-> Mniej paliwa lub energii na każde „kółko” do pracy.
-> Tanie przeglądy (mniej oleju, mniejsze opony).
-> Mniej kilometrów = dłuższy żywot eksploatacyjny.
Jeśli kręcisz się głównie po mieście, tryb EV w hybrydzie albo pełny BEV zmniejszają emisję spalin praktycznie do zera pod Twoim blokiem.
Ekrany dotykowe, Android Auto, a czasem nawet podgrzewane kierownice – wszystko to pakowane jest dzisiaj do naprawdę małych brył.
Pomyśl: ile kilometrów robisz dziennie? Jeżeli więcej niż 300 km naraz zdarza Ci się tylko w wakacje, elektryk może być strzałem w dziesiątkę.
Składający się do płaskiej podłogi tylny rząd, haczyk na torebkę z zakupami, gniazdo USB‑C dla pasażera? Brzmi niepozornie, a ratuje skórę częściej, niż myślisz.
Nowoczesne systemy AEB i asystenci pasa nie są dziś już luksusem. Sprawdzaj, czy w konkretnej wersji są w standardzie, czy w pakiecie.
Kiedy testowałem i10 w letnich korkach Warszawy, zauważyłem, że auto mieści się w miejscach, które inni omijali ze strachu o lakier. Wersja 1.2 79 KM pali średnio 5,3–5,4 l/100 km (WLTP).
Jeśli potrzebujesz dwóch pełnowymiarowych fotelików z tyłu, i20 ma naprawdę sensownie zaprojektowaną kanapę. Odmiana 1.0 T‑GDi 100 KM zużywa około 5,2 l/100 km (WLTP), więc różnica w portfelu względem miejskiego malucha nie jest wielka, a zyskujesz sporo miejsca.
Masz ładowarkę w garażu? Super, bo KONA Electric z akumulatorem 65,8 kWh potrafi przejechać do 510 km na jednym ładowaniu (WLTP), a jej oficjalne zużycie wynosi 14,7 kWh/100 km. Deklarowane koszty energii przy miejskim ładowaniu potrafią spaść do kilkunastu groszy na kilometr.
Dzięki elektrycznemu napędowi Hyundai INSTER rozpędza się od 0 do 100 km/h w zaledwie 10,6 sekundy, oferując imponującą dynamikę jazdy, a przy zasięgu do 370 km (WLTP) możesz bez obaw wyruszyć w dłuższą trasę; gdy zaś potrzebujesz szybkiego doładowania, akumulator uzupełni się od 10 do 80 % w zaledwie 30 minut – wystarczająco, by wypić kawę i nabrać sił do dalszej drogi.
Lekkie auta = tańsze OC i mniej podatków od środka trwałego.
Wyobraź sobie, że Twój handlowiec zamiast dwóch tankowań w tygodniu ładuje Konę raz na trzy dni w biurowym wallboxie. Rachunek? Kilowatogodziny po cenie hurtowej.
Klienci coraz częściej patrzą na to, czym przyjeżdżasz. Bezemisyjny crossover z logo Hyundai robi tu dobrą robotę.
Solid‑state baterie czy miejskie mikrosamochody na abonament? Brzmi futurystycznie, ale projekty pilotażowe już jeżdżą w Korei.
„Chcę, żeby auto łączyło się z kalendarzem i samo mówiło, kiedy czas na przegląd” – to głos realnego klienta z tegorocznych targów Fleet Expo.
Analitycy wskazują, że do 2030 r. flotowe BEV‑y w Polsce mogą stanowić nawet 35 % wszystkich służbowych rejestracji.
-> Zrób listę dziennych przebiegów.
-> Sprawdź dostęp do ładowania lub stacji paliw.
-> Dobierz model Hyundai, który „wstrzeli się” w realne trasy.
-> Tankuj/ładuj tam, gdzie rabaty flotowe są najwyższe.
-> Korzystaj z aplikacji do monitorowania stylu jazdy – serio, pomaga.
Mały hatchback też potrzebuje sprawnych hamulców. Raz do roku wrzuć szkolenie eco‑driving – zwróci się szybciej, niż myślisz.
Jeśli kręcisz się głównie w gąszczu świateł, a Twoi pracownicy stoją w korkach częściej niż na ekspresówkach, samochód miejski to rozwiązanie „na wczoraj”. i10 kusi ultraniskim spalaniem, i20 dorzuca przestrzeń, a Kona Electric pozwala zapomnieć o dystrybutorze. Sprawdź sam – jazda próbna nic nie kosztuje, a może okazać się game‑changerem dla Twojego budżetu i środowiska.
No i co? Widzimy się na mieście!
Materiał sponsorowany