Logo

Media & maszyny

HKM – optymalne rozwiązania | Zbigniew Karapuda, HKM

O sposobie działania firmy, nowych rozwiązaniach produktowych w jej portfolio i rynku sprzedaży urządzeń do druku etykiet – mówi Zbigniew Karapuda, Dyrektor Handlowy HKM sp. z o.o.

Dewiza firmy brzmi „Tylko optymalne rozwiązania” – co się kryje za tym hasłem?

Tylko optymalne rozwiązania, to nie tyle hasło, co sposób działania. Nasz sposób na obsługę klienta, bo przecież staramy się odpowiedzieć na bardzo różne potrzeby i możliwości finansowe klientów.  Dużym błędem jest myślenie, że powinniśmy sprzedawać tylko maszyny najdroższe, bo to najwyższa półka. Trzeba najpierw zdiagnozować, jaką naprawdę maszynę potrzebuje klient. Sprzedanie za drogiego urządzenia, na możliwości klienta, zablokuje go na wiele lat. Lepiej zaoferować mu maszynę optymalną na jego potrzeby i możliwości finansowe, z której nie tylko będzie zadowolony, ale i nie odczuje tego dotkliwie finansowo. Inna strona, to dobór maszyny do rzeczywistych potrzeb jakościowych, tak aby maksymalnie uzyskać efekt oczekiwany, za najmniejsze z możliwych nakłady finansowe. Takim doradztwem i optymalizacją – właśnie się zajmujemy.

HKM specjalizuje się w maszynach do druku cyfrowego i hybrydowego, łącznie z ich pełnym finishingiem dla etykiet samoprzylepnych, czy w ostatnim czasie pojawiły się nowe propozycje tego typu rozwiązań w porftolio firmy?

Tak. Rynek maszyn cyfrowych zapełnia się coraz to nowymi rozwiązaniami.  Wszyscy wiedzą, że cyfra to już niedaleka przyszłość w każdej drukarni, ale nie wszystkich jeszcze na to stać. W potocznym rozumieniu, maszyny cyfrowe są bardzo drogie. Tak nie jest, są drukarki cyfrowe zaczynające się od 12-18 tys. Euro i drukujące bardzo przyzwoicie. Np. Trojan1 i Color 700 UniNet. Są też trochę droższe, ale za to perfekcyjne w wydruku (1600 x1600 dpi), np. Trojan2 . Mamy też drukarki z pełnym wykrawaniem i wzbogacaniem etykiety. Trojan3/ GM DC 330 Mini. Taki zestaw załatwia cały proces w absolutnie najwyższej jakości wydruku i konfekcjonowania. Zatem druk cyfrowy to nie tylko drukarki za miliony!

Jednakże, trzeba pamiętać, że etykieta taka, co prawda piękna, ale jednostkowo jest droższa, niż na drogich maszynach cyfrowych. Mała inwestycja początkowa, ale droższy koszt produkcji. Pytanie tylko, co chcemy i w jakich ilościach drukować?  Jeżeli na własne potrzeby lub na potrzeby niewielkich zakładów produkcyjnych, gdzie jest duża różnorodność etykiet, ale małe nakłady, to idealnym rozwiązaniem będzie właśnie niskobudżetowa maszyna cyfrowa.

Mamy też maszyny cyfrowe do dużych i bardzo dużych nakładów, gdzie cena pojedynczej etykiety będzie minimalna, ale maszyna kosztuje już poważne pieniądze i nadaje się tylko do dużej drukarni z olbrzymim obłożeniem lub z perspektywą dużych zleceń cyfrowych lub hybrydowych.  (FFEI- Graphium)

A jakie, Pana zdaniem, są kierunki rozwoju dla tych segmentów druku?

Najważniejszym dla przyszłości firmy, a bardzo obecnie niedocenianym, jest druk hybrydowy tj. połączenie co najmniej dwóch technologii drukowania, fleksograficznej i cyfrowej. Dzięki technologii cyfrowej mamy wszystkie elementy zmienne, kody graficzne czy zmieniające się motywy. Druk fleksograficzny dodajemy tam, gdzie musimy, bo mamy kolory spotowe lub ekonomicznie jest to bardziej uzasadnione np. w przypadku apli i stałych wzorów. W ten sposób uzyskujemy niezwykłą elastyczność możliwości i absolutnie najtańszą etykietę. Obecnie, każdy producent maszyn drukarskich, już ma lub właśnie buduje, własną hybrydę. Najbardziej zaawansowane w tej technologii jest konsorcjum firm FFEI powołane w celu stworzenia optymalnej hybrydy. Hybryda Graphium jest pierwszym w pełni zintegrowanym urządzeniem tego typu. Pierwsi użytkownicy hybryd zdobędą tą – najbardziej lukratywną – część rynku.

