O trzech dekadach w sektorze druku na różnych podłożach, wdrażaniu pionierskich urządzeń, owocnej współpracy z MIMAKI oraz adaptowaniu rozwiązań do niestandardowych potrzeb klientów mówi Jacek Teodorczyk, właściciel firmy TEBA.
Prawie 30 lat doświadczenia na rynku producentów reklam, ponad 2300 zakończonych projektów – można powiedzieć, że jesteście już „starymi wyjadaczami” w branży. Wróćmy jednak do roku 1990. Jak doszło do powstania firmy TEBA?
Firma zrodziła się z pasji do technologii i do pracy z ludźmi. Od zawsze interesowały nas nowinki techniczne. Przed rokiem 1989 informacje i wiedzę zdobywało się dzięki kontaktom. Tak poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi, którzy jak my szukali czegoś więcej. Mieliśmy wiedzę specjalistyczną i dostrzegliśmy aspiracje naszych znajomych. Stąd pomysł na profesjonalną obsługę klientów z branży reklamowej i tekstylnej. Wiedzieliśmy, że sprostamy wymaganiom, bo znaliśmy się na rzeczy i dlatego zapadła decyzja o powstaniu TEBY.
Od początku lubiliście być pionierami. Jako pierwsi w Polsce wdrożyliście w firmach reklamowych maszyny frezujące i grawerujące, pozwalające na obróbkę 3D, a także zainstalowaliście systemy druku bezpośredniego na tekstyliach. Skąd wynikała potrzeba takich działań?
Chcieliśmy być innowacyjni i wykorzystać moment. Jak niewielu wówczas mogliśmy sobie na to pozwolić ze względu na nasze doświadczenia. Po zmianach ustrojowych rynek wkraczał na drogę szybkiego rozwoju. Było jasne, że szare ulice muszą zapełnić się kolorowymi podświetlanymi reklamami. Przewidywaliśmy, że zapotrzebowanie na specjalistyczny sprzęt do ich produkcji będzie wzrastało. Stąd różnorodność urządzeń i ich zastosowań w naszej ofercie.
Jakie były kluczowe momenty w historii firmy?
W 1991 nasza firma jako pierwsza w Polsce wprowadziła w firmach reklamowych wieloosiowe maszyny frezujące i grawerujące 3D Mikroprofil. W 2002 zostaliśmy prekursorem bezpośredniego druku atramentem reaktywnym na bawełnie, we współpracy z firmą Rimslow i MIMAKI. Rok później staliśmy się pionierami bezpośredniego i sublimacyjnego druku materiałów tekstylnych. W 2008 zainstalowaliśmy pierwszą drukarkę UV z lampami UV LED. Przyznaję, że wyznaczanie nowych szlaków w branży nie było łatwe. Jednak trud się opłacił. Warto też dodać, że w 2016 roku TeBa została przejęta przez spółkę prawa handlowego TEBA Sp. z o.o. Sp. k., co gwarantuje stabilność dalszego rozwoju.
Jesteście głównym dostawcą ploterów japońskiej firmy MIMAKI na Polskę. W jaki sposób doszło do nawiązania współpracy i jak ją oceniacie?
W naszych działaniach stawiamy na jakość maszyn oraz profesjonalizm oferowanych usług. Szukaliśmy marki, która mierzy wysoko tak jak my. Dlatego, gdy na horyzoncie pojawiła się MIMAKI szybko nawiązaliśmy współpracę. Jak widać dzisiaj, nie zawiedliśmy się. Teraz mamy największe, bo 30-letnie, doświadczenie z produktami tej marki na rynku.
[galeria=”1″]
Jak wygląda rynek sprzedaży tych urządzeń w Polsce, kto jest ich głównym odbiorcą?
Przez te trzy dekady rynek zrobił się bardzo konkurencyjny. Jednak maszyny MIMAKI wciąż utrzymują renomę produktów z najwyższej półki. Co więcej, producent poszerza wachlarz oferowanych urządzeń i dzięki temu wpływy na rynku. Nasze drukarki mają mocną pozycję w branży tekstylnej, reklamowej, przemysłowej. Ich jakość jest doceniana przez producentów personalizowanych gadżetów, odzieży i oznakowań.
Druk na tekstyliach, druk UV i solwentowy to główne segmenty firmy. Jakie dedykowane rozwiązania macie do zaoferowania w tym zakresie?
Najnowszym urządzeniem w naszej ofercie jest drukarka sublimacyjna TS55-1800 o max. prędkości 140 m2/h. Bardzo dobrze sprawdza się w rynku. Wśród drukarek UV prym wiedzie seria UJF-3042 MkII oraz UJF-6042 MkII oraz wielkoformatowe JFX200 i JFX500. W solwencie niezmiennie sprawdzają się maszyny JV300 oraz JV150. Zainteresowanie jest bardzo duże. Ofertę poszerzają również: kalandry, wygrzewarki, suszarki, laminatory oraz stoły montażowe.
Konkurencja w sektorze poligraficznym jest ogromna. Przewagę można zbudować dzięki kompleksowej i fachowej obsłudze klienta, ale to pojemne pojęcie. Co oznacza dla TEBY?
Dla nas jest to poznanie potrzeb klienta. Dzięki temu możemy nie tylko sprostać wymaganiom, ale i zapewnić fachowe doradztwo. Kładziemy duży nacisk na wsparcie techniczne. Nasi serwisanci są wyspecjalizowanymi fachowcami. Odbyli wiele szkoleń w europejskiej siedzibie firmy MIMAKI, a ich wiedza wzbogacona jest wieloletnim doświadczeniem i wszechstronną znajomością maszyn, a także sposobu ich działania. Ponadto, wiemy jak ważna jest reakcja serwisu, dlatego nasze szeregi są zasilane przez kolejnych serwisantów.
We wrześniu zaprezentujecie się na FestiwalDruku.pl. Jakie maszyny pokażecie odwiedzającym targi poligrafii reklamowej?
Zaprezentujemy sprawdzone urządzenia, takie jak wszechstronne drukarki UV Mimaki UJF-6042 MkII oraz solwentowe Mimaki JV150-160. Na stoisku będzie można zobaczyć także wielkoformatowy ploter tnąco-frezujący z pasem transporterowym CB03 z wymiennymi głowicami i ploter tnąco-bigujący LST o formacie 60×40 cm do produkcji małych opakowań i katalogów.
W jakich kierunkach firma zamierza się rozwijać, czego Wam życzyć na kolejne dekady działalności?
Niezmiennie będziemy zwiększać jakość swoich usług i zapewniać wszechstronność oferty. Chcemy umocnić swoją pozycję wiarygodnego partnera do wieloletniej i owocnej współpracy. Możecie nam życzyć, aby usłyszało o nas jak najwięcej klientów. Jesteśmy pewni, że już przy pierwszym spotkaniu przekonają się do naszej marki.
Rozmawiała Jaga Kolawa
Artykuł ukazał się w numerze wrześniowym (2019) Raportu Dostawców Mediów i Maszyn, dostępnym pod linkiem https://pub.oohmagazine.pl/OOH/RDMM146.pdf