Logo

Trade marketing

Nie siedzimy z założonymi rękoma | Konrad Czajkowski, Adsystem

  • O tym, w którym momencie zastała ich pandemia, o dywersyfikacji oferty i kluczowym aspekcie targów branżowych mówi Konrad Czajkowski, Head of the stand building department w Adsystem.
  • „Dla wielu naszych systemów znaleźliśmy po prostu nowe zastosowanie. Poza tym że nadal są nośnikami reklamy stały się również elementem, na którym powiesić możemy dyspenser do dezynfekcji czy kamerę termowizyjną”.
  • „Targi online, które przez pandemię stały się coraz bardzie popularne, nigdy nie zastąpią spotkania face to face i rozmowy z klientem. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że targi jednoczą ludzi i chyba każdy z nas zdążył zatęsknić za bezpośrednim kontaktem z klientem, a nawet za konkurencją”.

W jakim momencie prowadzenia biznesu zastała Was pandemia?

Nas, jak i inne firmy z branży w marcu, czyli miesiącu, który rokrocznie jest bogaty w eventy, konferencje i targi. Można powiedzieć, że pandemia drastycznie i z natychmiastowym skutkiem zakończyła sezon targowy. Było to dla nas o tyle bolesne, że byliśmy w środku zmian w strukturze firmy – nowa siedziba, nowi pracownicy, szkolenia, warsztaty.

Zdywersyfikowaliście swoją ofertę, wprowadziliście m.in. stojaki do dezynfekcji czy systemy termowizyjne. Z jakim zainteresowaniem spotkała się ta oferta?

Z racji, że systemy wystawiennicze ze względu na ograniczenia związane z COVID-19 przestały być z dnia na dzień potrzebne, konieczne było wprowadzenie nowych produktów. Gama poszerzyła się dość znacząco, od maseczek począwszy a na systemy termowizyjnych skończywszy. Dla wielu naszych systemów znaleźliśmy po prostu nowe zastosowanie. Poza tym że nadal są nośnikami reklamy stały się również elementem, na którym powiesić możemy dyspenser do dezynfekcji czy kamerę termowizyjną. Co ważne, kiedy wszystko wróci do normy (a mamy nadzieję, że nadejdzie to już niedługo) systemy będzie można ponownie wykorzystać jako regularne systemy wystawiennicze – wystarczy odczepić dyspenser i np. ścianka reklamowa znów może pełnić swoją pierwotną rolę.

Jak oceniacie bieżącą kondycję branży reklamowej? Czy możemy mówić o odmrożeniu tego segmentu?

Branża reklamowa jako pierwsza odczuła skutki pandemii i w mojej opinii jako ostatnia przestanie je odczuwać. Widać wzrost zainteresowania naszym core businessem, jednak klienci sami nie są pewni przyszłych eventów, konferencji, targów. Mam wrażenie, że wszyscy jesteśmy tak jakby ‘w zawieszeniu’ i nie możemy być pewni tego co przyniesie przyszłość. Przekłada się to również na reakcje naszych klientów – zainteresowanie produktem jest spore, wyceniamy mnóstwo produktów, jednak klienci powtarzają jak mantrę, że z finalizacją projektu trzeba będzie poczekać na pewniejsze dni.

Po raz kolejny zaprezentujecie się na targach FestiwalMarketingu.pl. Co pokażecie na swoim stoisku?

Pracujemy nad tym. Nie zabraknie nowości, ale będą również produkty, które są w naszej ofercie od lat i są bardzo lubiane przez klientów. Nie mogę powiedzieć zbyt wiele – po prostu zapraszam na Festiwal, aby na własne oczy przekonać się co przygotowaliśmy.

Jakie znaczenie mają dla Was targi branżowe? Czy szczególnie teraz możliwość spotkania z klientami face to face jest niezwykle potrzebna?

Oczywiście. Targi online, które przez pandemię stały się coraz bardzie popularne nigdy nie zastąpią spotkania face to face i rozmowy z klientem. Na targach, oprócz rozmów z klientami możemy również wymienić opinie ze znajomymi z branży. To bardzo ważne, szczególnie w sytuacji, w której się znaleźliśmy. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że targi jednoczą ludzi i chyba każdy z nas zdążył zatęsknić za bezpośrednim kontaktem z klientem, a nawet za konkurencją.

Jak widzicie przyszłość i kolejne miesiące branży?

To jedna z rzeczy, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Cieszy nas wzrost zapytań klientów, dotyczący naszych produktów – to z pewnością dobry znak, natomiast więcej będziemy w stanie powiedzieć już w sierpniu, kiedy to zwykle nasza branża miała się bardzo dobrze albo szykowała się do wrześniowych imprez. Jedno jest pewne – staramy się patrzeć w przyszłość pełni pozytywnej energii i na pewno nie pozwolimy sobie na siedzenie z założonymi rękoma i nerwowe spoglądanie na portale informacyjne.

Rozmawiała Katarzyna Lipska-Konieczko