Głównym celem spotkania była prezentacja jej rozwiązania – Monolox, stworzonego z myślą o zwiększeniu efektywności realizowanej produkcji. Całość miała warsztatowy charakter, więc poza częścią teoretyczną goście mieli okazję zobaczyć w pracy maszynę fleksograficzną Mark Andy Evolution Series E5, wyposażoną we wspomniany system zunifikowanych aniloksów – Monolox.
Mówi Łukasz Chruśliński, European Sales Manager Mark Andy: – Niezwykle miło było nam gościć grupę polskich i europejskich drukarń, zainteresowanych zwiększeniem wydajności produkcji etykietowej, realizowanej w technologii wąskowstęgowej. Mamy w tym zakresie wiele do zaoferowania, w czym duży udział ma ścisła współpraca z naszymi partnerami technologicznymi, w tym z producentami farb. Tym razem współorganizatorem wydarzenia o charakterze warsztatowym, a zarazem jego współgospodarzem, była firma Pulse, której farby z powodzeniem wykorzystują również użytkownicy maszyn Mark Andy. Cieszymy się, że wspólnie mogliśmy przekazać im sporą dawkę wiedzy na temat rozwiązań, które mogą wpłynąć na bardziej wydajną produkcję, a co za tym idzie – na realne oszczędności. Była to również okazja do spotkania z dystrybutorami z różnych krajów Europy – to istotne w kontekście premierowych rozwiązań w ofercie Mark Andy, zaanonsowanych podczas niedawnych targów Labelexpo Americas.
Pierwszy dzień warsztatów dedykowany był dystrybutorom Mark Andy, oferującym jej rozwiązania na obszarze Europy. Drugi był skierowany do drukarń etykietowych z Europy, które w swojej produkcji bazują na technologii wąskowstęgowej. W części teoretycznej uczestnicy mieli okazję wysłuchać prezentacji przedstawicieli obu dostawców – organizatorów spotkania. Ze strony Mark Andy głos zabrali: Ian Pollock – dyrektor brytyjskiego oddziału Mark Andy i Łukasz Chruśliński. Przedstawili oni krótko historię firmy, jej obecne portfolio oraz nowości produktowe. Łukasz Chruśliński współprowadził też część związaną z pokazem maszyny Evolution Series E5. W swojej prezentacji nawiązał do obecnej sytuacji rynkowej na rynku etykiet. Wskazał rosnące trendy w skali globalnej, w tym spadające nakłady, potrzebę personalizacji/druku ze zmiennymi danymi oraz coraz większą popularność etykiet z tagami RFID czy typu linerless (tych ostatnich zwłaszcza w branży spożywczej).
W imieniu firmy Pulse głos zabrali Jim Whitehead – dyrektor ds. eksportu Pulse Roll Products i Artur Mansfeld – Sales Manager w firmie Pulse Polska. Skupili się oni na oferowanym przez nią systemie zunifikowanych wałków aniloksowych – Monolox. Jak zapewniali, umożliwia on znaczące (nawet 30%) oszczędności w druku etykietowym. Najważniejsze wymieniane w tym kontekście korzyści dla drukarni to: redukcja kosztów związanych z zastosowaniem aniloksów, uproszczenie ich zestawu używanego do drukowania, oszczędności czasowe przy wyborze odpowiedniego wałka, minimalizacja przestojów maszyny, eliminacja zmienności w wyborze aniloksu, większa kontrola druku i jego jednolitość, wyższa jakość i redukcja odpadów.
Po części prezentacyjnej uczestnicy warsztatów zostali zaproszeni na pokaz maszyny Evolution Series E5, jaka znajduje się w warszawskim Centrum Technologicznym Mark Andy. Na potrzeby spotkania wyposażono ją we wspomniany system Monolox, dzięki czemu goście mieli okazję przekonać się o korzyściach z jego zastosowania.
Całość zwieńczyła sesja pytań i odpowiedzi, w której wzięli udział przedstawiciele obu współorganizatorów spotkania.
– Frekwencja podczas warsztatów, których mieliśmy przyjemność być gospodarzem, pokazuje jak ważna w obecnej sytuacji rynkowej jest potrzeba zwiększania wydajności istniejącego parku sprzętowego. Konkurencja na rynku drukarń jest bardzo duża, wymagania klientów, a także konsumentów – coraz większe, więc liczy się każda minuta czasu zaoszczędzonego na narządzaniu czy procesie produkcji, jak też każdy cal materiału zaoszczędzony dzięki większej efektywności. Do tego dochodzą aspekty środowiskowe, na które zwracają uwagę wszyscy – od instytucji rządowych, przez dostawców i przetwórców, na konsumentach skończywszy. Tym większe znaczenie rozwiązań takich jak proponowane przez firmę Pulse, które – jak można było się przekonać – znakomicie sprawdza się również w produkcji realizowanej na maszynach Mark Andy – podsumowuje Łukasz Chruśliński.
Więcej newsów z branży TUTAJ.