–
Tak, zaczynaliśmy w 1993 roku w garażu, wtedy Marek Tomal zrezygnował z pracy w państwowej firmie i założył działalność gospodarczą. Ponieważ z wykształcenia jest drukarzem i ceramikiem, postanowił zająć się właśnie zdobieniem ceramiki. W zasadzie w tamtym czasie nie było na rynku czegoś takiego jak kubek reklamowy, a pojęcie gadżetu reklamowego dopiero raczkowało. To był zupełnie innowacyjny kierunek. Przekonanie kogoś w tamtym czasie, że kubek z logotypem jego firmy będzie wspierał biznes, było nie lada wyzwaniem. O ile jeszcze potrzebę posiadania wizytówek rozumiało wielu, to kubek jako gadżet reklamowy był pojęciem totalnie abstrakcyjnym. Jednym z pierwszych naszych produktów były, sprzedawane na jarmarkach i festynach, kubki z imionami. W latach 90. robiły furorę. Potem zaczęły powstawać pierwsze realizacje z logotypami firm.
Od początku zajmowaliśmy się produkcją kalkomanii ceramicznej oraz zdobieniem ceramiki. Dodatkowo wykonywaliśmy naklejki, tablice reklamowe, drukowaliśmy na tkaninach – wiele bardzo różnych produktów i usług. W zasadzie robiliśmy wszystko, o co pytali klienci, drukowaliśmy zaproszenia ślubne, wizytówki, naklejki i etykiety. W pewnym momencie zdecydowaliśmy się postawić tylko na ceramikę. Zdaliśmy sobie sprawę z tego, że nie będziemy dobrzy we wszystkim i jeżeli chcemy się rozwijać, to musimy postawić na konkretny kierunek. Ponieważ ceramiką zajmowaliśmy się od samego początku, zaczęliśmy rozbudowywać ofertę kubków, filiżanek i zestawów ceramicznych ze zdobieniami.
Obecnie wykonujemy zdobienia kalkomanią ceramiczną, drukiem bezpośrednim, ale też grawery czy zdobienia metalami szlachetnymi. Ostatnio dużym zainteresowaniem klientów cieszyło się złoto i to nie tylko w formie nadruku, ale również w postaci złotych krawędzi czy innych elementów kubka. Rozwinęliśmy więc ręczne malowanie i obecnie realizujemy sporo zleceń z użyciem prawdziwego, menniczego złota czy platyny.
Aktualnie mamy także w ofercie ponad 60 różnych kubków, filiżanek i zestawów ceramicznych. Są to wyroby zarówno z porcelany new bone china, jak i porcelany premium. Wyroby z porcelany new bone china oferujemy w 26 kolorach, a oprócz tego większość naszych produktów jesteśmy w stanie malować na dowolny kolor. Co roku wprowadzamy do oferty kilka nowości, w tym roku postawiliśmy na mniejsze modele znanych już kubków – Taco mini i Master mini. W rezultacie możemy zaproponować klientom kubki o pojemności od 140 do 620 ml.
Tak, kubki emaliowane jako kubki reklamowe to odkrycie ostatnich lat. Wyjście ze znakowaniem poza schemat „kwiatuszków” i „ziółek” stwarza duże możliwości. Zdobienie wyrobów emaliowanych odbywa się na podobnej zasadzie jak wyrobów ceramicznych. Naturalny więc był rozwój w tym kierunku. Jednak nie poprzestaliśmy na dekorowaniu wyrobów emaliowanych, zaczęliśmy również ich produkcję. Od 2016 roku pod szyldem Emalia Mart rozwijamy produkcję nie tylko zastawy stołowej: kubków czy talerzy, ale również świeczników, mydelniczek, lamp czy wiader. Oferowana przez nas gama wyrobów emaliowanych jest naprawdę rozbudowana, w ofercie posiadamy nawet nocniki. Naszymi głównymi odbiorcami są firmy w Niemczech, Francji oraz Skandynawii, ale produkujemy też coraz więcej na rynek krajowy.
Sam proces emaliowania, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się prosty, składa się z wielu etapów i wymaga dużo pracy oraz uważności. Poszczególne warstwy emalii, a może ich być nawet pięć, nanoszone są ręcznie. Po każdej warstwie wyrób jest wypalany w temperaturze 800°C. Największą trudnością jest takie zanurzenie produktu w emalii, aby uzyskać jednolitą, równomierną warstwę na całej powierzchni. Produkcja wyrobów emaliowanych wymaga bardzo dużego skupienia, doświadczenia i pewnej ręki. Nanoszenie dekoracji jest końcowym etapem produkcji.
