Logo

Gadżety reklamowe

Czy obecność na targach branżowych to wciąż must have? | Case study od SLODKIE

O targach, szczególnie od czasów pandemii, mówi się często z przymrużeniem oka. Pojawiają się zarzuty do przestarzałej formy tradycyjnych spotkań, które w dobie przejścia do świata online, stały się passé. Co więc sprawia, że wystawców i odwiedzających nie brakuje?

Poznaj case study firmy SLODKIE, która od lat obecna jest na polskich i światowych targach branży spożywczej oraz reklamowej.

Nowa rzeczywistość nie taka nowa

Targi były, są i pozostaną ważnym elementem działań promocyjnych – choć takie stanowisko można spotkać wśród przedstawicieli wielu firm, to w różnych branżach pojawiają się głosy przeciwne. Jak wskazuje Anna Garmada, CEO firmy SLODKIECzasy pandemii rzeczywiście bardzo mocno wpłynęły na kształt różnego rodzaju spotkań, wydarzeń, w tym również targów. Od tego czasu coraz częściej słyszymy w rozmowach z przedstawicielami sektora słodyczy, że przedsiębiorcy, którzy jeszcze kilka lat wcześniej inwestowali w rozbudowane stoiska, dziś zastanawiają się nad ponownym wystawieniem.

Częstym argumentem są oczywiście koszty, a nie ma co ukrywać, również w świecie targów ceny nie spadają. Choć trudna sytuacja firm wynikająca z kryzysu nie sprzyja poprawie nastrojów, to wciąż hale targowe – ku zdziwieniu wielu – są pełne. Jaki potencjał dostrzegają firmy w tych inwestycjach?

Korzyści dla wystawców

Zasada jest w gruncie rzeczy bardzo prosta – gdyby nie było korzyści finansowych, nie byłoby też wystawców, bo jak wiemy, w dobie inflacji wiele firm ostrożnie planuje wydatki. Choć wynajęcie przestrzeni wystawienniczej, mebli i zakup materiałów promocyjnych to koszt od kilkuset złotych do nawet kilkudziesięciu tysięcy, zyski z tej inwestycji okazują się często bardzo korzystne.

Pieniądze to oczywiście nie wszystko. Warto pamiętać też o korzyściach promocyjnych i wizerunkowych, ponieważ im więcej osób zetknie się z daną marką, porozmawia z jej przedstawicielem, dotknie, spróbuje, obejrzy produkty, tym lepiej zapamięta producenta, co może przynieść korzyści nawet w dłuższej perspektywie. By w jeszcze większym stopniu zwracać na siebie uwagę, wystawcy chętnie przygotowują niestandardowe formy promocji stanowisk, które przyciągają nie tylko wzrok, ale i smartfony uczestników targów.

– Warto wspomnieć o jeszcze jednej korzyści, która bywa wręcz kluczowa. Od lat uczestnicząc w naprawdę wielu targach, widzimy, w którym momencie i którzy spośród naszych konkurentów odpuścili tę formę wyjścia do klienta. I muszę przyznać, że te firmy po prostu… zostały w tyle. Ich oferta, obsługa, jakość nie dorównują tym firmom, które inwestują w bycie na targach, bycie na bieżąco z trendami. Targi to przecież także najlepsza przestrzeń do bezpośredniego podpatrzenia konkurencji, a ta wiedza bywa bezcenna – komentuje Anna Garmada.

Jak najlepiej wybrać targi dla swojej marki?

Ślubne, reklamowe, spożywcze, motoryzacyjne, gastronomiczne – a w każdym obszarze mnóstwo wydarzeń. Jak podjąć decyzję, w których targach warto wziąć udział?

– Na podstawie własnej perspektywy w roli wystawcy wiemy, które wydarzenia odpowiadają nam bardziej, a które przynoszą mniejsze korzyści. Z pewnością warto przyjrzeć się nie tylko tym obszarom, które bezpośrednio dotyczą naszych produktów lub usług, ale i wydarzeniom zgoła pokrewnym. Jak robimy to w SLODKIE? Jako producent słodyczy reklamowych można nas spotkać zarówno na targach reklamowych, spożywczych, jak i opakowaniowych. Dlaczego? Ponieważ podczas wszystkich tych wydarzeń spotykamy naszych potencjalnych klientów, a w tych mniej typowych dla naszej branży wydarzeniach spotykamy… mniej naszej konkurencji. Nie warto więc ograniczać się wyłącznie do swojego sektora, lecz spojrzeć szerzej na przekrój proponowanych spotkań – dodaje Anna Garmada.

Jeśli mowa o konkurencji – warto prześledzić, gdzie wystawiają się nasi bezpośredni konkurenci i jakich wystawców możemy spodziewać się na danych targach. Ważne jest też miejsce. Choć targi zwykle odbywają się w dużych miastach, to nie zawsze dojazd okazuje się tak komfortowy, jak się spodziewaliśmy. W zależności od tego, jak wiele rzeczy mamy do przetransportowania, może być to dość problematyczne.

O czym pamiętać, przygotowując stanowisko targowe?

Przestrzeń, którą mamy do zagospodarowania, pozwala nam określić, jakich mebli i przedmiotów będziemy potrzebować na stoisku. Na naszej liście z pewnością nie powinno zabraknąć:

  • materiałów promocyjnych (np. ulotki),
  • zapasu wizytówek,
  • stolika i krzeseł,
  • katalogów/ofert zaprezentowanych w dowolnej formie,
  • zszywacza do spięcia kilku materiałów,
  • czegoś, czym skusimy przechodzących obok uczestników (np. brandowane czekoladki).

Na czas targów warto także zaopatrzyć się w energetyczne przekąski, wodę i/lub ekspres do kawy. Długie godziny intensywnej pracy nie mogą obejść się bez odpowiedniego wsparcia naszego organizmu. Wartościowa przekąska czy kubek ciepłej kawy z pewnością w tym pomoże. Jak dodają eksperci z firmy SLODKIE  – Przygotowując się do targów zagranicznych, warto z wyprzedzeniem zaplanować transport niezbędnych mebli i materiałów promocyjnych we wskazane miejsce, ponieważ przy dużej odległości mamy bardzo małe pole manewru w przypadku, gdy z jakiegoś powodu transport nie dotrze na czas czy utknie na granicy.

Pierwsze targi to zawsze duże wyzwanie dla wystawcy. Warto jednak przełamać się i spróbować sił swoich oraz swojego zespołu w prezentacji bezpośredniej przed potencjalnymi klientami. Kto wie, może takie spotkanie zaowocuje cennymi kontraktami, opiewającymi na bardzo zadowalające kwoty?


Więcej od SLODKIE przeczytasz TUTAJ.