„Wyraziste kampanie zawsze są polaryzujące – to potwierdza skuteczność kampanii – są zauważalne – klienci nie przechodzą obok nich obojętnie” rozmowa z Marcinem Gruszką – rzecznikiem prasowym PLAY
Piotr Wilczek: Jaką marką jest PLAY? Dlaczego mówicie o sobie "Inna telefonia
komórkowa"?
Marcin Gruszka: Telefon komórkowy przestał być tylko i wyłącznie narzędziem do rozmowy i wysyłania SMSÓw – przyszłość to multimedia – nowa inna telefonia komórkowa. Nie jesteśmy kolejnym molochem telekomunikacyjnym – jesteśmy inni.
PW: Do kogo adresuje swoje produkty i usługi, a co za tym idzie komunikację?
MG: Pod względem demograficznym – naszą podstawową grupą docelową są osoby w wieku 24 -35 lat, dobrze wykształcone. Patrząc na nasz target psychograficznie – to osoby aktywne, odważne, nie bojące podejmować się nowych wyzwań, optymistyczne i pozytywnie nastawione do życia. Z dużym poczuciem humoru. Ponadto są to osoby chętnie i często korzystające z internetu, otwarte na nowinki technologiczne, oczekujące więcej od swojego telefonu.
PW: Jakie media wykorzystuje PLAY w komunikacji?
MG: Wszystkie media wykorzystywane w działaniach ATL. Przede wszystkim silna telewizja i outdoor – to dzięki tym mediom osiągamy największy zasięg, a co za tym idzie wzrost świadomości w naszej grupie docelowej. Wykorzystujemy też radio jako taktyczne wsparcie. Ważną rolę dla naszego targetu spełnia internet. Dlatego cały czas jesteśmy w nim obecni, nie tylko poprzez naszą stronę www.playmobile.pl i wszystkie newsy, blogi etc… ale przede wszystkim przygotowując bardzo precyzyjne kampanie internetowe. W końcu – ważną dla nas aktywnością, są bardzo silne działanie ambientowe i buzz marketing sieciowy.
PW: Dlaczego właśnie takie?
MG: Musimy wyraźnie zaistnieć w przestrzeni komunikacyjnej zdominowanej przez kolosalne budżety konkurencji. Tak, jak powiedziałem każde użyte w naszej kampanii medium, ma swój precyzyjnie określony cel. Jedne mają nam zapewnić widoczność, inne budują wokół PLAY pozytywną atmosferę – to właśnie głównie ambienty – jeszcze inne mają charakter czyto informacyjny.
PW: Powiedział Pan, że ambient media budują pozytywną atmosferę wokół Państwa marki. Czy to ich jedyna rola w marketing miksie?
MG: Niewątpliwie jesteśmy jednym z liderów zastosowania takiego niestandardowego podejścia do komunikacji. To dla nas bardzo ważny kanał pozwalający skutecznie docierać z komunikatem do precyzyjnie określonej grupy odbiorców. I to jest równie istotne zadanie ambientów i wszystkich innych nowatorskich metod marketingowych. Na przykład, nasza, cieszącą się dużą popularnością akcja z siecią kawiarnii Mercer`s. Wspólnie z Mercer`sem przygotowaliśmy bardzo smaczny owocowy koktajl o nazwie PLAY. Cieszy się on dużym zainteresowaniem odwiedzających kawiarnie młodych klientów.
Kolejnym doskonałym przykładem jest nasza aktywność w wirtualnej rzeczywistości Second Life, w którą gra na co dzień około 50 tysięcy Polaków. Nie ma tam osób przypadkowych, osób, które obawiają się multimediów i nowych technologii – dla tych osób nowe technologie to naturalne uzupełnienie ich stylu życia. W końcu wykorzystujemy rzadko stosowane lub zupełnie niespotykane formy. Na przykład w dużych centrach handlowych rozmieściliśmy
gigantyczne piłki PLAY . Stosujemy wlepki i naklejki podłogowe. Opracowaliśmy zupełnie nowy zestaw, zaskakujących materiałów bezpośredniego wsparcia sprzedaży.
Słowem, staramy się też docierać do naszych konsumentów w różnych sytuacjach. To tak, jak z telefonem komórkowym – nigdy nie wiadomo, kiedy zadzwoni.
