–
Zleceniodawcy oczekują produktu na już. Wysyłają rano projekt do wykonania, chcąc go odebrać po południu. Przy czym nakłady produktu są bardzo małe, a jednocześnie różnorodne.
Producent posiadający szybkie drukarki solventowe czy UV, rolowe czy stołowe (lub posiadając ich kilka), jest w stanie wydrukować takie zamówienie, ale sam druk to niewielka część procesu produkcji. Wąskim gardłem jest postprodukcja, a w szczególności cięcie, które wymaga szybkości, wszechstronności oraz przede wszystkim dokładności.
Cięcie to proces bardzo złożony. Dzisiaj nie wystarczy mieć ploter tnący, który wycina naklejki z roli. Dzisiaj, aby sprostać wymaganiom rynkowym i jednocześnie być konkurencyjnym, mieć zamówienia i pracę – potrzeba narzędzia, które pozwoli szybko, tanio i bardzo dokładnie obrobić wydrukowany materiał. Obrobić, tzn. wyciąć skomplikowane kształty, bardzo małe lub też bardzo duże kilkumetrowe elementy z różnych materiałów, takich jak np. bardzo miękka tkanina, papier, folia, pianka, skóra, guma, karton, tektura falista, plexi, aluminium i inne. Dodatkowo wykonać na niektórych z nich bigowanie, nacinanie, fazowanie, frezowanie itp.
Rozwiązaniem problemów cięcia, które składa się z ww. funkcji, są nowoczesne wycinarki stołowe, tzw. cuttery. Są to centra produkcyjne do obróbki materiałów miękkich, jak i twardych, umożliwiające realizację przeróżnych zadań związanych z cięciem. Do takich wycinarek zalicza się rodzina maszyn CobeCut. To najnowszej generacji cuttery (lub wielkoformatowe wycinarki stołowe), w których zastosowane zostały przodujące światowe technologie. Z tymi maszynami użytkownik wykona swoją pracę szybko, z najwyższą dokładnością, a jednocześnie tanio.
CobeCut to rodzina cutterów wyspecjalizowanych do pracy w przemysłach: reklamowym, odzieżowym, opakowań, samochodowym (tapicerki, obróbka elementów gumowych) oraz maszynowym (wycinanie pierścieni uszczelniających i uszczelek z materiałów miękkich). W ofercie znajdują się maszyny o różnych wymiarach, od minimalnej szerokości 900 mm do maksymalnej długości 5000 mm. Występują w konstrukcji z pasem transmisyjnym lub bez tego pasa, w zależności od potrzeb ich zastosowania.
Cuttery wyposażone są w m.in. systemy automatycznego pozycjonowania, odsysanie ścinków, 6 stref podsysu oraz głowice z różnymi narzędziami, w tym m.in. z uniwersalnym nożem wleczonym aktywnym i pasywnym, elektrycznym lub pneumatycznym nożem oscylacyjnym, nożem nacinającym (half-cut), nożem kiss-cut (ze zmiennym naciskiem do bardzo precyzyjnego cięcia, nieprzecinającym jednocześnie papierowego podkładu), nożem klinowym V-cut (do wycinania rowków pod różnym kątem), narzędziem do bigowania, obracającym się z bardzo dużą prędkością, elektrycznym aktywnym nożem krążkowym, nożem dziurkującym (przeznaczonym do wycinania bardzo skomplikowanych kształtów, których nie da się wyciąć nożami wleczonymi lub wibracyjnymi). Maszyny te pracują również z głowicami frezującymi.
W przemyśle reklamowym cuttery CobeCut przeznaczone są do pracy z materiałami miękkimi (na rolkach, jak i w arkuszach), takimi jak m.in.: folie, papier, tektura falista, karton, pianka, jak i twardymi, takimi jak: PCV, aluminium, dibond, akryl. Maszyny są wyposażone w uchwyt na rolki i mechanizm pobierania materiałów z roli. W przemyśle odzieżowym maszyny wykorzystywane są do cięcia m.in. materiałów jedno- i wielowarstwowych (twardych, grubych, miękkich i bardzo miękkich), włókna węglowego, włókna szklanego, skóry.W przemyśle samochodowym służą do wycinania tapicerki oraz elementów gumowych (np. wycieraczki, podnóżki do pedałów hamulca, sprzęgła, gazu). W przemyśle maszynowym można ich użyć do wycinania uszczelek (pierścieni uszczelniających) z materiałów niemetalowych.
Cuttery CobeCut to wszechstronne urządzenia nowej generacji przeznaczone do pracy w różnych przemysłach, gwarantujące wydajność oraz jakość produkcji.
ADP Polska, jako jedyny dystrybutor urządzeń marki COBE, w dalszym ciągu rozszerza swoją ofertę, dodając do ploterów Cobe DTF i Cobe UV, serię cutterów CobeCut.
Dariusz Świercz, ADP Polska | www.adppolska.pl
Artykuł ukazał się w ostatnim numerze OOH magazine. Do wglądu online TUTAJ.