Logo

Marketing MIX

Wychodzimy poza „tatrzańską bańkę” | Jan Krzeptowski-Sabała, Tatrzański Park Narodowy

O problemach i wyzwaniach Parku Narodowego, kampaniach, które mają edukować i promować ochronę przyrody, a także ambasadorach marki mówi Jan Krzeptowski-Sabała z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Ruszyliście niedawno z kampanią pod hasłem „Śmieci?! Kto to widział?!”, która porusza problem katastrofalnych skutków śmiecenia – dla człowieka, dla dzikich zwierząt i całej przyrody. Jakie są jej główne założenia i cele?

Celem kampanii jest uświadomienie ludziom, że skutki naszego nieprzemyślanego zachowania – pozostawiania śmieci w górach, lesie czy nad rzeką – są dla środowiska naturalnego bardzo często nieodwracalne. To problem także tych najcenniejszych przyrodniczo miejsc w Polsce, parków narodowych, które są odwiedzane przez turystów. Drugim ważnym celem jest zachęcenie do angażowania się w ochronę przyrody poprzez udział w wolontariacie przyrodniczym, akcjach sprzątania śmieci czy ploggingu (połączenie biegania i sprzątania). Trzeci cel to dostarczenie praktycznych wskazówek na temat ochrony środowiska – sposobów ograniczania ilości śmieci produkowanych w codziennym życiu oraz w czasie wypoczynku, segregowania odpadów oraz stosowania opakowań wielokrotnego użytku.

Jakich narzędzi komunikacji używacie w tej i innych kampaniach edukacyjno-społecznych?

W ramach tej kampanii powstają filmy, podcasty, prowadzone są działania w mediach społecznościowych. Kolejnymi środkami przekazu są spoty radiowe oraz nośniki reklamowe na rowerach miejskich, przystankach, oraz w komunikacji publicznej. Powstają również materiały dla szkół umożliwiające przeprowadzenie lekcji ekologii, a dla rodzin z dziećmi odwiedzających Tatry przygotowaliśmy wydawnictwo – „Niemapę”. Pierwotnie, w ramach kampanii, miały się odbyć również spotkania z infuencerami oraz prelekcje na szlakach, ale z powodu pandemii musieliśmy zrezygnować z działań, które gromadzą większe grupy ludzi. Zamieniliśmy je na działania w internecie.

Àpropos współpracy z ambasadorami. Proszę przybliżyć tego typu działania.

Współpraca z ambasadorami jest dla nas bardzo ważna, bo pozwala zwiększyć zasięg działań edukacyjnych, ale też umożliwia wyjście poza „tatrzańską bańkę” – dotarcie do osób, które w Tatry przyjeżdżają okazjonalnie, nie czytają naszych wydawnictw i nie śledzą profili TPN w mediach społecznościowych. W prowadzonej obecnie kampanii taką osobą jest Łukasz Długowski – dziennikarz, podróżnik, twórca idei mikrowypraw w Polsce. Innym ambasadorem TPN jest Marek Kamiński, z którym w 2017 roku zrealizowaliśmy projekt „No Trace Tatra”. Podróżnik w 8 dni obszedł Tatry dookoła, spotykając się ze specjalistami z różnych dziedzin i rozmawiając o różnych problemach. Na co dzień współpracujemy także z lokalnymi liderami – samorządowcami, twórcami, ratownikami TOPR oraz przewodnikami tatrzańskimi.

Jakie są główne problemy związane z zachowaniem turystów, z jakimi się borykacie?

Poza wspomnianym już śmieceniem, na pewno dużym problemem jest fekalizacja sąsiedztwa szlaków, czyli zanieczyszczenie ludzkimi odchodami. Wiele osób nie korzysta z toalet w schroniskach czy przy szlakach, ale załatwia potrzeby toaletowe w lesie. Wzdłuż szlaków w niektórych rejonach wydeptywana jest roślinność, co powoduje uruchomienie procesów erozyjnych. Znikają przez to całe hektary cennych zbiorowisk roślinnych. Turyści często nie wiedzą też jak się zachować w kontakcie z dzikimi zwierzętami. Niektórzy widząc dzikie zwierzę chcą mu zrobić z bliska zdjęcie, co kończy się płoszeniem, inni dokarmiają takie zwierzęta, które przez to oswajają się i stają się coraz mniej dzikie. Problemem dla zwierząt tatrzańskich jest również turystyka pozaszlakowa, czyli pojawianie się ludzi w miejscach nieudostępnionych, tam gdzie zwierzęta się nas nie spodziewają. Wywołuje to u nich duży stres i zaburza naturalną aktywność. W ostatnich latach zwiększył się bardzo ruch skiturowy, a wraz z nim zimowa i wiosenna penetracja rejonów nieudostępnionych dla tej aktywności. Tej zimy w Dolinie Pańszczycy było tak dużo skiturowców poza trasą, że trzeba było zamknąć całą dolinę.

A czy z drugiej strony widzicie wzrost świadomości wśród odwiedzających Wasz Park?

