Systemy Web-to-print na stałe zagościły na rodzimym rynku poligraficznym. Nie jest już to sporadycznie spotykana nowość, a raczej standardowa propozycja większości nowoczesnych drukarń, których oferta opiera się na niskonakładowym druku, szybkim terminie realizacji i wielu, drobnych zamówieniach.
Wszystkie firmy muszą dziś reagować dynamicznie na zachodzące zmiany i globalne trendy. Tak dzieje się również w poligrafii. Dlatego systemy Web-to-print stają się aktualnie nie tylko normą, ale wręcz koniecznością dla wszystkich, którzy chcą tu odnosić sukces. – Jeszcze nie tak dawno temu systemy te przyjmowane były przez rynek z pewną dozą ciekawości, ale również ogromnego wówczas sceptycyzmu. W ciągu kilku zaledwie lat okazało się jednak, że żaden liczący się obecnie zakład poligraficzny nie poradzi sobie już bez tego typu rozwiązania – mówi Piotr Pakier, współwłaściciel firmy Mnumi.
Standard z innowacjami
Niezależnie od konkretnego systemu i dodatkowych funkcjonalności jakie posiada, większość programów działa w oparciu o podobne zasady. – Wraz z rosnącą powszechnością Internetu możliwe stało się nie tylko przesyłanie materiałów do druku bezpośrednio do działów Prepress, ale również ich weryfikacja i szybka akceptacja bezpośrednio w oknie tej samej przeglądarki. Komunikacja z drukarnią oraz bieżące śledzenie postępu prac stało się wygodniejsze, co owocuje lepszą współpracą i przyspieszeniem realizacji zleceń. Tak oto narodziły się usługi integracji Internetu z oprogramowaniem prepress workflow, pod nazwą Web-to-print – wyjaśnia Krzysztof Sadzinski, Pre-Sales Manager w Agfa Graphics.
W najprostszym tłumaczeniu Web-to-print to system do obsługi klientów z wbudowanym sklepem internetowym, dostosowanym do specyfiki działania branży drukarskiej. Bardzo podobnym do tych, w których robimy codziennie zakupy w Internecie. Klient zamawia więc dany produkt za pomocą dostępnego rozwiązania e-commerce, otrzymując dostęp do panelu, w którym na bieżąco może monitorować stan zamówień. – Bardzo praktyczną funkcją jest automatyczny preflight sprawdzający czy pliki dostarczane przez klienta spełniają ustalone przez nas normy, dzięki czemu eliminujemy problem wydruków słabej jakości. Skuteczne i proste w użyciu narzędzie w systemach Web-to-print, przyciągające klientów, to na pewno kreator grafiki online. Wbudowane szablony pozwalają szybko przygotować wizytówkę bądź ulotkę nawet osobom nie mającym styczności z programami graficznymi. Co ważne odciąża to znacznie grafika w drukarni – dodaje Dominik Szulim z Key2Print. Po opłaceniu i weryfikacji plików, następuje wydruk i wysyłka do zamawiającego.
[galeria=”1″]
Wartość dodana
Na rynku możemy spotkać coraz więcej systemów do internetowego zarządzania drukarnią, dlatego dostawcy takich rozwiązań nieustannie usprawniają swoje programy o coraz to nowsze funkcjonalności. – W ostatnim czasie modyfikację przeszły nasze kalkulatory w Key2Print dla każdego rodzaju druku: cyfrowego, wielkoformatowego czy offsetowego. Od teraz do tego celu wykorzystywane są popularne arkusze Excel. Zastosowane formuły pozwolą szybko i precyzyjnie obliczyć koszt produkcji zamówionego produktu, powiększony o marżę, aby od razu móc przedstawić finalną cenę klientowi – dodaje Dominik Szulim.
System Apogee StoreFront – usługa pozwalająca na tworzenie i zarządzanie sklepami online zarówno dla drukarni offsetowych, jak i wielkoformatowych drukarni inkjetowych umożliwia uproszczenie i automatyzację przetwarzania zamówień z jednoczesnym dotarciem do nowych klientów za pomocą dodatkowych usług. – Apogee StoreFront jest łatwą do wdrożenia usługą realizowaną „w chmurze”, drukarnia nie musi więc inwestować w dodatkową technologię lub personel. Dzięki pełnej integracji JDF z systemami produkcyjnymi Apogee Prepress i Asanti, mogą one automatycznie pobierać i przetwarzać zamówienia zwalniając operatorów od wykonywania typowych, powtarzających się czynności zwiększając przy okazji efektywność i przyspieszając czas realizacji zleceń – wyjaśnia Krzysztof Sadzinski.
Unikalną funkcją sklepu jest zaawansowany edytor projektów online. – W połączeniu ze zintegrowanym serwerem Adobe InDesign, pozwala on na intuicyjne tworzenie lub personalizację gotowych projektów graficznych utworzonych w programie InDesign. Przygotowane wcześniej makiety wizytówek czy plakatów mogą być łatwo modyfikowane przez składającego zamówienie łącznie z tworzeniem nowych ramek tekstu i grafiki, zmianą położenia i wielkości obiektów, zmianą typografii oraz obsadzaniem własnych grafik i wklejaniem tekstu – wyjaśnia Krzysztof Sadzinski.
