Stowarzyszenia branżowe wspólnie walczą o włączenia do pomocy sektorowej podmiotów działających na podstawie kodu PKD 73.11.z, nie uwzględnionego przez rząd w kolejnej tarczy pomocowej. Sektor wydarzeń zatrudnia dziś w Polsce ponad 300 tys. osób i odpowiada za około 1,5 % krajowego PKB. Stowarzyszenie komunikacji Marketingowej SAR, Klub Agencji Eventowych SAR oraz Stowarzyszenie Branży Eventowej SBE podsumowały wyniki ankiety wśród przedsiębiorców:
– Celem ankiety było zbadanie kondycji branży w kilku głównych aspektach, między innymi pod kątem prognozowanej straty za 2020 rok, oszacowania koniecznych opłat na rzecz składek ZUS, stanu zatrudnienia czy ważnej kwestii wiodącego kodu PKD, który determinuje możliwość skorzystania z pomocy sektorowej. Wyniki obrazują dwa główne komunikaty: większość agencji eventowych działa pod kodem 73.11 Z i średni spadek przychodów wynosi ponad 70%, dlatego właśnie agencje eventowe powinny zostać objęte sektorowym wsparciem. Dzięki temu będą mogły przetrwać i w przyszłości znów stanowić istotne źródło miejsc pracy i opłat (ZUS, podatki) na rzecz państwa – podsumowała Dorota Wojtczak, członek zarządu Klubu Agencji Eventowych SAR, Head of Marketing w Grupie S/F.
Na rynek wydarzeń należy patrzeć perspektywicznie – firma, która będzie miała pewność, że jej sytuacja finansowa pozwoli na przetrwanie najbliższych miesięcy, ma szansę na kontraktowanie zleceń w 2021 r. Proces przetargowy trwa kilka miesięcy, podobnie jak organizacja wydarzeń. Wybór agencji przez Zleceniodawcę będzie podyktowany głównie stabilnością agencji oraz jakością usług, które może dostarczyć. Bez odpowiedniego wsparcia żaden podmiot sektora spotkań i wydarzeń nie będzie w stanie sprostać tym dwóm wymaganiom.
– Dobre agencje eventowe wykonały w tym roku fantastyczną pracę, próbując równocześnie przetrwać na rynku bez wydarzeń, utrzymać choćby kluczową część zespołów i rozwinąć nowe kompetencje związane
z realizacją projektów live w sieci. W rezultacie, jesteśmy dziś doświadczonymi partnerami dla takich formatów brand experience – potrafimy je kreować i produkować. Mamy więc scenariusz na wypadek długotrwałej kontynuacji kryzysu. To nie czekanie na Godota. Z pomocą sektorową przetrwamy, nawet gdyby pandemia miała się powtórzyć. Potrzebujemy jednak minimum kilku miesięcy, by rynek wydarzeń w digitalu urósł, a klienci zdążyli zrealizować procesy przetargowe. Ta pomoc może być uzależniona od sytuacji agencji, ale nie numeru PKD w sytuacji, gdy jako agencje eventowe nie mamy wyodrębnionego własnego numeru – argumentuje Dominik Górka, członek zarządu Klubu Agencji Eventowych SAR, co-CEO, dyrektor kreatywny agencji Live Age.
Ankieta została przeprowadzona na przełomie listopada i grudnia 2020 r. na grupie agencji eventowych zrzeszonych w Stowarzyszeniu Komunikacji Marketingowej SAR oraz podmiotów niezrzeszonych.