Firmy z branży artykułów promocyjnych tzw. gadżetów, zanotowały pierwsze oznaki ożywienia gospodarczego. Po kilku procentowym spadku na początku roku, marzec w opinii większości rozmówców przyniósł zwiększenie obrotów w stosunku do roku ubiegłego i najprawdopodobniej zrównoważy początkowe spadki. I choć firmy podchodzą do sytuacji na rynku z niebywałą ostrożnością coraz odważniej słychać pozytywne głosy na temat przyszłości branży.
– Artykuły promocyjne są nadal tanim i skutecznym nośnikiem reklamowym. Rynek dostawców i dystrybutorów w Polsce niezwykle ewaluował w ostatnich latach ale uważam, że największe wzrosty jeszcze przed nami – mówi Zbigniew Kaczor, prezes zarządu Polskiej Izby Artykułów Reklamowych zrzeszających firmy z sektora gadżetów reklamowych. Ostatnio media zaczynają podkreślać odrębność polskiej gospodarki na tle innych rynków Europy Środkowo-Wschodniej. Polska znów jest atrakcyjna dla inwestorów. To niewątpliwie pomaga z optymistycznym podejściu do biznesu. Marketerom łatwiej będzie zrezygnować z reklamy w mediach niszowych, a nawet w przepełnionych reklamami głównych stacjach telewizyjnych niż szukać oszczędności w kampaniach b2b budujących bezpośrednie relacje z klientem – dodaje Kaczor.
Ostatnie lata przyniosły spore inwestycje w branży artykułów promocyjnych. Firmy kupowały nowe maszyny i przenosiły się do nowych, własnych siedzib. Firma AWIH, producent toreb reklamowych i członek PIAP nie tylko powiększyła swój park maszynowy ale również zatrudniła nowe osoby w tym pracowników działu handlowego. Jak zauważa jej właściciel Zbigniew Zieliński, stabilne firmy nie mają powodu aby obawiać się kryzysu. Inwestycje są konieczne i nieuniknione. Poszerzają portfolio firmy i są źródłem dodatkowych zleceń.
Firmy z tego sektora obawiają się jedynie zapobiegawczym cięciom budżetów oraz zmniejszoną płynnością finansową firm. Niepokojący jest fakt tendencji wstrzymania płatności ze strony większych firm pomimo braku ich problemów finansowych. Duże zagrożenie dla rynku stanowi wahający się kurs euro. Tym bardziej, że większość produktów pochodzi z importu. Oczywiście korzystają eksporterzy – jednakże polskie firmy zdecydowanie skupiają się na kompleksowej obsłudze rodzimego rynku.
– Dostawcy artykułów reklamowych w coraz większym stopniu walczą o tort reklamowy – mówi Robert Załupski, organizator targów Promo Gifts. Spodziewam się znaczącego wzrostu w tym sektorze i jeszcze lepszego wykorzystywania możliwości jakie daje gadżet w komunikacji marketingowej. Obecnie, w czasach swoistej „psychozy kryzysowej firmy podejmują decyzję o udziale w nowym projekcie targów reklamowych. To wyraźny sygnał przygotowania się do swoistego rodzaju „żniw reklamowych” w II połowie roku – dodaje Załupski.
Wszystkie firmy członkowskie PIAP można znaleźć w Katalogu PROMO GIFT wydawanym przez izbę.