Logo

Media & maszynyTylko w OOH magazineWielki Format

Fotoba XLA Series: Czy to gamechanger dla druku OOH? | Piotr Rusiecki, SoftPlast

Na minionym Festiwalu Marketingu dyskutowało się m.in. o trendach i innowacjach w poligrafii i reklamie. Automatyzacja, w tym obróbka końcowa, to kluczowy temat. Z Piotrem Rusieckim z firmy SoftPlast, dystrybutora rozwiązań Fotoba w Polsce, rozmawiamy o rewolucyjnym trymerze Fotoba XLA Series.

Proszę na wstępie powiedzieć, jakie są największe wyzwania branży OOH w kontekście obróbki końcowej wydruków.

Obróbka końcowa, zwłaszcza cięcie, to często wąskie gardło. Główne wyzwania to presja czasu, potrzeba precyzji, wysokie koszty pracy i niedobór wykwalifikowanych operatorów. Musimy radzić sobie z ogromną różnorodnością materiałów. Tradycyjne, ręczne metody po prostu nie są efektywne i ekonomiczne. Straty materiału z powodu błędów to często niedoceniany, ale znaczący ukryty koszt.

Od tego roku współpracujecie z firmą Fotoba. W jaki sposób trymer Fotoba XLA Series odpowiada na te wyzwania?

Fotoba XLA to kompleksowa odpowiedź, a jej esencją jest pełna automatyzacja. Eliminuje ręczne ustawianie noży. Dzięki skanowaniu kodów kreskowych lub opatentowanemu True Edge Tracking, trymer samodzielnie rozpoznaje i precyzyjnie przycina wydruki, z dokładnością do ±0,5 mm, nawet przy nierówno nawiniętych rolkach. Operator ładuje rolkę, a maszyna działa bezobsługowo. To radykalnie przyspiesza proces – nawet 5–7 razy szybciej dla prostych cięć X/Y – i redukuje koszty pracy. XLA jest też niezwykle wszechstronne, tnie media elastyczne o grubości do 1 mm, m.in. poliwęglan, papier fotograficzny, winyl, folie samoprzylepne, PVC, film, canvas, laminaty.

Softplast Fotoba XLA Series
Fotoba XLA Series

Czy to urządzenie można zintegrować z innymi systemami produkcyjnymi?

Oczywiście. Może pracować w trybie cięcia z rolki na formatki, ale też w konfiguracji inline, połączone z automatyczną zwijarką REW162 oraz etykieciarką. Możliwa jest też bezpośrednia integracja z drukarkami, np. Canon Colorado, co daje pełną automatyzację. Ciekawostką jest funkcja DigiTrim, pozwalająca na szybkie i precyzyjne docinanie grafik wzdłuż nadrukowanych paserów.

Czy polskie firmy korzystają już z rozwiązań Fotoba? Co z serwisem?

Tak, na rynku funkcjonuje już wiele urządzeń serii XL Line. Nasz zespół ma ogromne doświadczenie w obsłudze maszyn dla druku wielkoformatowego. Od tego roku oficjalnie zajmujemy się marką Fotoba, zapewniając pełne wsparcie techniczne i serwisowe na terenie całej Polski. Wkrótce uruchomimy też usługę regeneracji noży tnących, skracając czas oczekiwania na ostrza.

Jakie są zatem konkretne korzyści finansowe i operacyjne?

Korzyści są wymierne i przekładają się na szybki zwrot z inwestycji (ROI). Przede wszystkim to ogromna oszczędność czasu – trymer tnie z prędkością do 18 m/min. Po drugie drastyczna redukcja kosztów pracy dzięki bezobsługowej pracy. Po trzecie minimalizacja strat materiałowych – precyzja cięcia eliminuje błędy. Urządzenia Fotoba są niezawodne i długowieczne, co minimalizuje koszty eksploatacji. Warto też podkreślić znacząco niższe zużycie energii w porównaniu do ploterów stołowych, co daje ogromną oszczędność w skali roku.

Podsumowując, co by Pan powiedział firmom wahającym się nad inwestycją w automatyzację cięcia?

Powiedziałbym: przyjrzyjcie się swoim procesom. Automatyzacja to już nie przyszłość, to teraźniejszość, a nawet konieczność, aby utrzymać i zwiększyć swoją konkurencyjność. Ręczne procesy nie sprostają presji rynkowej. Inwestycja w Fotoba XLA to nie tylko zakup maszyny, to inwestycja w efektywność, precyzję, oszczędności i stabilny rozwój.

Rozmawiała Małgorzata Malinowska-Krawczyk

 


Softplast Piotr RusieckiPiotr Rusiecki

Doświadczony specjalista B2B skupiony na budowaniu relacji i dopasowywaniu ofert. Posiada silne umiejętności negocjacyjne i analityczne, skutecznie prowadzi sprzedaż, dbając o satysfakcję klientów. Pracuje na stanowisku specjalisty do spraw sprzedaży w firmie SoftPlast.

 

 


Artykuł ukazał się w ostatnim numerze OOH magazine. Do wglądu online TUTAJ.