Logo

Event MIX

W pracy o pracy | Hubert Chołociński, Vienna House Andel’s Cracow

Jakie wyzwania stoją przed Operation Managerem, jak ważna i jak bardzo odpowiedzialna jest praca w obiekcie hotelowym opowiada Hubert Chołociński z Vienna House Andel’s Cracow.

Czy bycie dyrektorem operacyjnym to praca 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu?
Uważam, że wszystko jest kwestią sprawnej organizacji oraz atmosfery w pracy. Oczywiście początki w nowej firmie są zawsze najtrudniejsze, ale sądzę, że wszystko jest do ułożenia. W Vienna House atmosfera jest niesamowita. Moje koleżanki i koledzy od samego początku mnie wspierają i stanowią prawdziwy „team”, dlatego wdrożenie się w nowe obowiązki było dla mnie o wiele łatwiejsze.

Działalność na stanowisku operacyjnym to aktywność na wysokich obrotach, ale również gwarancja braku monotonii. Możliwość ciągłego kontaktu z ludźmi to źródło inspiracji, która jest bardzo potrzebna w moim zawodzie. Zatrudnienie w takim miejscu jak Vienna House Andel’s Cracow jest inspiracją samą w sobie – jest tutaj tyle pól do pokazania swojej kreatywności, że nie wystarcza czasu na realizację wszystkich pomysłów. W codziennym natłoku spraw trzeba jednak umieć znaleźć czas dla rodziny i siebie – to nic oryginalnego, ale nie wolno o tym zapominać.

Hubert Chołociński
Hubert Cholocinski – Vienna House Andel’s Cracow

Jakie największe wyzwania stoją przed osobą na tym stanowisku?
Cóż, nie da się ukryć, że pracuję w hotelu, który jest flagowym obiektem w mieście i który od wielu lat zbiera pozytywne opinie. A to zobowiązuje do ciągłego doskonalenia oferty, patrzenia na nią z perspektywy gościa – co jest dla niego najważniejsze, na czym mu najbardziej zależy. To na pewno jedno z głównych wyzwań, do realizacji których dążę jako dyrektor operacyjny Vienna House Andel’s Cracow. Drugą ważną rzeczą jest sprawne działanie operacyjne hotelu – tutaj wszystko musi działać jak w zegarku, tak, aby goście nawet nie zauważali pewnych procesów i byli odpowiednio „zaopiekowani”. Takie podejście zapewnia hotelowi pozycję lidera.

Czy mając na uwadze Twoje doświadczenie nie masz wrażenia, że poprzeczka z roku na rok będzie coraz wyżej zawieszona?
Naturalnie. Dynamiczny rozwój branży hotelarskiej w Krakowie jest faktem. Wynika to nie tylko z tego, że Kraków staje się coraz popularniejszą destynacją turystyczną, ale również z imponującej liczby miejskich inwestycji, m.in. w obszarze organizacji konferencji i kongresów. Także, nudy nie ma. Konkurencja rośnie nie tylko w obszarze ceny, ale również jakości i kreatywności oferty. Jednakże niezmienna pozostaje dbałość o najwyższą jakość obsługi gości.

Coraz częściej mówi się o problemach z kadrami. Jak sobie z tym radzisz w Vienna House Andel’s Cracow?
Nie da się ukryć, że mamy aktualnie do czynienia z rynkiem pracownika, a nie pracodawcy i to nie tylko w branży hotelarskiej, ale również w innych obszarach gospodarki. Sprawy na pewno nie ułatwia wzrost konkurencji, o którym wcześniej wspominałem. Wiem, że pozyskanie wykwalifikowanego personelu jest niezwykle trudne, dlatego przede wszystkim dbam o swoje kadry. I mam tu na myśli nie tylko warunki płacowe, ale również dodatkowe benefity, takie jak możliwość rozwoju osobistego. Sieć ma rozwinięty system szkoleń wewnętrznych, który obejmuje nie tylko treningi zawodowe, ale również całą serię warsztatów z umiejętności miękkich. Odbywają się one w różnych miastach i państwach, co dodatkowo daje możliwość podróżowania. Aby utrzymać wartościowego pracownika, trzeba reagować wcześniej, zanim on pomyśli w ogóle o zmianie pracy. I to właśnie staram się robić.