Przybywa firm, których jesteście dystrybutorem…

Staramy się skompletować wszystkie urządzenia do druku etykiet, zarówno fleksograficznych, cyfrowych i hybrydowych, jak również wszystkie maszyny do konfekcji i uszlachetniania etykiet.  Szczególnie specjalizujemy się w maszynach finishingowych do druku cyfrowego – semi-rotacyjnych wykrawarkach do etykiet.  Również, jeżeli chodzi o rozpiętość cenową urządzeń, to staramy się mieć ofertę na każdą kieszeń. Zarówno z najwyższej półki jakościowej, jak i w bardziej przystępnych cenach.  Flagowe nasze firmy to EDALE – ze swoimi fleksograficznymi maszynami do zadań specjalnych – najcieńsze folie czy najgrubsze kartony. FFEI z hybrydą dla perfekcjonistów – Graphium. GM – duński producent doskonałych finishingów.  Duński TrojanLabel z całą rodziną niezwykłych, niewątpliwie najlepszych, memjetów. Hiszpański UniNet z serią maszyn do druku etykiet z na zwykłym papierze laserowym, (drukarka dla każdego). Również własne produkty i kooperacje, jak semi-rotacja MB 330 z pełnym bogatym finishingiem etykiet, w bardzo rozsądnej cenie.

Ostatnio promujemy też lasery, które, gdyby nie ich cena, byłyby idealnym urządzeniem do drukarek cyfrowych. Tak skonfigurowana drukarnia, może dać naprawdę etykietę od ręki! Przy czym, dobry laser nie ma już tych wad, które dawniej dyskwalifikowały je jakościowo. Dobry laser, to  urządzenie naprawdę stabilne w swoim działaniu i bardzo wygodne w użyciu, przy czym możemy wyciąć takie wzory, których nie wytniemy żadnym wykrojnikiem.

Jak wygląda rynek sprzedaży tych urządzeń w Polsce, kto jest ich głównym odbiorcą?

Głównym odbiorcą urządzeń z górnej półki tj. EDALA czy GM-a, są oczywiście bardzo profesjonalne drukarnie fleksograficzne.  Mamy też nadzieje, że niedługo sięgną po perfekcyjną hybrydę Graphium. Jednakże i bardzo duże drukarnie potrzebują np. Trojana2 w celu obrobienia bardzo małych zleceń, ale o bardzo dużych wymaganiach jakościowych  lub maszyny semi-rotacyjnej do zakupionej właśnie cyfry.

Naszym znaczącym klientem są drukarnie mniejsze, za to szybko rozwijające się. Tutaj niewielka, ale dobra cyfra, otwiera im zupełnie nowe możliwości. Do tego potrzebny jest cały komplet wykrawająco-uszlachetniający. Idealnie sprawdza się kompaktowe połączenie Trojana3 z GM DC330Mini.  Wszystko w jednej, prostej w obsłudze i stosunkowo atrakcyjnej cenowo, maszynie. Mały producent, chcący samemu wydrukować własne etykiety, też znajdzie coś ciekawego, np. maszynę iColor, tanią, prostą w obsłudze i drukującą na zwykłym papierze. Nowym dla nas klientem, ale za to, najczęściej obecnie zgłaszającym się, są drukarze offsetowi, którzy chcą rozszerzyć swoją paletę możliwości druku.

  

Z sukcesem prezentujecie swoją ofertę na targach branżowych. Hitem targowym HKM jest kompaktowa linia do produkcji etykiet, czym się charakteryzuje?

Produkt duńskiej firmy GM – DC330Mini + Trojan3. Mała hybryda, jak ją nazywamy, czyli kompilacja druku memjetowego, ze stacją flexo i bogatym finishingiem, daje bardzo duże możliwości.  W zasadzie, jesteśmy w stanie zrobić na niej każdą etykietę, nawet bardzo bogato przetworzoną z kolorami spotowymi i lakierem wybiórczym, w małych nakładach. Proces druku, jak to przy cyfrówkach jest szybki i dziecinnie łatwy, zajmuje parę minut i etykieta jest zrobiona na „gotowo”.  Jedyną, ale istotną wadą, jest to że mem-jet tu zastosowany, jako stacja drukująca, jest mniej ekonomiczny przy dużych nakładach niż ink-jet. Możemy wybrać również stację drukująca ink-jetową, gdzie koszt wydruku będzie mniejszy, ale maszyna będzie wielokrotnie droższa.  I wtedy mamy dość trudny do przeskoczenia, przez małe firmy, próg finansowy. Zatem, ta konfiguracja, którą proponujemy, jest optymalna dla firm na dorobku, które chcą mieć duże możliwości za niewielkie pieniądze.

Już na początku kwietnia będzie można zobaczyć ofertę firmy na Packaging Innovations w Warszawie, w jaki sposób przygotowujecie się do tych targów?

To dość istotne targi w naszym kalendarzu, bo większość naszych klientów tam będzie. Oczywiście, nie da się na nich wystawić naszych flagowych okrętów, tj. maszyn flekso EDALA, czy dużej cyfry Graphium. Nawet maszyny wykańczająco-uszlachetniające GM są tak duże, że nasz hit DC330 Mini się tam nie zmieści. Zdecydowaliśmy się zatem na koncepcję bardzo otwartego stoiska, gdzie liczymy bardziej na spotkania, niż prezentacje maszyn. Zresztą, mamy doskonały show-room, do którego zapraszamy wszystkich na konkretne prezentacje maszyn. Na targach nie ma na to miejsca i czasu. Nasze biuro handlowe mieści się w Miszewie koło Gdańska. Chcemy dobrze zapoznać się potrzebami klienta, a to jest możliwe tylko w odpowiednich warunkach, np. naszego show-roomu, lub bezpośrednio u klienta na hali produkcyjnej. Bardzo chętnie jedziemy do klienta, aby na miejscu ocenić rzeczywiste potrzeby i czekamy na takie zaproszenia.

www.hkm.pl

Rozmawiała Jaga Kolawa