PW: Dlaczego stosujecie je tak często?
MG: Są bardzo skuteczne i pozytywnie przyjmowane przez potencjalnych klientów.
PW: Czy można jakoś zbadać ich skuteczność?
MG: Podobnie jak z PRem – różne instytuty badawcze podejmują próby i co jakiś czas pojawia się pomysł na tego typu badania. Nawet zdarzają się próby przeliczenia ich wyników na ekwiwalent finansowy. Ale tak naprawdę, to nikt chyba jeszcze nie wymyślił skutecznego narzędzia badawczego.
PW: Dlaczego stosujecie metody partyzanckie, czyli działania nie do końca
zgodne z prawem (np. wlepki)? Czy guerilla marketing jest dobrym narzędziem dla firmy telekomunikacyjnej?
MG: Jak najbardziej tak – to aktywna relacja, wręcz gra z potencjalnym klientem – jej zalety docenia również nasza konkurencja, która intensywnie rozwija działy nowych mediów.
PW: Wspomniał Pan, że stosujecie buzz marketing sieciowy. Mógłby Pan podać jakieś przykłady takiego działania?
MG: Najlepszym przykładem jest nasz projekt nadchodzi4.pl – to największy projekt buzz marketingowy w tej części Europy. Zaangażowało się w niego blisko 250 tys. Internautów. Teraz przyszłość należy do projektów takich jak Secondo Life – już niedługo Polscy gracze, będą mogli odwiedzić nową super wyspę, która niczym nie ustępuje od światowych standardów.
PW: Czy nie macie obaw, że agresywna kampania, oparta o nietypowe media odstraszy bardziej konserwatywnych klientów?
MG: Wyraziste kampanie zawsze są polaryzujące – to potwierdza skuteczność kampanii – są zauważalne – klienci nie przechodzą obok nich obojętnie. Mdłych, nijakich kampanii nikt nie zauważa. Wiemy, że nie każdy będzie naszym klientem – trudno – lepsze 100 tysięcy aktywnych, intensywnie korzystających z multimediów klientów, niż milionowa armia ograniczająca swoje wykorzystanie telefonu jedynie do odbierania połączeń.
PW: Czy w swoich działaniach odnosicie się jakoś do działań konkurencji? Jaki wpływ na Waszą kampanię ma działalność Heyah?
MG: Obserwujemy z ciekawością – ale nasze kampanie są zupełnie inne.
PW: Jaka jest różnica – w komunikacji, nie w ofercie – między PLAY i Heyah?
MG: Dlaczego porównuje Pan te dwie marki?
PW: Nie porównuję marek, tylko sposób komunikacji z konsumentem. Heyah też,
obok tradycyjnych mediów, na ogromną skalę wykorzystuje ambienty i cały,
tak zwany new marketing.
MG: Tak, ale trzeba pamiętać, że to przede wszystkim zupełnie inne targety i w związku z tym zupełnie inny pomysł na biznes. Łącznikiem są jedynie autorzy – autorzy sukcesu Heyah, dziś tworzą sukces PLAY.
PW: Jak jest odbierane Wasze logo? To chyba jedyny przykład "ambient logo"czyli logo żyjącego i zmieniającego się?
MG: Tak, nasze logo to niezwykle udany eksperyment – daje nam nieograniczone możliwości kreacyjne. Jest nowoczesne w formie i kolorystyce, a przede wszystkim – jest formą zmieniającą się. Na każdym plakacie, na każdej ulotce, czy innym materiale reklamowym może mieć inny kształt, a jednak za każdym razem jest jednoznacznie identyfikowalne z naszą marką. Ponadto taka koncepcja logotypu daje projektantom dużą łatwość w przenoszeniu go właśnie na niestandardowe formy. Zarówno płaskie, jak i trójwymiarowe. Ta koncepcja wpisuje się w nową światową tendencję, odchodzącą od traktowania logotypu w kategoriach "świętej krowy". Nasze logo w żaden sposób nas nie ogranicza – jest elastyczne – dokładnie tak jak marka PLAY.
PW: Jakie macie plany na przyszłość?
MG: Zaskoczyliśmy, zaskakujemy i będziemy zaskakiwać – zawsze będziemy krok do przodu.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Rozmawiał Piotr Wilczek