Nie mamy twardych danych na ten temat, ale biorąc pod uwagę rosnącą liczbę turystów (w 2014 roku nieco ponad 3 miliony, a w 2018 już prawie 4 miliony) nie obserwujemy większej liczby śmieci na szlakach. Pojawia się również coraz więcej osób, które chcą nam pomóc posprzątać te śmieci. Od 2007 roku TPN prowadzi program „Wolontariat dla Tatr”, w którym co roku bierze udział 300-400 osób. Wolontariusze przyjeżdżają na 1-2 tygodnie i pomagają nam przy wielu zadaniach, w tym regularnym sprzątaniu szlaków w Tatrach Zachodnich. Od 10 lat odbywa się w wakacje duża akcja „Czyste Tatry”, która polega na posprzątaniu wszystkich szlaków turystycznych w ciągu jednego dnia. Bierze w niej udział kilka tysięcy wolontariuszy. Ma ona duże znaczenie edukacyjne i promocyjne, ponieważ głośno o niej w mediach. W Tatrach pojawił się także nowy sport wymyślony kilka lat temu w Skandynawii – plogging, który łączy jogging i sprzątanie. To dla nas duże wsparcie, ale też sygnał, że rozwija się społeczeństwo obywatelskie i taki społeczny kapitał dla ochrony przyrody.

O edukacji mówiąc. Prowadzicie liczne kampanie, m.in. „Nauczymy Was szacunku” sprzed kilku lat, w której instruowaliście turystów, jak zachować się wobec niedźwiedzi. Z jakim odzewem spotkała się ta akcja. I inne?

Dociera do nas bardzo pozytywna informacja zwrotna od uczestników naszych akcji czy kampanii. Część z nich nie ma dużego zasięgu, niektóre są dedykowane do konkretnych środowisk. Trudno ocenić efekty, bo nie prowadziliśmy dotychczas ewaluacji akcji edukacyjnych w szerszej skali. Wymagałoby to ogólnopolskich badań, bo przez Tatry przewijają się miliony turystów i jest to grupa, która cały czas się zmienia. Pojawia się coraz więcej osób, które zaczynają dopiero turystykę tatrzańską, biegają po górach czy chodzą na skitury.

Wspierają Was też podmioty prywatne. Razem z marką Milka zorganizowaliście akcję społeczno-edukacyjną, której celem było wsparcie ochrony symboli tatrzańskiej przyrody?

To była jedna z pierwszych akcji edukacyjnych, która wyszła daleko poza Tatry. Wybrano 6 symboli Tatr: krokusa, Giewont, niedźwiedzia, kozicę, Morskie Oko i świstaka. Eksperci TPN zidentyfikowali dla każdego z symboli potencjalne zagrożenia oraz zaproponowali szereg działań, które w przyszłości pomogą te zagrożenia zminimalizować. W głosowaniu na stronie www.razemdlatatr.pl internauci oddali łącznie ponad 560 000 głosów i wybrali 3 symbole, które ich zdaniem powinny otrzymać wsparcie finansowe: niedźwiedzia, świstaka i kozicę. Na ich ochronę firma Kraft Foods Polska przekazała kwotę 1 mln zł, która została przeznaczona na zakup m.in. wysokiej klasy sprzęt optyczny: noktowizory, kamery termowizyjne i kamery monitorujące ruch turystyczny. Z tych środków sfinansowano także badania genetyczne niedźwiedzi oraz szereg działań edukacyjnych. Akcja miała więc spory zasięg i przełożyła się na konkretne wsparcie ochrony przyrody.

Jak wyglądał ruch w Tatrzańskim Parku Narodowym w czasie pandemii? Czy Polacy chętniej Was odwiedzali?

W połowie marca 2020 r. TPN został zamknięty dla turystów. Do parku mogli wejść tylko mieszkańcy sąsiednich miejscowości. Dwa tygodnie później nastąpiło całkowite zamknięcie, które potrwało do początku maja. Przez te kilka tygodni Tatry były zupełnie puste – przyroda trochę od nas odpoczęła. Po ponownym otwarciu szlaków ruch turystyczny powoli wracał do normy w maju i czerwcu, a w wakacje i we wrześniu Tatry przeżywały prawdziwe oblężenie. Wiele osób nie pojechało za granicę wybierając krajowe destynacje. Przyjeżdżali na dłuższe niż zwykle pobyty. Jesienią znów pojawiły się obostrzenia w gastronomii i hotelarstwie, więc pod koniec roku turystów było mniej niż zwykle. W całym 2020 roku na teren TPN weszło 3 470 343 osób. Dla porównania, rok wcześniej była to liczba 3 947 350 osób. Pandemia odbiła się nie tyle na wielości ruchu turystycznego, co na jego nierównomiernym rozkładzie. Podobnego zjawiska spodziewamy się w tym roku.

Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko

Jan Krzeptowski-Sabała – Pracownik Działu Edukacji w Tatrzańskim Parku Narodowym, przewodnik tatrzański specjalizujący się w turystyce przyrodniczej. Zajmuje się edukacją przyrodniczą różnych grup korzystających z Tatr, a także kontaktem z mediami. Promuje etykę turystyczną „Leave No Trace” oraz ideę „Zero Waste”. Autor przewodników po Tatrach.

 

Artykuł ukazał się w najnowszym wydaniu OOH magazine. Do pobrania TUTAJ.