Kilka dni temu pojawił się przetarg MON, który może być ciekawą okazją dla branży artykułów promocyjnych. Ministerstwo Obrony Narodowej poszukuje gadżetów reklamowych, w tym maskotek, pamięci przenośnych USB czy krówek reklamowych.
Zamówienie artykułów promocyjnych zostało opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej 20 kwietnia br. Podzielone jest ono na części, a oferty można składać w odniesieniu do wszystkich składowych. Wartość całego zamówienia bez VAT wynosi 558 607.40 PLN.
Wśród poszukiwanych przez resort gadżetów promocyjnych znajdują się m. in. ponad tona populrnych słodyczy reklamowych czyli krówek, gadżety sportowe, jak worek na strój sportowy (ponad 6 tys. sztuk) czy plecaki sportowe (ponad 1200 sztuk), a także pamięci USB, plakietki okolicznościowe czy medale pamiątkowe. Szczególną sensację wzbudziło zamówienie na misie reklamowe w ilości 1200 sztuk – ubrane w stroje wojskowe. Media i politycy wskazują skojarzenia z nazwiskiem byłego (od niedawna) rzecznika resortu.
Wykaz zamawianych gadżetów reklamowych. Zamówienie w całości można pobrać ze strony MON TUTAJ.
Mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz, obecna rzecznik prasowy MON w wypowiedzi dla portalu wp.pl dementuje pojawiające się wątpliwości. – Pluszowe misie zamawiane przez Ministerstwo Obrony Narodowej od ok. 10 lat znajdują się w katalogu gadżetów promocyjnych MON i są zamawiane z myślą o dzieciach. Zabawki są ofiarowane przez kierownictwo MON oraz żołnierzy, którzy odwiedzają dzieci m.in. w przedszkolach, szkołach i szpitalach. Misie rozdawane są także dzieciom weteranów i tym, które straciły mamę, tatę żołnierza – informuje mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz
Sprawę na Twitterze skomentował też m. in.wiceszef MON, Bartosz Kownacki.
Kontrowersje wzbudził także ostatni przetarg MON, dotyczący m. in. taktycznych długopisów. Pisaliśmy o nim TUTAJ.
Źródło: MON, wp.pl, Wprost
KL