Zasady są po to, żeby ich przestrzegać, a sukces można odnieść bez stosowania „ciosów poniżej pasa” – o biznesowym fair play, niechodzeniu na skróty oraz o tym, jak wygląda droga do celu w branży reklamowej opowiada Michał Maciejewski, Prezes Zarządu Reklamowe24, firmy oferującej gadżety reklamowe.
Reklamowe24 działa na rynku już od 10 lat. W tym czasie z małej, dwuosobowej firmy rozwinęliście się do przedsiębiorstwa zatrudniającego 20 osób i obsługującego setki firm rocznie. Skąd pomysł na biznes w branży gadżetów reklamowych i jakie były początki?
Obserwowaliśmy rynek reklamy i zauważyliśmy duży wzrost zainteresowania upominkami i gadżetami reklamowymi. Firmy przeznaczały coraz więcej środków finansowych na tego typu promocję. Dlatego w 2007 roku wraz z Michałem Niewiadomskim postanowiliśmy założyć Reklamowe24. Trzy lata później dołączyła do zespołu Gabriela Niewiadomska i od tamtej pory zarządzamy firmą wspólnie. Sam pomysł na biznes wydawał się dość prosty i trafiony, choć oczywiście wiązał się z wieloma wyzwaniami. Wejście na tak konkurencyjny rynek nie było łatwe. Po tych 10 latach, widzimy, że obraliśmy właściwy kierunek. Reklamowe24 to obecnie jedna z wiodących firm dostarczających gadżety reklamowe.
Prowadzenie firmy to ogromna odpowiedzialność i konieczność mierzenia się z szeregiem problemów. Co było największym wyzwaniem? Jakie obawy musieliście przezwyciężyć na początku prowadzenia działalności?
Największym wyzwaniem było dla nas zaistnienie na rynku i wyróżnienie się na tle konkurencji. W latach, w których rozpoczynaliśmy swoją działalność branża reklamowa cieszyła się już dużym zainteresowaniem. W Łodzi powstawało w tym okresie wiele firm o podobnym profilu do naszego, więc konkurencja była dość duża. Naszym atutem była bardzo dobra znajomość możliwości, jakie daje Internet oraz wiedza na temat wykorzystania nowych technologii w prowadzeniu biznesu. Postanowiliśmy rozwijać się w tym kierunku i przyniosło to pożądany efekt. Nasze zaangażowanie i determinacja w dążeniu do celu pozwoliły na przezwyciężenie wielu problemów i zbudowanie silnej pozycji na rynku.
Zespół firmy Reklamowe24
Czy to, jak wygląda obecnie przedsiębiorstwo pokrywa się z początkowymi planami na biznes?
Od momentu zarejestrowania firmy chcieliśmy działać w branży reklamowej. Nasze początkowe plany zostały zrealizowane, jednak cały czas podnosimy poprzeczkę i myślimy o naszym biznesie perspektywicznie. Udało nam się dotrzeć do satysfakcjonującego momentu w rozwoju działalności, ale nie spoczywamy na laurach i mamy nowe cele na horyzoncie. Cały czas dążymy do wzrostu firmy. Prawdą jest, że w biznesie „apetyt rośnie w miarę jedzenia”. Chcemy rozbudować naszą ofertę tak, aby świadczyć kompleksowe usługi marketingowe. Kolejnym krokiem będzie też wejście na rynki zagraniczne, ponieważ na polskim jesteśmy już rozpoznawalni. Naszym marzeniem było zawsze posiadanie własnej siedziby – nadeszła pora na zrealizowanie także tego planu.
Który rok w historii Reklamowe24 był przełomowy?
Zdecydowanie najważniejszy był 2010 rok, gdy zarząd firmy ostatecznie się wyklarował i dołączyła do nas Gabriela Niewiadomska. Nastąpiło to po wielu zmianach związanych z nazwą oraz organizacją struktur przedsiębiorstwa. Od tego momentu Reklamowe24 odnotowuje coraz większe przychody. Podział, który wtedy ustaliliśmy funkcjonuje do chwili obecnej – Gabriela Niewiadomska jest Dyrektorem sprzedaży, Michał Niewiadomski zarządza Działem IT, a ja pełnię funkcję Dyrektora finansowego. Każdy z nas jest specjalistą w swojej dziedzinie, dzięki czemu firma może efektywnie funkcjonować. Może trudno w to uwierzyć, ale sytuacji konfliktowych między nami było do tej pory naprawdę niewiele. Zdarza się, że każdy z nas ma inne spojrzenie na jakiś temat, ale zawsze udaje się dojść do kompromisu. Każdy z członków zarządu ma decydujące zdanie w kwestiach dotyczących swojego obszaru działania i to jest chyba nasza recepta na sukces.
Na swoim profilu firmowym, na portalu Facebook, często zamieszczacie fotorelacje albo filmiki z akcji organizowanych razem z pracownikami. Jaki jest przepis na stworzenie przyjacielskiej atmosfery w biurze?
