– Miło mi poinformować że ARAM, zaprojektował i wybudował scenografię oraz kompleksowo wyposażył ją w najnowocześniejsze multimedia i oświetlenie dla nowego studia Telewizji Polsat. To dla Nas przełomowa chwila, która potwierdza wieloletnie dążenie do oferowania kompleksowych usług scenograficznych „od projektu do efektu”w jednym miejscu. Teraz to już nie tylko sceny ale i projekty studyjne, które nasza firma realizuje od A do Z – mówi Rafał Mrzygłocki, właściciel ARAM.
Studio POLSATU mimo że dedykowane dla eSportu zostało tak zaprojektowane, aby można było je wykorzystywać także do innych celów. W ponad 500m2 hali wybudowano ponad 100m2 balkonu na którym umieszczono studio komentatorskie, do którego specjalnie zostały zaprojektowane i wyprodukowane multimedialne meble i stoły. Zespół ARAM zadbał nie tylko o najnowocześniejsze multimedia, ale także o kręcone schody, backstage i całą resztę detali.
W centralnej cześć głównego studia został natomiast umieszczony ekran led o pixelu 2,6mm, a wejście dla zawodników i prowadzących otwiera i zamyka się automatycznie. Odpowiadali nie tylko za sprzedaż, ale również za dobór i montaż urządzeń oświetleniowych, ekranów led, automatyki oraz oczywiście dostarczenie i budowę całej scenografii.
Koncepcja i projekt scenografii to dzieło Michał Mrzygłockiego, partnera, głównego designera i jednocześnie współwłaściciela ARAM, natomiast za projektem oświetlenia stoi Jack Van Daniels. W projekcie uczestniczyli też pracownicy ARAM i najlepsi podwykonawcy na rynku polskim, z którymi firma ma przyjemność współpracować.
Stała scenografia wymaga całej palety dokumentów, obliczeń i certyfikatów za których dostarczenie także odpowiadał zespół producentów i specjalistów z którymi współpracuje ARAM na stałe lub blisko współpracuje.
– Zapraszamy wszystkich, nie tylko firmy eSportowe, do współpracy przy dużych i małych projektach zarówno w Polsce, Europie jak i USA. Sprawdź i przekonaj się sam jak możemy kompleksowo „od projektu do efektu” zrealizować najtrudniejsze projekty, teraz także studyjne – dodaje Rafał Mrzygłocki.