Logo

Gadżety reklamoweAktualnościInspiracje

Tekstylia znamy „od podszewki” | Joanna i Mariusz Szandeccy, SANDEX

O początkach prowadzenia firmy, rozwoju w branży tekstyliów reklamowych oraz o partnerstwie i zaufaniu w biznesie mówią Joanna i Mariusz Szandeccy z firmy SANDEX.

Wszystko zaczęło się od… ręcznika. Proszę przybliżyć historię Waszej firmy.

Joanna Szandecka: Nasze początki sięgają czasów, gdy SANDEX był jeszczxe hurtownią artykułów pościelowych. Pewnego dnia nasz stały klient przyjechał do firmy po odbiór zamówienia z ręcznikami. Podczas spotkania wspomniał, że ma trudności w znalezieniu podwykonawcy, który wykona na produktach haft reklamowy i spytał, czy możemy mu w tym pomóc. Mariusz nie wiele myśląc zaoferował pomoc w realizacji i tak wszystko się zaczęło.

Teraz nazywacie się ekspertami od tekstyliów reklamowych, macie liczne certyfikaty, przynależycie do branżowych stowarzyszeń. Proszę o tym opowiedzieć więcej.

Mariusz Szandecki: 25 lat to czas, w którym poznaliśmy tekstylia „od podszewki”. Dogłębna wiedza w tym zakresie, jak i wieloletnie doświadczenie sprawiły, że staliśmy się ekspertami w tej dziedzinie. Na podstawie samego dotyku materiału jesteśmy w stanie określić z jakim rodzajem i jakością tkaniny mamy do czynienia. Wiemy, co się może dziać podczas jej użytkowania i co z danym materiałem dzieje się po praniu. Wiemy też, jakich rodzajów barwników należy użyć, aby tkaniny pomiędzy sobą nie farbowały. Śledzimy na bieżąco świat tkanin i sprawdzamy ich przydatność dla rynku reklamowego. Certyfikaty są dla nas istotne, bo niejako potwierdzają, że jesteśmy godnym zaufania ekspertem w swojej dziedzinie. Podobnie jest z przynależnością do branżowych stowarzyszeń, bez których w świecie wielkich korporacji często nie ma otwartych drzwi. Żmudne i długotrwałe audyty, do których przygotowania często kończyły się późno w nocy, zaowocowały takimi certyfikatami jak SEDEX, ISO 9001, ECOVADIS, czy AMFORI (dawne BSCI).

Jesteście też laureatami wielu nagród branżowych. Za co je otrzymujecie i z których jesteście szczególnie dumni?

J.S.: Nasze produkty tekstylne zasługują na wyróżnienia, zatem byliśmy przekonani, że zgłaszając je do SUPER GIFT (konkurs w ramach Festiwalu Marketingu i Druku) lub GIFT OF THE YEAR bez trudu zdobędziemy nagrody. I tak też się niejednokrotnie działo. Co roku podczas targów otrzymujemy nagrody i wyróżnienia i z każdej jesteśmy dumni, bo są to nasze „perełki”. Jednakże szczególnie jesteśmy dumni z pierwszego miejsca i jednocześnie wyróżnienia zdobytego w 2016 roku za produkt jakim jest koszulka iluminacyjna.

Firma to przede wszystkim ludzie. Kim jest dla Was zespół SANDEX?

J.S.: Nasz zespół to najlepsi ludzie, na których można liczyć w każdym momencie. Zaangażowani i oddani firmie. To Oni tworzą SANDEX. Zawsze stawiamy na dobrą atmosferę i komfort w pracy. Dla Nich jesteśmy zawsze do dyspozycji. Wspieramy się w działaniu jako team i działamy wspólnie. Dla nas zespół jest najważniejszy, gdyż bez niego nie byłoby nas. Oni sami mówią o sobie tak: „We are not perfect but we are limited edition”. W stosunku do klientów staracie się być partnerem, doradcą. W jaki sposób? Co sprawia, że jesteście godnym zaufania partnerem?

M.S.: Nasze motto to myśleć nieszablonowo, wyjść poza utarte schematy działania – to nas wyróżnia. Przedstawiamy i doradzamy, chcemy pokazać więcej niż to, co w katalogach. Nasi klienci wiedzą, że dany produkt obejrzeliśmy, przetestowaliśmy i przedstawiamy go takim, jakim jest, a nie takim, jakim chcieliby go widzieć. Dzięki takim działaniom, klienci polegają na naszym zdaniu, dajemy im wartość dodaną. Dla klienta ważny jest też spokój, on potrzebuje nie tylko produktu, ale również (a może przede wszystkim) obsługi na najwyższym poziomie. Liczy się dbanie o jakość wykonania usługi, monitorowanie i raportowanie tematu na bieżąco, tak aby klient miał poczucie spokoju i bezpieczeństwa. A nawet w sytuacji, gdy coś się nie powiedzie, to potrzebuje partnera, który przedstawi rozwiązania problemu dobre dla obu stron. Jestem przekonana, że takie działania oraz pakiet certyfikatów i bycie etycznym dostawcą sprawiają, że jesteśmy godnym zaufania partnerem.

Rozwijacie się, inwestujecie. Możecie przybliżyć ten temat?

M.S.: Cały czas obserwujemy, co się dzieje wokół nas i pomimo pandemii nie zatrzymujemy się w działaniach. Inwestujemy w produkty, które są innowacyjne, kupujemy licencje i zapewniamy sobie wyłączność na całą Polskę i wybrane państwa Europy. Ostatnią taką licencjonowaną nowością jest jest worko-bluza QUICKFLIP, której wyjątkowość tkwi w samym produkcie i polega na tym, że po zwinięciu jest workiem, a po rozwinięciu staje się bluzą, czyli 2w1. Dodatkowo stawiamy na rozwój naszego zespołu i w ramach tego organizujemy dla Nich różnego rodzaju szkolenia produktowe i handlowe.

A jak zmieniał się na przestrzeni tych lat Wasz asortyment, jak wygląda teraz?

J.S.: Zaczynaliśmy od ręczników i artykułów do domu, następnie rozszerzyliśmy tę cześć o odzież reklamową i medyczną. A po pięciu latach do naszego asortymentu dołączyły gadżety, dzięki czemu mogliśmy stać się dla naszych klientów kompleksowym partnerem. Natomiast teraz w swoim portfolio mamy ogromnie szeroki wachlarz produktów. Opieramy się na trzech filarach: tekstyliach reklamowych, gotowych gadżetach reklamowych i produktach importowanych z Europy i Azji. Możemy zapewnić asortyment dla każdej branży. Jednak niezaprzeczalnie podstawą naszego biznesu jest bardzo obszerna i dogłębna znajomość tekstyliów reklamowych – jest to nasze DNA.

Jakie są Wasze plany rozwoju?

J.S.: Dążymy do zdobycia rynków zagranicznych, chcemy rozszerzyć nasze portfolio o topowych klientów korporacyjnych, nie tylko w kraju, ale i za granicą. Na pewno będziemy brać udział w targach zagranicznych, jak i krajowych z naszym nowym produktem worko-bluzą QUICKFLIP.

Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko

Artykuł ukazał się w najnowszym wydaniu OOH magazine. Do pobrania TUTAJ.