Nie od dziś wiadomo, że eventy dla tych dwóch grup bardzo często się różnią od siebie. Pracownik otrzymuje przecież pensję, a klient to najwyższe dobro, który dokłada się to tego wynagrodzenia. W związku z tym pracodawcy nie przykładają wielkiej wagi do jakości wydarzeń dla swoich podwładnych. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich firm, które mają swoją politykę wewnętrzną w kwestii organizacji eventów.
Poddając szybkiej analizie poprzednie lata i składowe briefów jakie otrzymujemy od potencjalnych klientów, ewidentnie była widoczna różnica pomiędzy imprezami dla pracowników a dla klientów. Zwłaszcza w przypadku eventów dla firm produkcyjnych, oczekiwania były minimalne. Prosty catering i parę atrakcji w zupełności wystarczyło. Bez żadnych oczekiwań co do działań poprzedzających, celów samej imprezy itp. Pracownik miał mieć satysfakcję z tego, że w ogóle coś się dzieje. Na wyjazdy integracyjne głównie składał się hotel, DJ i open bar.
Natomiast wydarzenia dla klientów, miały już swoją oprawę, tematykę i bardzo dokładny plan przebiegu spotkania. Unikalne i oryginalne miejsca, scenografie i zaproszeni artyści, mieli zaskoczyć i budować wizerunek firmy.
Jednak to się zmienia i idą nowe czasy, w których to właśnie pracownik zaczyna być najwyższym dobrem.
Od kilku miesięcy widzimy bardzo dużą różnicę w zawartości merytorycznej briefów dla obu grup odbiorców. Dużym zaskoczeniem są programy wydarzeń dla pracowników. Co ciekawe pojawiają się zapytania od firm, które nigdy nie organizowały tego typu imprez. Kładziony jest wyjątkowy nacisk na integrację zespołów i poprawę komunikacji.
Klientom nie wystarczają już najprostsze rozwiązania, typu „quady i wspinaczka”. Event ma być wyjątkowy, przemyślany i co najważniejsze dopasowany do profilu odbiorców, jak i samego przedsiębiorstwa. Powoduje to podwojenie pracy w agencjach, ponieważ przygotowanie oferty to już nie tylko pozbieranie istniejących elementów, ale wykreowanie od początku do końca nowej, niespotykanej idei.
Nie jest tajemnicą, że obecna sytuacja gospodarcza jest dobra. Niemal nie istnieje bezrobocie, dlatego już samo pozyskanie pracownika jest trudne, a co dopiero jego utrzymanie. Na spotkaniach, bardzo często słyszymy jak bezwzględna jest walka o przejęcie członka zespołu i jakich „narzędzi” używają inne firmy.
Pracodawcy zaczynają dostrzegać potencjał w eventach, jako narzędziu w budowaniu relacji, jak i świadomości pracowników.
Szkolenia i premie to już tylko obowiązkowy dodatek, który nie wpływa znacznie na odbiorcę. Niezbędne jest budowanie więzi pracownika z firmą, a do tego właśnie event jest doskonałym narzędziem.
Co jednak z klientami? Obserwujemy mocną tendencję spadkową w planowaniu wydarzeń dla tej grupy odbiorców. Można to też nazwać swego rodzaju przesytem. Organizowane co roku spotkania z kluczowymi odbiorcami, zmieniające się tylko obiekty i czasami siłowanie się na znalezienie unikalności, powoli idzie w zapomnienie. Spowodowane jest też to faktem, że bardzo często uczestnicy takich eventów, mieli ich nawet po kilkanaście w roku, a z grubsza niczym się nie różniły. Bardzo fajnym trendem w utrzymaniu relacji z klientem jest organizowanie imprez, ale plenerowych, gdzie mogą się pojawić ze swoimi rodzinami. Jest to też dodatkowy motywator do udziału w wydarzeniu.
Czy jest zatem jednoznaczna odpowiedź na pytanie: kto jest ważniejszy? Oczywiste jest, że bez pracowników nie ma klientów i odwrotnie. Nie można wskazać jednej konkretnej odpowiedzi. Dla branży taka sytuacja jest tylko motywująca, wpływa na kreatywność i daje wreszcie pole do popisu dla działów kreatywnych. Pracownicy z pewnością poprzez rozbudowane i przemyślane projekty, czują się docenieni. Każdy taki event buduje jego relację z pracodawcą i otrzymując „lepszą” propozycję pracy, dwa razy się zastanowi.
W przypadku pracowników, czasy „kiełbaski, quada i piwa” już dawno są za nami. A jeśli chodzi o klientów to poszukuje się coraz to nowych pomysłów i rozwiązań. Spotkania są bardziej nieformalne, a wielkie gale rezerwuje się na okoliczność jubileuszy firm.
Paweł Haberka, CEO PowerEvents
Artykuł ukazał się OOH magazine nr 2/2018. Pobierz wersję online TUTAJ.