Logo

Marketing MIXTylko w OOH magazine

Na początku był chaos | Patryk Trzaska, Plej

Absolutnym truizmem jest stwierdzenie, że ludzie żyją obecnie w dwóch światach: rzeczywistym oraz internetowym. Warto jednak pochylić się nad tym, na jakich zasadach opiera się ich aktywność w obu tych środowiskach.

Dzieciom od najmłodszych lat wpaja się przeróżne pryncypia i normy. Na lekcjach historii dowiadują się, czym był Kodeks Hammurabiego oraz konstytucja. Nieobce jest im pojęcie prawa, zarówno w kontekście tego, co im ono umożliwia, jak i czego zakazuje. Gdzie się nie obejrzymy, świat rzeczywisty regulowany jest przez zasady i przepisy. Momentami bywa to uciążliwe, niemniej, bez solidnego zestawu odgórnych dyrektyw świat ogarnąłby chaos. A jakie przepisy prawne regulują nasze życie w internecie?

Do pewnego czasu internet był ziemią niczyją i dopóki miało się silne łokcie, to można było rozpychać się nimi do woli. Pamiętam czasy pojawienia się netykiety, której głównym założeniem było bycie uprzejmym dla innych. Kolejnym krokiem było wprowadzenie regulaminów na forach. Finalnie mnogość możliwości serwowanych nam przez internet stała się na tyle duża, że wymogło to na ludziach stworzenie zestawu solidnych zasad, które będą regulowały działanie wszelakich serwisów, sklepów, czy zapewnienie bezpieczeństwa w sieci. I tutaj dochodzimy do czasów obecnych, w których, tak jak w świecie realnym, jesteśmy otoczeni wszechobecnymi zasadami. Ale czy oby na pewno? Jak pokazuje nam życie, sprawy mają się zgoła inaczej i jest jeszcze sporo obszarów, które wymagają wzmożonej pracy organów regulacyjnych.

W listopadzie 2021 r. wszyscy mieliśmy okazję dowiedzieć się kim jest Tomasz Chróstny oraz jaką organizację reprezentuje. Nagłówki artykułów w branżowych mediach informowały nas o tym, że prezes UOKiK zainteresował się działalnością influencerów w świetle podejmowanych przez nich współprac sponsorowanych. I zanim przejdziemy dalej, wypadałoby zadać sobie pytanie: czy istnieją przepisy regulujące ich działania komercyjne? Jak zapewne możecie się domyśleć, odpowiedź brzmi „nie”.

W ostatnim czasie głośno było o aferach scamowych z udziałem influencerów i właśnie one były iskrą zapalną do rozpoczęcia krucjaty przeciwko nieuczciwym praktykom niektórych twórców internetowych. Z przeprowadzonego przez UOKiK rozeznania wynika, że mnóstwo publikacji o charakterze handlowym nie miało stosownego oznaczenia, które informowałoby odbiorcę o tym, że ma do czynienia z reklamą. Z kolei część z nich była oznaczana w sposób niewystarczający, np. #ad, który może być niezrozumiały dla polskiego internauty. Zdaniem Chróstnego duża część użytkowników to osoby młode, które mogą nie być świadome tego, czy dana publikacja nosi znamiona treści komercyjnej, czy też nie. Co to oznacza w praktyce? Młody konsument może być narażony na zostanie ofiarą scamu.

W tym momencie warto zrobić przerwę i wytłumaczyć, czym jest scam. Otóż w dużym uproszczeniu polega to na intencjonalnym zakrzywieniu rzeczywistości podczas reklamowania produktu – niesłusznym wyolbrzymieniu jego właściwości lub przeznaczenia, pominięciu informacji o jego słabych stronach, czy informowaniu o nieistniejących promocjach z nim związanych. Towary takie z reguły sprzedawane są w formie dropshippingu, czyli modelu logistycznego, który przenosi proces wysyłki towaru na dostawcę, a rola sklepu, z którego pozyskujemy dany produkt ogranicza się do bycia pośrednikiem, który zbiera zamówienia i inkasuje często niemały dochód. Stwarza to dość poważne zagrożenie, w którym nabywca nie może np. odstąpić od umowy w terminie 14 dni i jego prawa konsumenckie przestają obowiązywać.

Zadaniem, jakie postawił przed sobą UOKiK, jest wprowadzenie przepisów mających na celu ustandaryzowanie oznaczania publikacji sponsorowanych influencerów, a to powinno skutecznie przełożyć się na wzięcie przez nich odpowiedzialności za reklamowane przez siebie produkty, czy usługi. I tutaj wracamy do przesłania z początku tego tekstu – we wszystkich aspektach życia potrzebujemy stosownych odgórnych regulacji.

Ale jak już ktoś kiedyś napisał „na początku był chaos”.

Patryk Trzaska – Head of influencer marketing w agencji Plej. Od 4 lat odpowiada w Plej za relacje z influencerami i z sukcesami prowadzi obsługę marki Play w tym obszarze. Z influencer marketingiem związany od 7 lat, wcześniej w Wirtualnej Polsce oraz sieci partnerskiej Mediakraft. W Plej zespół Patryka w zakresie influencer marketingu współpracuje także z marką Andros, piwem Namysłów, Allegro oraz projektowo z innymi klientami agencji, a także bierze udział w procesach new businessowych.

Artykuł ukazał się w najnowszym wydaniu OOH magazine. Do pobrania TUTAJ.