Trudno powiedzieć, czy istnieje na to jakiś przepis. Warto angażować się w budowanie relacji z pracownikami – przebywać z nimi, rozmawiać nie tylko o pracy – po prostu poznać swoją ekipę jak najlepiej, traktować wszystkich z szacunkiem, ale i z ciepłem. Razem ze wspólnikami od początku bronimy się przed stworzeniem korporacyjnej atmosfery. Chcemy, żeby każda osoba czuła się potrzebna i ważna. Reklamowe24 tworzy 20 osób, a nie trzy zarządzające. Sukces należy do nas wszystkich.
Czy Pana opinia na temat praw rządzących biznesem zmieniła się pod wpływem doświadczenia?
Na początku wszystko było nowe i nieznane, ja i moi wspólnicy musieliśmy nauczyć się bardzo wielu rzeczy. Teraz mamy dużo większe doświadczenie i znamy mechanizmy rządzące rynkiem. Mimo to prywatnie pozostaliśmy dobrymi znajomymi i mamy głowy pełne pomysłów. Niektórzy twierdzą, że biznes wypala i zmienia na gorsze. My tego tak nie odczuwamy – być może dlatego, że nigdy nie stosowaliśmy nieczystych zagrywek. Działamy według zasady fair play, więc nie dręczą nas później wyrzuty sumienia. Myślę, że to jest najważniejsze – być w porządku w stosunku do samych siebie oraz konkurencji. Uważam, że każdy zasługuje na szacunek. Moja opinia na temat praw rządzących biznesem tylko się utwierdziła – sądzę, że zasady są po to, żeby ich przestrzegać, a sukces można odnieść bez stosowania „ciosów poniżej pasa”.
Gdyby osoba, która planuje założyć swoją działalność zapytała Pana o radę?
Na początek należy jak najlepiej poznać rynek, na którym chce się rozpocząć działalność. Zobaczyć jak funkcjonuje i czy w ogóle możemy zaoferować klientowi coś więcej niż to, co do tej pory oferowała konkurencja. Kolejnym krokiem jest stworzenie biznes planu, który określi cele, jakie chcemy osiągnąć. Rzetelne przygotowanie strategii dotarcia do klientów i wypromowania swoich usług przed rozpoczęciem jakichkolwiek działań to kluczowa sprawa.
Duże znaczenie w codziennym prowadzeniu działalności ma jakość obsługi klienta. Odpowiednie podejście do tej kwestii ma znaczący wpływ na to, jak jesteśmy postrzegani. Dzięki temu budujemy dobre relacje, które owocują długotrwałą współpracą.
Nie ma sukcesu, bez porażki. Zgadza się Pan z tym?
Tak, zdecydowanie. Prowadząc działalność gospodarczą nie można przewidzieć wszystkich zmian zachodzących na rynku i odpowiednio się do nich przygotować. Dlatego porażki się zdarzają, ale my traktujemy je jako cenne lekcje, które głęboko zapadają w pamięci. Wszystkie błędy, jakie popełniliśmy w przeszłości przekładają się na doświadczenie i wiedzę, które wykorzystujemy by osiągnąć nasze kolejne cele.
Wróćmy do dobrych momentów. Jakie sytuacje są najbardziej budujące?
Najmilsza jest zawsze wdzięczność klientów, którzy nam zaufali i nie zawiedli się. Wspaniale jest usłyszeć od zleceniodawcy, że ktoś nas polecił. Lista pozytywnych referencji rośnie z roku na rok. Budujące jest to, że Reklamowe24 przestało być firmą anonimową. Jesteśmy już rozpoznawalni zarówno na rynku lokalnym, jak i ogólnopolskim. Bardzo cieszy również pozyskanie nowych partnerów biznesowych oraz wypracowanie z nimi stałych relacji opartych na wzajemnym zaufaniu.
Czym Reklamowe24 wyróżnia się spośród firm o podobnym profilu?
Wyróżnia nas na pewno nastawienie do świata i branży. Jesteśmy otwarci nie tylko w stosunku do swoich pracowników, ale także klientów. Dbamy o dobre relacje, nigdy nikogo nie ignorujemy i staramy się sprostać nawet najtrudniejszym zadaniom. Zarząd firmy tworzą osoby, które mają pozytywne podejście do życia, a to przekłada się na atmosferę panującą w pracy. Wbrew pozorom ma to również duży wpływ na odbiór naszej firmy w oczach klientów i dostawców, którzy wyczuwają dobrą aurę i chętnie z nami współpracują. Nigdy nie szliśmy na skróty. Uczciwość, rzetelność i wysoka jakość usług to atuty Reklamowe24.
Rozmawiała Jaga Kolawa
Michał Maciejewski – Założyciel i Prezes Zarządu Reklamowe24, pełni również funkcję Dyrektora finansowego spółki. W biznesie stawia na rozwój. Twardo stąpa po ziemi, czuwa nad efektywnym funkcjonowaniem firmy i z zapałem podchodzi do nowych wyzwań.
Artykuł ukazał się OOH magazine nr 2/2017. Pobierz wersję online TUTAJ