W Vienna House Andel’s Cracow funkcjonuje również restauracja i bar, które to diametralnie zmieniły się w ostatnim roku. Zaczęliście wychodzić z ofertą nie tylko do gości hotelowych?
Tak, w naszym obiekcie od zawsze była duża restauracja i bar, z których korzystać mogli również goście „niehotelowi”. Jednakże w zeszłym roku postanowiliśmy wzmocnić ten sektor działalności. Otwarta została kalifornijska restauracja Mavericks Cracow, która funkcjonuje jako oddzielny obiekt. W ciągu roku działalności stała się miejscem, które tętni życiem i przyciąga coraz więcej gości. Została wyróżniona podczas Restaurant Week Poland, a w Internecie zbieramy mnóstwo pozytywnych opinii klientów. Czwartkowe wieczorki z muzyką na żywo, taras na placu Jeziorańskiego czy częste wizyty blogerskie sprawiają, że Mavericks jest ważnym graczem na kulinarnej mapie Krakowa i jedynym, które oferuje kuchnię kalifornijską.
Podobnie Bar Smok. Jego nazwa nawiązuje do kultowego baru, który był w tym miejscu w drugiej połowie XX w. Odnowione wnętrza, ogródek oraz autorskie, wyśmienite koktajle przyciągają coraz więcej odwiedzających, którzy chcą wieczorem odpocząć i spędzić czas z przyjaciółmi.

Wasz obiekt to hotel biznesowo-konferencyjny. Jakie są największe bolączki przy współpracy z organizatorami bankietów i konferencji?
Trudno mi tutaj coś wymienić. Staram się podchodzić do sytuacji potencjalnie problemowych ze spokojem i proszę mi wierzyć, że nie ma kwestii nie do rozwiązania. Zazwyczaj przy wcześniejszym uzgodnieniu warunków w trakcie realizacji nie pojawiają się żadne problemy. Wszystko zależy od dobrej komunikacji z kontrahentami. Zmiany wprowadzane niespodziewanie będą się zdarzać – ale takie jest prawo klienta.

Na co event managerowie powinni najbardziej zwracać uwagę przygotowując event w hotelu?
Ciężko jest uogólniać, gdyż każdy event to osobna historia, która rządzi się nieco innymi prawami. Jednak z pewnością hotel ma inną specyfikę niż typowe centrum konferencyjne. Tutaj poza konferencją odbywa się ciągle normalne życie hotelu, są goście, których prywatność i spokój trzeba uszanować. O tym z pewnością muszą pamiętać organizatorzy eventów. W Vienna House Andel’s Cracow centrum konferencyjne znajduje się na 1 piętrze, jest oddzielone od strefy pokoi. Poza tym, lokalizacja hotelu jest wyjątkowa – w samym sercu miasta, tuż przy Galerii Krakowskiej i Dworcu Głównym. Lokalizacja w centrum oznacza czasem brak miejsc parkingowych, ale my mamy parking podziemny z dwiema stacjami do ładowania samochodów elektrycznych, więc goście konferencyjni są zabezpieczeni. Na co warto jeszcze zwrócić uwagę? Myślę, że przed organizacją eventu trzeba dokładnie poznać obiekt i szczerze porozmawiać o swoich oczekiwaniach z reprezentantem hotelu, który zna go od podszewki i jest w stanie rozwiązać każdą problematyczną sprawę.

Rozmawiał Andrzej Kuczera

Wywiad ukazał się w ostatnim numerze magazynu OOH event!

Wersja online: CZYTAJ TUTAJ.