Nie ukrywam, że sytuacja na rynku po wprowadzeniu obostrzeń pandemicznych trochę nas na początku wystraszyła. Mimo tego, że byliśmy w dobrej sytuacji finansowej, zdecydowaliśmy się na spore ograniczenie wydatków, tak aby jak najdłużej przetrwać okres przewidywanego zastoju. Cały nasz zespół zgodził się iść na ustępstwa, dzięki czemu nie musieliśmy redukować zatrudnienia. Na szczęście nie spełniły się najgorsze scenariusze i rok 2020, tak samo jak kolejne lata, zakończyliśmy ze wzrostem.
Możemy powiedzieć, że po pandemii jesteśmy silniejsi i nie chodzi tylko o zdobyte doświadczenia. Mocno rozwinęliśmy eksport, mamy stałych klientów nie tylko w Niemczech, ale również we Francji, Szwajcarii, Danii i krajach bałtyckich.
Od wielu lat uczestniczymy w imprezach targowych w kraju i za granicą. Jesteśmy członkiem PSI i targi w Dusseldorfie są dla nas początkiem całego cyklu targowego. W przyszłym roku planujemy pojawić się również na południu Europy, a następnie w Warszawie na PROMO SHOW. Bardzo ważna jest dla nas możliwość pokazania na żywo naszych produktów szerszemu gronu odbiorców. Dla użytkownika istotne jest sprawdzenie czy dany model kubka dobrze leży w ręce, czy jest ciężki, czy wygodny w użytkowaniu. Tego nie da się ocenić oglądając stronę internetową czy przeglądając katalog, targi są tu nieocenione. To też czas na rozmowę nie tylko o pracy, na budowanie relacji. Po każdej imprezie targowej mamy wiele nowych pomysłów i nową energię do pracy.
Co roku staramy się przygotować kilkanaście zróżnicowanych cenowo propozycji kubków oraz filiżanek z motywami świątecznymi. W naszej branży koniec roku to zawsze okres bardzo pracowity, a takie gotowe propozycje ułatwiają pracę agencjom.
To jest wspaniały zespół! Trzon ekipy to ludzie z dwudziestoparoletnim stażem w firmie. Mamy bardzo małą rotację, stąd duże doświadczenie pracowników. W sumie to prawie 50 osób, które z chęcią przychodzą do pracy, a ostatnie 2 lata to narybek 10 osób, które świetnie zaaklimatyzowały się w zespole. Zdarzały się również migracje między różnymi działami, bo najważniejsze to dopasować pracownika z jego umiejętnościami, kompetencjami i ograniczeniami do stanowiska, na którym sprawdzi się najlepiej.
Trzeba pamiętać, że w naszym wypadku to zazwyczaj precyzyjna, ręczna robota. Proces technologiczny przy realizacji kubków reklamowych jest dosyć długi, więc i presja czasu działa.
Tym bardziej ważna jest współpraca między poszczególnymi działami. Wszyscy pracujemy na wspólny sukces i zadowolenie klienta. Lubimy się, integrujemy na corocznych imprezach firmowych i pomagamy sobie wzajemnie.
W tym roku chcielibyśmy zakończyć inwestycję w dużą instalację fotowoltaiczną. Od kilku lat pracują u nas panele o mocy 50 kW, a teraz rozbudowujemy je o kolejne 150 kW. Ze względu na moc tej instalacji, projekty i uzgodnienia rozciągnięte są w czasie ale wierzymy, że uda się ją zakończyć jeszcze w tym roku.
Nasze zapotrzebowanie na energię elektryczną jest spore, ze względu na technologię produkcji, więc jest to inwestycja nie tylko w środowisko, ale również dająca realne oszczędności w przyszłości.
Jednocześnie trwają pracę przygotowawcze do rozbudowy zakładu o kolejną halę magazynową o powierzchni 1000 m2. Będzie to związane ze zmianami w już istniejącym układzie funkcjonalnym. W kolejnych latach planujemy rozbudowę części biurowej wraz z zapleczem socjalnym.
Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko
—
Anna Tomal. Współwłaścicielka i Prezeska zarządu Mart Ceramic. Absolwentka Wydziału Zarządzania i Marketingu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz studiów MBA Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Całe swoje życie zawodowe związana z Mart Ceramic. Współwłaścicielka i wiceprezes zarządu Emalia Mart. Członkini zarządu PIAP 2018-2022. Prywatnie kocia mama, motocyklistka i tanguera, uwielbia podróże, off-road i eksperymentowanie w kuchni.
Artykuł ukazał się w ostatnim numerze OOH magazine. Do wglądu online TUTAJ.