyszą biegaczom podczas startów w zawodach. Co weekend na kilku dystansach odbywają się biegi powiązane z ważnym aktualnie tematem (np. święta narodowe, zmiany klimatyczne, solidarność europejska, rehabilitacja dzieci). Z każdej opłaty startowej 20% przekazujemy na powiązane z nimi cele charytatywne (zaczęliśmy od wspierania szpitali w walce z COVID-19). Biegamy razem, choć wirtualnie, dzięki czemu wzmacniamy swoją motywację do regularnego, zdrowego ruchu, a jednocześnie pomagamy innym. Na najbliższe biegi można się zapisać na stronie www.biegionline.pl
Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko
Wojciech Kozłowski jest dyrektorem marketingu oraz członkiem Direction Générale Decathlon Polska. Wcześniej pracował dla Kompanii Piwowarskiej, L’Oreal i Danone, gdzie zarządzał markami takimi jak: Tyskie, Pilsner Urquell i Garnier Fructis. Absolwent SGH i Akademii Leona Koźmińskiego na kierunkach Ekonomia, Zarządzanie oraz Psychologia w biznesie.