–
20 lat minęło! Jak wspominacie moment podjęcia decyzji o założeniu firmy w 2005 roku? Co było wtedy największym wyzwaniem?
Katarzyna Zakrzewska: Pomysł na własną firmę zrodził się z potrzeby niezależności – z energii, ciekawości i chęci tworzenia czegoś autentycznego. Wkrótce dołączyła do mnie Dorota Szarowolec – przyjaciółka i współtwórczyni COOKIE. To właśnie ta decyzja nadała całości realny kształt i rozpoczęła naszą wspólną drogę. Nie miałyśmy zaplecza ani dużego doświadczenia w branży, ale od początku towarzyszyła nam determinacja, zaangażowanie i wzajemne zaufanie. To one były naszym najcenniejszym kapitałem na start – i fundamentem, na którym budujemy firmę do dziś.
Proszę zdradzić, które z momentów możecie wskazać jako przełomowe w Waszym firmowym życiorysie.
K.Z.: Na przestrzeni dwóch dekad nie brakowało momentów przełomowych, ale jednym z kluczowych była decyzja o zakupie pierwszej maszyny. Zapewniła nam niezależność i elastyczność – wartości, które od początku były dla nas priorytetem. Z czasem rozbudowałyśmy zaplecze technologiczne, co pozwoliło nam przejąć kontrolę nad całym procesem – od projektu po produkcję. Dzięki temu możemy sprawnie realizować nietypowe zamówienia, z zachowaniem jakości i dbałości o detale. Dziś stoimy przed kolejnym ważnym momentem – wdrażaniem narzędzi opartych na sztucznej inteligencji. Chcemy wykorzystywać AI mądrze: nie po to, by zastępować ludzi, lecz by wspierać ich w procesach twórczych, planistycznych i operacyjnych.
Realizowaliście zamówienia dla wielu gigantów. Z jakiej realizacji jesteście najbardziej dumni? Która z nich była najbardziej znacząca dla rozwoju firmy?
Dorota Szarowolec: Niełatwo wskazać jedną realizację – każda z nich wniosła coś istotnego i pomogła nam rozwijać firmę krok po kroku. Ale są projekty, które szczególnie zapadły nam w pamięć. Warto wspomnieć o naszym pierwszym zrealizowanym zamówieniu – czekoladowych pocztówkach z nadrukiem bezpośrednim na czekoladzie wykonanych dla Poczty Polskiej. W tamtym czasie była to absolutna nowość – innowacyjny produkt, który przyciągnął uwagę rynku i otworzył nam drzwi do kolejnych współprac. Wkrótce potem zrealizowałyśmy dużą partię cukierków reklamowych dla sieci Intermarché. Z czasem pojawiły się kolejne marki: Telewizja Polska, Kancelaria Prezydenta RP, GlaxoSmithKline, Polpharma czy Echo Investment. Każda z tych realizacji była inna, ale wszystkie łączyło jedno – wysoka jakość, dbałość o szczegóły i umiejętność opowiadania historii marki poprzez produkt. Ważnym projektem była także realizacja 20 000 świątecznych bombonierek dla Banku BPH – starannie zaplanowana kampania, która wymagała od nas precyzji, organizacji i wyjątkowego wyczucia estetyki. Wspólnie z Totalizatorem Sportowym stworzyliśmy wiele kreatywnych projektów – od pudełek z pojedynczymi czekoladkami po żelki w niestandardowych kształtach, idealnie dopasowanych do komunikacji marki.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje także zaufanie agencji reklamowych, które przez lata wracają do nas z kolejnymi projektami. Ta ciągłość współpracy pokazuje nam, że jakość, rzetelność i partnerskie podejście budują relacje, które mają prawdziwą wartość.
Niedługo zaprezentujecie swoje produkty na Festiwalu Marketingu. Co wzbudza największe zainteresowanie wśród klientów biznesowych? Które z produktów są Waszymi bestsellerami?
D.S.: Festiwal Marketingu to dla nas ważny punkt w roku – okazja, by zaprezentować ofertę świąteczną i premierowo pokazać nowości, nad którymi pracowaliśmy przez ostatnie miesiące. To przestrzeń, gdzie można zobaczyć, dotknąć i posmakować naszych produktów.
K.Z.: Co do bestsellerów – w centrum uwagi niezmiennie pozostają czekolady reklamowe. Nasza siła nie tkwi w jednym konkretnym produkcie, ale w różnorodności – od drobnych upominków, przez klasyczne tabliczki, aż po rozbudowane zestawy prezentowe. Łączy je jedno: wysoka jakość wykonania, atrakcyjna forma i pełna personalizacja.
D.S.: Coraz ważniejsze stają się także aspekty środowiskowe – klienci zwracają uwagę na skład, pochodzenie surowców i ekologiczne opakowania. To kierunek, który traktujemy jako oczywisty – odpowiedzialność i design mogą iść w parze. I właśnie takie podejście chcemy prezentować na targach.
W Waszej ofercie znajdują się także zestawy Do It Yourself. Proszę powiedzieć o szczegółach takiej realizacji.
K.Z.: Zestawy DIY to jeden z naszych ulubionych formatów – i również jeden z najbardziej docenianych przez klientów. To nie jest tylko produkt, to cała opowieść, której odbiorca staje się częścią. W świecie przeładowanym gotowymi komunikatami, możliwość stworzenia czegoś samodzielnie ma zupełnie inny wymiar – bardziej osobisty, bardziej zaangażowany. Zestawy Do It Yourself to świetne narzędzie marketingowe, które łączy funkcję promocyjną z zabawą, kreatywnością i integracją. Klient nie tylko otrzymuje opakowanie z zawartością – on tworzy produkt od podstaw. To daje poczucie wpływu, indywidualności i emocjonalnego zaangażowania.