Nowoczesne rozwiązania mają na celu nie tylko zwiększenie sprzedaży poprzez możliwość oferowania produktów i usług przez Internet, ale również poprzez tworzenie skuteczniejszych formularzy, które pozwalają na zwiększenie efektywności. – System Mnumi ułatwia pracę pracownikom zakładów poligraficznych, umożliwiając przygotowywanie własnych, dowolnych projektów i ich archiwizację, jak również korzystanie z edytorów kalendarzy i fotoalbumów. Kolejną ciekawą funkcją jest możliwość sprawdzania na bieżąco statusu zamówień przez klientów drukarni. System wysyła też sms-y i e-maile z powiadomieniem o rozpoczęciu i zakończeniu produkcji. Klienci drukarni mogą sami sprawdzać stan swoich rozliczeń, a także samodzielnie drukować faktury – wyjaśnia Piotr Pakier.
Mnumi umożliwia także wysyłkę faktur w wersji elektronicznej; akceptowane są tu różne metody płatności. – Klient może obserwować wszystkie prace będące w realizacji i sprawdzać na bieżąco ich status, kierować je do realizacji na dowolnej liczbie linii produkcyjnych, a także w tempie ekspresowym przeprowadzać kalkulacje. Inne korzyści to usprawnienie pakowania i wysyłki zleceń. Wszystko to razem umożliwia sprawne zarządzanie firmą – system pokazuje wszelkie niezbędne do tego dane: wielkość sprzedaży (w tym poszczególnych produktów), rentowność sprzedaży z podziałem na produkty, tworzy raporty (w tym dotyczące efektywności pracowników drukarni) i szereg innych, które pozwalają na sprawne zarządzanie przedsiębiorstwem – dodaje Piotr Pakier. W ostatnim czasie Mnumi poszerzył swój system o wielowalutowość i wielojęzykowość, co ma być odpowiedzią na zapotrzebowanie drukarń, które chcą rozwijać sprzedaż swoich usług przez Internet w różnych krajach i w różnej walucie.
Krok w przyszłość
Dziś podstawą każdego biznesu jest budowanie długotrwałej relacji z klientem, a także odpowiednie podejście do komunikacji z nim oraz szybka reakcja na potrzeby rynku. – Przedsiębiorstwa z naszej branży uczą się dziś intensywniej niż kiedykolwiek wcześniej, jak dostosować różnego rodzaju rozwiązania do coraz bardziej zindywidualizowanych potrzeb klientów, a także pracują nad zmianami procesów zachodzących w drukarniach, aby przynosiły one jeszcze większe korzyści dla zleceniodawców, ale także dla samych zakładów poligraficznych. Pomocnymi stają się w tym zakresie właśnie systemy Web-to-print – wyjaśnia Piotr Pakier.
Jak będzie zmieniać się oblicze Web-to-print? Według raportu IAB „Perspektywy rozwojowe mobile online w Polsce 2015”, smartfon stał się pierwszym ekranem dla ponad 40% użytkowników. Co za tym idzie większość operacji, w tym także zakupów e-commerce, będzie dokonywana na urządzeniach tego typu. – Wszystko wskazuje na to, że kierunek rozwoju obierany przez drukarnie internetowe będzie dyktowany przez urządzenia mobilne. Warto zatem dopilnować, aby strona naszej drukarni była responsywna i wyświetlała się poprawnie na urządzeniach mobilnych. Zapewne wszyscy słyszeli o aktualizacji algorytmu Google. Od kwietnia 2015 roku gigant z Mountain View premiuje strony internetowe spełniające warunek „mobile friendly”. Nagrodą jest wyższa pozycja w liście odpowiedzi na zapytanie w wyszukiwarce – wyjaśnia Dominik Szulim.
Kolejny istotny kierunek rozwoju dla drukarni online to połączenie obsługi klientów różnego rodzaju za pomocą jednego systemu CRM. – Najczęściej zamówienia złożone osobiście, telefonicznie bądź mailowo trzyma się innym miejscu, niż te złożone za pomocą sklepu internetowego. Koncentracja usprawnia pracę z klientami i daje więcej możliwości na prowadzenie jeszcze bardziej efektywnych kampanii marketingowych – dodaje Dominik Szulim.
Krzysztof Sadzinski nadmienia także, że produkty typu SaaS (Software as a Service) będą nieustannie rozwijane, a nowe wersje wzbogacane o nowe funkcje natychmiast dostępne dla użytkowników. – W przyszłości usługi będą integrowane z programami MIS umożliwiając m.in. kosztorysowanie zleceń na podstawie rzeczywistych kosztów druku, wystawianie faktur czy raportowanie kosztów produkcji – dodaje.
Według Insight Report 2014 zrealizowanego przez Canon Europe wykorzystanie usług Web-to-print wzrosło o 50 proc. od 2012 roku (moment publikacji poprzedniej edycji raportu). Badanie wykazuje również, że aż 80 proc. dostawców usług druku (PSP) dostrzega konieczność wprowadzenia zmian w funkcjonowaniu swojego biznesu, by móc lepiej sprostać rosnącym potrzebom klientów. Elastyczne, intuicyjne i funkcjonalne systemy Web-to-print to przyszłość branży poligraficznej. Niewąpliwie jest to przyszłość, która zaczyna się dzisiaj.
Katarzyna Lipska