D.S.: Zestawy DIY mogą mieć różne odsło-ny – od kreatora czekolady Czeko-Lab, przez zestawy herbaciane Tea-Lab, aż po kompozycje do przygotowania własnej nalewki. Każdy z nich opiera się na tej samej idei: oddać część procesu w ręce odbiorcy, dać mu przestrzeń do wyrażenia siebie, a jednocześnie opowiedzieć historię marki w nowy, bardziej osobisty sposób. To produkty, które zostają na dłużej w pamięci – bo nie tylko dobrze smakują czy wyglądają, ale też angażują i wywołują pozytywne emocje. A przecież właśnie o to chodzi w skutecznej komunikacji.
Na Waszej stronie internetowej zachęcacie klientów do zaprojektowania własnej czekolady. Jak wygląda taki proces?
D.S.: Proces projektowania czekolady to dla naszych klientów coś więcej niż wybór smaku. To kreatywna przygoda, w której pomagamy im przełożyć tożsamość marki na produkt – z zachowaniem pełnej funkcjonalności i estetyki. Zaczynamy od rozmowy – poznajemy potrzeby, cel, grupę odbiorców. Następnie wspólnie określamy formę – czy ma to być klasyczna tabliczka, nietypowy kształt, zestaw, a może coś zupełnie niestandardowego. Do tego dochodzi wybór rodzaju czekolady, dodatków, opakowania – wszystko komponujemy jak w dobrze skrojonej kampanii marketingowej.
Własna czekolada staje się nośnikiem komunikatu, emocji, wartości. Dla niektórych klientów jest to produkt stricte użytkowy, dla innych – element strategii wizerunkowej. Naszą rolą jest pomóc im zrealizować ten pomysł najlepiej, jak potrafimy – z dbałością o każdy szczegół, jakość i termin.
K.Z.: I co najważniejsze – nie ma dla nas „za małego” zamówienia. Jesteśmy w stanie wykonać niewielką serię, w krótkim terminie, z pełną personalizacją. Bo wierzymy, że każdy projekt zasługuje na indywidualne podejście.
Proszę na zakończenie powiedzieć, co znajduje się w Waszej strategii na kolejne lata.
K.Z.: Patrząc na ostatnie dwie dekady, wiemy jedno – rozwój nie bierze się z przypadku. To efekt świadomych decyzji, otwartości na zmiany i nieustannego wsłuchiwania się w potrzeby klientów. Dlatego nasza strategia na kolejne lata koncentruje się wokół kilku kluczowych obszarów.
Po pierwsze – innowacja. Chcemy nadal być o krok przed oczekiwaniami rynku. Inwestujemy w nowe technologie, rozbudowujemy park maszynowy i szukamy rozwiązań, które pozwolą nam jeszcze szybciej i sprawniej realizować nawet najbardziej złożone projekty. Chcemy, aby nasze produkty były nie tylko piękne i smaczne, ale też wyjątkowe pod względem funkcji i formy. Po drugie – jakość. To fundament wszystkiego, co robimy. Utrzymanie wysokiego standardu, dbałość o detale i transparentność procesów – to wartości, których nie zamierzamy porzucać, niezależnie od skali produkcji. Po trzecie – zespół. Wierzymy, że firma jest tak silna, jak ludzie, którzy ją tworzą. Dlatego będziemy nadal inwestować w rozwój naszego zespołu – w kompetencje, motywację i kulturę współpracy. Chcemy tworzyć miejsce, w którym ludzie czują się dobrze i chcą się rozwijać. Po czwarte – odpowiedzialność. Zarówno w kontekście środowiska, jak i relacji z partnerami biznesowymi. Zrównoważony rozwój to nie moda, ale konieczność. Dlatego coraz więcej naszych działań będzie koncentrować się wokół rozwiązań proekologicznych i społecznych.
D.S.: I wreszcie – relacje. Od zawsze były one fundamentem COOKIE. Wierzymy w partnerskie podejście, bliski kontakt z klientami i wspólne tworzenie produktów, które mają znaczenie – i zostają z odbiorcą na dłużej. Przyszłość widzimy jako ciąg dalszy tej historii, którą piszemy razem – z pasją, zaangażowaniem i przekonaniem, że najlepsze jeszcze przed nami.
Rozmawiała Małgorzata Malinowska-Krawczyk
Katarzyna Zakrzewska
Założycielka marki COOKIE Słodycze Reklamowe. Odpowiada za rozwój firmy i jej kierunek strategiczny. W pracy łączy analityczne myślenie z intuicją, stawiając na funkcjonalne i estetyczne rozwiązania. Kieruje zespołem projektowym, koncentrując się na rozwiązaniach, które przyciągają uwagę i zamieniają słodycze w skuteczne narzędzie budowania relacji. Ceni partnerską i elastyczną współpracę, nadając COOKIE spójny wizerunek oparty na jakości, personalizacji i dbałości o detale.
Dorota Szarowolec
Współtwórczyni marki i CSO w COOKIE Słodycze Reklamowe z ponad 20-letnim doświadczeniem w branży gadżetów reklamowych. Odpowiada za strategię handlową, negocjacje oraz relacje z kluczowymi klientami. Zarządza zespołem i współtworzy ofertę, skutecznie łącząc potrzeby rynku z celami firmy. Znana z konsekwencji, empatii i wyczucia w budowaniu relacji. Odpowiadała za realizację pierwszych dużych kontraktów marki, m.in. w sektorze bankowym i farmaceutycznym.
Artykuł ukazał się w ostatnim numerze OOH magazine. Do wglądu online TUTAJ.